1
102 WSPIERANIE ROZWOJU DZIECI W PROCESIE WCZiSNEJ EDUKACJI
Podstawowym zadaniem rozwojowym, które staje przed człowiekiem w pierwszym roku życia, określanym przez Eriksona jako stadium sensoryczne, poległ na kształtowaniu się poczucia bezpieczeństwa i ufności (Grzelak 2000). Z chwilą narodzin dziecko uczy się tego, jaki jest świat, poprzez kontakt ze swymi opiekunami. Jego podstawowe potrzeby to pokarm, ciepło i bezpieczeństwo oraz urozmaicone najbliższe otoczenie. Jeśli spotka się z dobrą opieką, zyskuje poczucie bezpieczeństwa, jeśli nie otrzymuje adekwatnej reakcji na swoje podstawowe potrzeby, nabywa elementarnego poczucia zagrożenia, uczy się nieufności wobec świata, postawy zamkniętej, rezygnuje z prób szukania kontaktu i domagania się uczuć - w skrajnej postaci widzimy to na przykładzie choroby sierocej.
Kontakt z dorosłym, poczucie więzi z nim, chęć, by zasłużyć na pochwalę (dzieci czują niewerbalne pochwały bardzo wcześnie) - jest motorem wysiłku rozwojowego. W ciągu jednego roku - od urodzenia - dziecko wykonuje nieprawdopodobny skok rozwojowy. I tak np.:
♦ potraja swój ciężar;
♦ osiąga pionizację ciała;
♦ uczy się funkcji chwytnych dłoni;
♦ opanowuje jeden język „obcy” - rozumie ludzką mowę i często pod koniec roku umie wypowiadać pojedyncze wyrazy, co określamy jako: głu-żenie, gaworzenie, „kąpiel słowna”;
♦ „uczy się” swojej matki, uczy się ją kochać i walczy o to, by być przez nią kochanym;
♦ w pierwszym roku życia dokonuje pewnych odkryć zwanych przez psychologów „kopernikańskimi”, odkrywa stałość przedmiotów i ludzi, uczy się różnicować znaczenie funkcjonalne przedmiotów (np. piłka, klocek do rzucania, misia i lalkę zaczyna głaskać), odkrywa to, że przedmioty i ludzie mają nazwy.
Praca wychowawcza w wielu niemowlęcym nie może ograniczać się do troski i wyrabiania nawyków. Liczne badania wykazały, że aktywna interwencja partnera pobudza rozwój umysłowy. Dziecko pozostawione samo sobie, bez kontaktów społecznych, rozwija się wolniej. Rozdzielenie z matką i braki afektywne opóźniają i zakłócają ewolucję zachowania dziecka. Wiadomo na pewno, że aby móc działać z zadowoleniem, dzieci muszą czuć się bezpieczniej, a we wczesnych latach życia konieczna jest do tego fizyczna dostępność matki. Istnieją jednak dane wskazujące, że sam w sobie ten składnik (obecność) jest niewystarczający dla wywołania wspólnego zainteresowania. Istnieją badania, w których porównywano poziom wykonania jakiegoś działania dziecka w czasie, kiedy matka była obecna, ale nie wchodziła z nim w interakcję oraz w czasie, gdy matka w nich uczestniczyła.