36 2. Wybrane teorie dewiacji
Za twórcę interakcjonizmu symbolicznego uważa się George’a Herberta Meada, amerykańskiego psychologa społecznego (choć on sam uważa! się za filozofa)1. Mead byl wielkim optymistą w definiowaniu natury człowieka, jego zdolności rozwojowych i społecznych możliwości. Uważał, że potencjał rozwojowy człowieka właściwie nie ma granic i człowiek ma wielką umiejętność kontrolowania i sterowania nie tylko sobą, ale i otaczającym go światem.
Gdyby pokusić się o określenie w kilku zdaniach historii społeczeństwa w ujęciu Meada, to można by powiedzieć, że na początku były kontakty międzyludzkie, w trakcie których wspólnie uzgadniano rozumienie i nazywanie rzeczywistości, jaka otaczała ludzi, aż stworzyli język symboli, którymi posługują się do dziś. Ale społeczeństwo cechuje też niezwykła różnorodność. Składa się ono z wielu jednostek i grup, które różnie definiują ową rzeczywistość i różnie na nią reagują. Owa różnorodność jest podstawą społecznego dynamizmu, zmienności, wreszcie rozwoju. Nic nie jest ustalone raz na zawsze. TWorzone definicje wymagają nieustannego dopasowywania, redefiniowania i uzgadniania. Komunikacja społeczna jest więc jednocześnie źródłem i sposobem osiągania społecznej harmonii, harmonijne zaś społeczeństwo stanowi efekt konsensusu jednostek, które je tworzą, w zakresie definiowania rzeczywistości społecznej i reagowania na nią. Podstawowe założenia koncepcji Meada (przyjęte później przez innych interakcjonistów) można by ująć w następujące tezy:
1. Społeczeństwo nie jest jakimś kostycznym monolitem zbudowanym w przeszłości i wymagającym od następnych pokoleń tylko dostosowywania się, ale gorącym tyglem, nieustannym dopasowywaniem rzeczywistości do potrzeb współczesnych ludzi, i budowaniem jej od nowa na specyficznych dla siebie warunkach.
2. Najważniejszym elementem konstruowania rzeczywistości społecznej są interakcje, komunikacja międzyludzka, dzięki której ludzie uzgadniają wspólne definicje rzeczywistości i reakcje na tę rzeczywistość. Definicje te dają ludziom możliwość porozumienia się i budowania wspólnoty.
3. Uzgadnianie rzeczywistości dokonuje się w procesie dialogu, negocjacji i nieustannego wzajemnego dopasowywania się.
4. Efektem uzgadniania rzeczywistości są symbole, przyjmowanie ról i przedmioty społeczne, które ułatwiają harmonię i dalszą komunikację. (Dlatego symboliczny interakcjonizm)2.
5. Symbole to wspólne kody, za pomocą których ludzie się porozumiewają, np. język, rytuały. Przyjmowanie ról jest dopasowywaniem swoich zachowań do oczekiwań innych ludzi, ale oczekiwania te są wynikiem osobistej refleksji o tym, jak jestem postrzegany przez innych (np. skoro nie byłem karany, to sądzę, że inni ludzie myślą, że jestem uczciwym człowiekiem). Przedmioty społeczne to z kolei ważne dla jednostki i grupy - wartości.
6. Symbole są czynnikiem łączącym grupę, określającym ramy jej funkcjonowania. Niektóre odnoszą się do malej tylko grupy, inne zaś dotyczą większej zbiorowości. Źródłem trwałości grupy są właśnie symbole, przedmioty społeczne i role społeczne, mimo że podlegają one przemianom.
7. Społeczeństwo jest nieustannie w stanie budowy. Jego potencjał modyfikacyjny jest nieograniczony, a cechą konstytutywną jest zdolność wzajemnych interakcji.
Mead, jak przystało na prawdziwego optymistę, sądził, że w przyszłości ludzkość dojdzie do takiego porozumienia i dopasowania, że będzie zdolna do interakcji w wymiarze globalnym3 (Krzemiński, 1986; Szacki, 2002). Przywiązywanie wagi raczej do interpretacji sytuacji niż do jej racjonalnej analizy wydaje się jednym z głównych trendów myślenia w naukach społecznych w latach 60. i 70. XX w. Kiedy socjologów zafascynował symboliczny interakcjonizm w psychologii społecznej, wielką furorę robiły teorie atrybucji, zakładające, mówiąc najogólniej, że realizm rzeczywistości zależy od naszej interpretacji. Innymi słowy, rzeczywistość społeczna jest taka, jak ją zdefiniujemy (zob. Heider, 1958; Jones, Davis, 1965). Jeżeli jed-| nak procesy społeczne są wynikiem wspólnej definicji sytuacji, to oznacza, że zarówno norma, jak i patologia są także efektem wspólnego uzgodnienia i że definicje Je mogą ulegać zmianom (por. Kwaśniewski, 1991). Wydaje się, że żadna inna kon-ęępcja nie tłumaczy tak dobrze owej „różnorodności w jedności”, rozstrzygania yp tym, co jest dobre, a co zle, co jest akceptowane, a co spotyka się z potępieniem f śpolecznym, i dlaczego jest tak wiele odstępstw od reguł jak właśnie symboliczny interakcjonizm.
Teoria stygmatyzacji wyrosła właśnie w nurcie myślenia symbolicznego interakcjo-nizmu. O ile większość koncepcji patologii społecznych zakłada, że dewiantem staje się ten, kto narusza normy, o tyle teoria stygmatyzacji kieruje się szekspirowską zasadą „istnieje tylko to, co zostało nazwane”. Dewiantem nie jest ten, kto narusza normy, ale ten, kto zostanie nazwany dewiantem przez jednostki lub grupy dysponujące społeczną siłą. Człowiek w swojej naturze nie jest ani dobry, ani zły. Takie pojęcia, jak: norma i patologia, przestępczość i prawość, grzech i cnota są czysto umowne i zmieniają się w czasie i przestrzeni społeczno-kulturowej.
Równie interesujące jest to, że sam Mead w swojej długoletniej karierze akademickiej publikował bardzo niewiele. Większość jego myśli i koncepcji to rekonstrukcje wykładów dokonane przez jego uczniów, głównie przez Andrewsa J. Recka oraz Johna W. Petrasa.
Samo pojęcie „symboliczny interakcjonizm” wprowadzone zostało przez Blumera, jednego z przedstawicieli tego nurtu i jednocześnie popularyzatora koncepcji Meada.
Współczesna rzeczywistość jest jednak tak złożoną i pełna sprzeczności, że można znaleźć tezy zarówno potwierdzające przeczucia Meada, jak i całkowicie im zaprzeczające. Na przykład koncepcje społeczeństwa postmodernistycznego (Bauman, 1996) czy globalizacji zdają się podążać torem myślenia Meada, natomiast inne wskazują na perspektywę „zamykania się kultur” (Huntington, 2000), wycofania się społeczeństw z owego procesu wspólnego uzgadniania rzeczywistości (zob. więcej rozdz. 4).