nieniem kości lub osteoporozą (ryc 22 b). U ludzi o różnym wieku i płci zjawia się niekiedy małe. jedno-, dwupoziomowe uwypuklenie, zwane potocznie garbem. Objaw ten może być oznaką m.in. zapalnej choroby kręgosłupa, przede wszystkim gruźlicy. Szybkie zauważenie zmiany i kontakt z lekarzem daje dużą szansę na wyleczenie i uniknięcie kalectwa (ryc. 22 c).
Naszkicowany obraz chorób kręgosłupa, składający się z ich przejawów: odczuwanych (ból) i dających się zaobserwować (skrzywienia kręgosłupa), spełnia jedynie rolę drogowskazu. Kierunek obrany na tej podstawie prowadzi do gabinetu lekarza, który dopiero po uruchomieniu całej procedury badawczej może postawić konkretną diagnozę. Samowolne działania lecznicze, oparte na informacjach zaczerpniętych z vademecum, są niewłaściwe i niekorzystne dla chorego. Uzasadnienie tego kategorycznego stwierdzenia jest następujące :
1) choroby kręgosłupa mają różną naturę (wykazała to klasyfikacja przedstawiona na początku tego rozdziału) i wymagają niejednakowego postępowania rozpoznawczego i leczniczego;
2) bóle grzbietu i kończyn pochodzą niejednokrotnie z innego niż kręgosłup źródła chorobowego (np. narządy wewnętrzne, naczynia krwionośne), co wymaga zgoła odmiennego ich potraktowania;
3) bóle wielomiejscowe, których „ulubioną” lokalizacją - wśród innych części ciała - jest okolica lędźwiowo-krzyżowa lub kark. nie mają często podłoża organicznego (nie są uwarunkowane zmianami tkankowymi), co także wymaga zastosowania nietypowych dla spondylologii metod leczenia.
Właśnie temu ostatniemu rodzajowi dolegliwości należy się szersze wyjaśnienie. W ogólnej praktyce lekarskiej obserwuje się, że 30-40% zgłaszających się chorych cierpi na bóle niepoddające się zwykłym sposobom leczenia przeciwbólowego; dłuższe stosowanie środków farmakologicznych i fizykalnych nie przynosi pożądanych efektów. Prowadzi to do rozczarowania i zwątpienia w skuteczność leczenia. Powodem tego stanu jest niedostrzeganie, a nawet ignorowanie naszej sfery psychicznej. Wiedzieć bowiem trzeba, że zakłócenia tej sfery mogą rzutować na sferę cielesną, co wyraża się m. in. bólami rozprzestrzeniającymi się w narządach ruchowych.
Nie pozbawione będzie sensu, by w tych rozważaniach przedstawić sobie naszą świadomość jako ogromny odbiornik (receptor) wszystkich pozytywnych i negatywnych sytuacji życiowych, wyzwalających odpowiednie reakcje emocjonalne. Uzewnętrznianie się stanów emocjonalnych jest zjawiskiem codziennym. Zaczerwienienie twarzy z radości albo ze wstydu i gniewu, zblednięcie ze strachu, niepokój wywołujący spocenie, bicia serca czy biegunka - oto znamiona tych reakcji. Równie pospolitym zjawiskiem są zmiany napięcia mięśni, występujące jednocześnie z napięciem emocjonalnym. Lęk lub rozdrażnienie wzmagają napięcie mięśniowe, smutek - zmniejsza, nagły strach może spowodować gwałtowny,
49