3.1. POJĘCIE I UŻYTECZNOŚĆ MODELU
Nawet najlichsze konstrukcje pojęciowe, gdy zostaną określone mianem „modeli" nabierają naukowego poloru. Nic przeto dziwnego, że termin „model" jest powszechnie stosowany i równie powszechnie nadużywany we współczesnej humanistyce i naukach społecznych. Badania nad komunikowaniem nie są tutaj wyjątkiem, mianem modeli chętnie określa się w nich wszelkie systemy pojęć, a także wszelkie wzorce, ideały oraz cząstkowe schematy badanych zjawisk.
Znaczenia modeli odnoszących się do sfery rzeczywistości społecznej nie można ograniczać jedynie do terenu nauki. Żyjąc w społeczeństwie, musimy mieć choćby elementarne wyobrażenia o jego strukturze, naturze zjawisk społecznych, przebiegu procesów społecznych. Te wyobrażenia (schematy, przedstawienia) można nazwać modelami społecznymi, mają one bowiem wszelkie cechy modelu, a dodatkową ich cechą jest społeczne rozpowszechnienie, istnienie w świadomości społecznej [Kłoskowska, 1959: 425]. Wprawdzie - co podkreślał Levi-Strauss [1953] - „zadaniem świadomych modeli jest nie wyjaśnianie zjawisk społecznych, ale ich utrwalanie i rozpowszechnianie", to jednak i takie modele zasługują na naukową analizę. Praktycy komunikowania - twórcy, organizatorzy, dysponenci treści masowo upowszechnianych - mają przecież swoje własne wyobrażenia o naturze przedmiotu swojej działalności. Nie jest przy tym obojętne, czy te wyobrażenia -na ogół ukształtowane żywiołowo w toku doświadczeń praktycznych - zostały w jakiś sposób zweryfikowane naukowo, tzn. czy odpowiadają rzeczywiście istotnym cechom procesu komunikowania, czy też odzwierciedlają jedynie pobożne życzenia, stereotypy, ideały. Modele takie jednak lepiej nazwać społecznymi definicjami, wyobrażeniami cech istotnych i pożądanych. Przykłady można znaleźć we Wprowadzeniu do niniejszej książki (zob. strony 17-25), gdy omawiano społeczne definicje mediów, m.in. gazety, filmu, telewizji, płyt fonograficznych, telematycznych.
Różnice pomiędzy teorią a modelem ujął zwięźle Hawes [1975: 122-123]: „Teoria jest wyjaśnieniem a model jest reprezentacją". Modele mogą być graficzne (także mechaniczne), słowne lub matematyczne. Zawsze są pewną analogią zjawisk czy procesów do których się odnoszą.
Typowe dla nauk społecznych są konstrukcje pojęciowe o niewielkim stopniu sformalizowania i niewielkich walorach prognostycznych, lecz o pewnej wartości opisowo-objaśniającej. Modele takie - nazwijmy je teoretycznymi -są w istocie uproszczonym, czasami nawet skrajnie uproszczonym, obrazem rozważanych zjawisk, a w żadnym wypadku nie mogą być badane zamiast nich. Takie pojmowanie modelu, pochodne od jego znaczenia etymologicznego, podaje definicja Wielkiej encyklopedii powszechnej [PWN, 1967, t. 7: 394]:
Mianem modelu teoretycznego określa się zwykle model nominalny zbudowany jako hipotetyczna konstrukcja myślowa, będąca uproszczonym obrazem badanego fragmentu rzeczywistości, opartym na eliminacji myślowej jego elementów (cech, relacji) nieistotnych dla danego celu lub na danym etapie badania. Zakres dokonanych eliminacji myślowych i uproszczeń wyrażają założenia, czyli tzw. warunki początkowe modelu [...] Modele teoretyczne wprowadza się do nauki ze względu na ich przydatność przy budowie teorii naukowej, a więc ze względu na ich walory poznawcze, inwencyjne, heurystyczne (stąd nazywa się je niekiedy także modelami heurystycznymi).
Tak pojmowany model jest podstawowym narzędziem służącym do przygotowywania diagnoz społecznych. Wymienia bowiem czynniki, które należy uwzględnić, jeśli opis danego zjawiska ma zawierać cechy istotne, a pomijać uboczne. Zbliżone rozumienie modelu przedstawia D. Barnlund [1968: 18]:
Model jest narzędziem pojęciowym. Dostarcza ram odniesienia dla założeń, identyfikuje kluczowe zmienne, postuluje pewne relacje, które istnieją w badanych zjawiskach. Określa rodzaj danych i sposób ich interpretaq'i. W końcu, adekwatność każdego modelu zależy od stopnia, w jakim stymulują one badania oraz syntetyzują wyniki w zrozumiały schemat.
W tym właśnie znaczeniu używa terminu „model" belgijski naukowiec: „Modele komunikowania to słowne lub graficzne przedstawienia, obrazujące proces komunikowania w schematycznej i uproszczonej formie" [G. Fau-connier, 1975: 40]. Autor ten rozróżnia modele strukturalne, tzn. wskazujące jedynie elementy procesu, modele dynamiczne, obrazujące przebieg procesu, funkcjonalne - ukazujące relacje między elementami i wreszcie operacjonalne - pozwalające przewidywać lub projektować przebieg procesu. Obszerne przedstawienie graficznych modeli zawiera drugie wydanie monografii Communications Models Dennisa McQuaila i Svena Windhala [1993].
Oczywiście im lepiej jest rozwinięta teoria danej dziedziny, tym modele, którymi się posługujemy, trafniej ją odwzorowują, chwytając istotę badanych zjawisk i procesów. Niemniej w początkowym okresie rozwoju wiedzy naukowej z danej dziedziny nawet skrajnie uproszczone modele mają sporą wartość heurystyczną. Model pełni wówczas rolę podobną do tej, jaką mapa odgrywa w podróży: wskazuje przebytą drogę i orientuje podróżnika w możliwościach wyboru dalszego szlaku [Bishop, 1971: 56].
3.2. CZTERY RODZAJE MODELI KOMUNIKOWANIA
Pierwszy problem, jaki napotykamy, podejmując analizę modeli komunikowania, wiąże się z wyznaczeniem ich zakresu. Tak wiele całkowicie różnych konstrukcji myślowych nazwano modelami, że nie sposób ich uporządkować, jeśli trzymać się tylko nadanej nazwy. Konieczne jest zatem znalezienie kryterium, pozwalającego wyodrębnić modele nadające się do wspólnej analizy. Za takie kryterium uznaję uwzględnienie w modelu podstawowej triady procesu komunikowania: twórca - wytwór - odbiorca. Już traktaty starożytnych retorów wymieniały zasadnicze elementy każdego procesu komunikowania: