str 0 141

str 0 141



140 OGRÓD, ALE NIE PLEWIONY

1 bębenistę jegomość postawi,

60 Dosyć rzęsisto zatrząsnął kaletą,

Trzydziestom płaszcze gdy parobkom sprawi;

Sarn tylko jada, bo żyje dyjetą,

Wszytko po polsku u niego nie k rzeczy,

Gotów na ojca Włochom iść w odsieczy.

65 Ogolił one staropolskie wąsy,

Kortezyjanka właśnie tak szepleni;

Patrzże, gdy pójdzie w galardy i w pląsy!

Jeśli mu zganisz, że się tak odmieni:

„Cóż komu na tym?” — zaraz w sapy, w dąsy! 70 A dureń ufa w tych, co chodzi z niemi,

Bo ta iglica, co po piętach dzwoni,

Przysięgę, że go szabli nie obroni.

A teraz, kiedy trzeba wyniść w pole,

Bronić ojczyzny, zarobić na sławę —

75 Niechaj mi oko każdy nim wykolę:

Już on ma swoję gdzie indziej wyprawę!

Woli to z mapy obaczyć na stole;

Dość dragonowi siła dał na strawę.

Wygramy — to pan panem będzie przecie;

80 Nie — on włodarzem, szlachta będą kmiecie.

Odpuśćcież, że tak piszę do was śmiele,

Ani sarkazmem mego krzcijcie wiersza;

w. 66 kortezyjanka — dama dworska, w. 67 galarda — taniec włoski, w. 71 iglica — ironicznie: szpada.

w. 75 Niechaj [...] wykolę — izn. wtedy go nie ma. nic widać go. w. 78 Dość [...] na strawę — wystarczy, że wystawił żołnierza, najął żołnierza, płacąc mu „na strawę”, tj. na utrzymanie.

Poecie w księdze, a księdzu w kościele Prawdą kłuć oczy słuchaczom nie piersza:

85 Piołyn tak przykre i tak gorzkie ziele,

Wżdy do lekarstwa moc jego najszczersza.

A jeśli się też który z was kokoszy,

Bies się was boi, moi mili Włoszy!

Każ, królu, na te brzydkie niewieściuchy,

90 Jako Bolesław jednemu wyrządził,

Robić z lękliwych zająców kożuchy,

Który od niego w okazyjej zbłądził:

Niechajby w domu z podłymi piecuchy,

Kto nie ma serca do wojny, prządł kądziel!

95 Lecz gdybyś wszytkie chciał przyodziać tchórze, Słać po zająców trzeba by za morze;

Żołnierz, co krew swą za ojczyznę cedzi,

Niechaj chleb ich je, niechaj wyżej siedzi!

27. RAJ Z ŚWIATEM

Dla nieposłuszeństwa Bóg człeka z raju żenie,

Żeby z pługu i z brony miał swe pożywienie, Żeby żył w pocie czoła; ta grzechu zapłata.

Prawdziwie bym ja za raj nie frymarczył świata, 5 Gdzie tylko jabłka, gruszki, śliwy jedli z sadu, Ustawne, bez wieczerze, wety i obiadu;

w. 87 kokoszyć się — puszyć się, czupurzyć się, stawiać się. w. 90—91 Bolesław Krzywousty miał posłać tchórzliwemu dowódcy kożuch z zajęczych skórek.

w. 92 w okazyjej zbłądził — stchórzył w czasie bitwy.

27. RAJ Z ŚWIATEM

w. 1 żenąć — gnać, wyganiać, pędzić.

17 - BN 1/19 (W. Potocki: Wiersze wybrane)


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
str 0 161 160 OGRÓD, ALE NIE PLEWIONY 54. CHŁOPI W niedzielę tylko, kiedy nie robią koło niej, . Na
str 0 171 170 OGRÓD, ALE NIE PLEWIONY Równo się król poczyna, równo z kmieciem rodzi, Tak się boi,
str 0 181 180 OGRÓD. ALE NIE PLEWIONY 5 Aż skoro ksiądz do grobu kropi zimne kości: „Panno, chustki
str 0 121 (2) 120 OGRÓD. ALE NIE PLEWIONY 3. AEQUIVOCATIO Idąc do cyrulika, szlachcic jeden, z brod
str 0 171 170 OGRÓD, ALE NIE PLEWIONY Równo się król poczyna, równo z kmieciem rodzi, Tak się boi,
52883 str 0 191 190 OGRÓD, ALE NIE PLEWIONY Patrz, diable, gdy się i mnie toż, co musze, stanie! 40
str 0 121 (2) 120 OGRÓD. ALE NIE PLEWIONY 3. AEQUIVOCATIO Idąc do cyrulika, szlachcic jeden, z brod
str 0 131 (2) 130 OGRÓD. ALE NIE PLEWIONY 10 A już mu rżną pieczęci, żeby starożytną Sądził szlacht
str 0 151 150 OGRÓD. AI.E NIE PLEWIONY Tak gorących sentencyj, ale wieś i drugą Puściwszy dożywotni
str 6 147 146 OGRÓD. ALE NIE PLEWIONY Chociaż rzecz o kim inszym. I tu sobie śpiewa O ktosiu moja M
str 4 155 154 OGRÓD, ALE NIE PLEWIONY 15 Na to ów: „I Piotr ci był, chociem nie znał szkoły, Biskup
str 8 169 168 OGRÓD, ALE NIE PLEWIONY Tamci nas wbrew prawu klną o dziesiąte snopy, 10 Ci do obozu
72219 str 2 153 152 OGRÓD. ALE NIE PLEWIONY Zapłacę i najdrożej, kto by je przepisał; Pewnie moja n

więcej podobnych podstron