110 Druidzi
chrzest wodą nie ograniczał się do chrześcijaństwa, to można przyjąć istnienie pogańskiego, celtyckiego lub druidycznego chrztu.
Irlandzki chrzest druidów nazywał się baisteadh geinntlidhe, co zdaje się oznaczać „deszczowy klin ochronny”1. Stare irlandzkie przysłowie, które może pochodzić nawet z tych odległych czasów, powiada gan bheo, gan baistedach - bez życia, bez chrztu”. Gdy urodził się Conall Cernach, bohater bojowników Czerwonej Gałęzi, „druidzi przybyli, by ochrzcić dziecko” i odśpiewali nad nim obrzędowe pieśni. Ailill Ollamh z Munsteru został ochrzczony w strumieniu druidów, podobnemu obrządkowi zostali poddani trzej synowie Conalla Derg. Sir John Rhys w Lectures on the origin and growth of religion as illustrated by Celtic heathendom (Wykłady z pochodzenia i rozwoju religii na przykładzie pogaństwa u Celtów, 1888) przytoczył druidyczny chrzest walijskiego bohatera Gwri o Złotych Włosach, zauważając, że ten druidyczny obrządek nie ograniczał się tylko do Irlandii. Można sądzić, że rytuał oczyszczenia był szeroko znany wśród Celtów, podobnie jak wśród innych społeczeństw indoeuropejskich.
Czy istniał również rytuał związany z przyjmowaniem do kasty druidów? W walijskim wierszu „Zdobycze z Annwyn” (Preiddau Annwfn) Gwydion, syn bogini Don, udał się do Caer Sidi (inna nazwa Zaświatów), gdzie poddał się dziwnemu obrzędowi, który uczynił go proroczym poetą i najlepszym bardem na całym świecie. Czy mamy tu do czynienia z inicjacją? Wiersz przypisywany Taliesinowi wspomina o oczyszczeniu w „kotle natchnienia” dla poszukujących inicjacji w tajemnicy.
Jak już wspominaliśmy, kult wody, zwłaszcza w postaci rzek, stanowił istotny element celtyckiej religii przedchrześcijańskiej. Nawiązując do idei matki bogów ucieleśnionej w Dunaju, Celtowie rozwinęli silny kult wody, który tak mocno wtopił się w powszechną świadomość, że nowo nastałe chrześcijaństwo nie mogło go obalić, więc musiało zaakceptować i wykorzystać na własny użytek. Nie może zatem dziwić znaczna liczba zachowanych świętych studni na terenach celtyckich. Papież Grzegorz I nakazał w roku 601 misjonarzom nowego Kościoła, by nie niszczyli przedchrześcijańskich miejsc kultu, lecz błogosławili je i przemienili w „miejsca czci prawdziwego Boga”2. Dokładnie to polecenie wypełnia Kolumba błogosławiąc studnie druidów w kraju Piktów. Wspomina o tym Adomnan w Żywocie Kolumby. Nie zauważył tej wzmianki Whitley Stokes, który twierdził, że jedyne odniesienie do druidów i ich kultu studni znajduje się w Żywocie świętego Patryka Tirechana. Tirechan wspomina, jak Patryk przybył do studni w Findmaige, zwanej Slan (zdrowie) i ujrzał, że druidzi składają jej dary jak bogom.
Z literatury celtyckiej wynika, że Celtowie wierzyli, iż studnie i zdroje zostały ukształtowane przez bogów. W Galii bóg słońca i patron medycyny Grannos kojarzony był ze źródłami i ich kultem. Według Diona Kassjusza, boga Grannosa przyzywał Aurelius Antoninus (cesarz rzymski w latach 211-217 n.e.), zwany Karakallą (Caracalla). Można przy okazji zauważyć, że ów przydomek cesarza, pochodzi od nazwy długiego celtyckiego płaszcza z kapturem, którego zwyczaj noszenia wprowadził właśnie ten cesarz. Imię boga Grannosa spokrewnione jest z irlandzkim słowem grian oznaczającym słońce, natomiast jego towarzyszką była bogini Sirona, której imię oznacza gwiazdę. Kolejnym galijskim bogiem związanym ze źródłami był Borvo (znany też jako Bormo lub Bormanus), którego imię oznacza bulgocącą źródlaną wodę. Imię to przetrwało również w kilku nazwach miejscowych.^Jego boską małżonką była Damona (boska krowa).
Fascynujący mit dotyczący nadprzyrodzonych właściwości studni pojawia się w opowieści o Dagdzie i jego małżonce Boann. W innej wersji tej opowieści miejsce Dagdy zajmuje Nechtan, który był dawnym bogiem wody; jego imię oznacza „obmywać w świętej wodzie, czyścić”. Możliwe, że chodzi tu o przydomek Dagdy, ponieważ Nuada także bywa nazywany Nuada Necht. Dagda, czy też Nechtan, miał studnię zwaną Studnią Segais (lub też Studnią Conlai). Rosło nad nią dziewięć leszczyn, których czarodziejskie orzechy o ciemnokarmazyno-wym kolorze wpadały do studni powodując powstawanie „bąbelków mistycznego natchnienia”. Tylko Dagda/Nechtan i jego trzech służących odpowiedzialnych za naczynia z wodą mogło chodzić do studni po wodę. Jednakże jego młoda żona Boann zignorowała tabu (geis). Woda wylała się ze studni i dogoniła uciekającą Boann, która utonęła. Trasa jej ucieczki zamieniła się w rzekę nazwaną jej imieniem - Boyne.
W podobnej opowieści Sionan, córka Lodana, syna boga oceanu Lira, łamiąc zakaz podeszła do Studni Wiedzy. Woda wystąpiła ze studni i płynęła za uciekającą na wschód dziewczyną, tworząc wielką rzekę, nazwaną Sionan (dziś Shannon). Wysoce prawdopodobne, że podobną historię opowiadano również na temat powstania Dunaju.
Jak już wspominaliśmy, kult źródeł i rzek, mający wyraźne paralele w wierzeniach indyjskich, kazał profesorowi Bradleyowi z uniwersytetu w Reading twierdzić, że Tamiza (Tamesis, „ciemna lub powolna rzeka”) miała dla brytyjskich Celtów takie samo znaczenie, jak Ganges dla Hindusów. Przypomnijmy, że w Tamizie, zwłaszcza w rejonie Londynu, znaleziono wiele przedmiotów o charakterze wotywnym - czaszki, tarcze, miecze itp.
Autor postuluje błędną etymologię, baisteadh geintlidhe oznacza bowiem „chrzest pogański". Słowo o znaczeniu „deszcz" ma wprawdzie bardzo podobną formę baisteach, lecz odmienną etymologię (przyp. tłum.).
Papież Grzegorz I Wielki wysłał w 601 roku do Anglii opata Mellitusa z pomocą biskupowi Augustynowi. Aby w pełni zrozumieć intencje papieża, należy przytoczyć fragment instrukcji misyjnej, w której zalecił on, by „nie burzyć świątyń pogańskich tego narodu, a tylko niszczyć znajdujące się w nich bałwany; należy pokropić te świątynie wodą święconą, wstawić ołtarze, umieścić relikwie; bo jeśli świątynie te są dobrze zbudowane, trzeba je z miejsc kultu demonów zamienić na miejsca czci prawdziwego Boga, aby naród ów widząc, że nie burzy się jego świątyń, wyrzucał błąd z serca, a poznając i czcząc prawdziwego Boga z większym zaufaniem spieszył na miejsca, do których się przyzwyczaił”. Cytat za: Andrzej Bober, Anglia, Szkocja, Irlandia. Teksty źródłowe do historii Kościoła i patrystyki, ll-X w\, Lublin 1991, str. 26 (przyp. tłum.).