„Praca jest prawem, obowiązkiem i sprawą honoru każdego obywatela. Pracą swoją, przestrzeganiem dyscypliny, współzawodnictwem pracy i doskonaleniem jej metod lud pracujący miast i wsi wzmacnia siłę i potęgę Ojczyzny, podnosi dobrobyt narodu i przyspiesza całkowite urzeczywistnienie ustroju socjalistycznego”. Tak brzmi artykuł 14 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.
Przytoczone postulaty naszej Konstytucji odnośnie pracy dotyczą wprawdzie obywateli dorosłych, lecz problem przygotowania do pracy w społeczeństwie jest aktualny w rozwoju każdej jednostki od tej chwili, gdy jest ona na tyle dojrzała fizycznie i psychicznie, by móc pewne czynności o charakterze pracy wykonywać samodzielnie.
Przyjmujemy więc, że obok zabawy, która jest podstawową formą działalności dzieci, uwzględniamy w procesie wychowywania również i pracę. Tak jak uczymy je zabawy, tak samo kierować musimy przyswajaniem przez dzieci wielu koniecznych w życiu sprawności i umiejętności osiąganych w procesie pracy.
Czy zatem dziecko w sposób samorzutny i naturalny przechodzi od zabawy do pracy? Z pewnością nie, gdyż nie ma w działalności ludzkiej bezpośredniego przejścia od zabawy do pracy.
Bohdan Suchodolski twierdzi, że „...z rozwiniętych uzdolnień do zabawy nie wyrosną w dziecku same przez się, z upływem lat — uzdolnienia do pracy poważnej. Wymagają one pielęgnacji osobnej, i to nie tylko przez wychowawczą, ale i przez samego wychowanka, a nawet zwłaszcza przez niego” *.
Stwierdzenie to jest odpowiedzią na postawione pytanie. Dziecko nie przechodzi od zabawy do pracy w sposób samorzutny i naturalny, gdyż umiejętności pracy wymagają specjalnej pielęgnacji i nauczaniafW działalności dziecka zaciera się często granica między zabawą a pracą. Zachowanie się dziecka i zachowanie się człowieka dorosłego w zabawie jest w istocie swej różne. Określenie jednak tej różnicy nie jest proste. Nie dotyczy ono nakładu .sił, gdyż
1 B. Suchodolski: O pedagogikę na miarę naszych czasów. Rozdział pt. „Mistyka zabawy”. Warszawa 195B, Książka i Wiedza, s. 157.