DYLEMAT EPIKURA
światem, który nas otacza: byłby to świat statyczny i przewidywalny, lecz my sami nie istnielibyśmy — nie byłoby nikogo, kto mógłby formułować przewidywania. Tymczasem w świecie, w którym żyjemy, wszędzie, na wszystkich poziomach napotykamy fluktuacje, bifurkacje, niestabilność. Układy stabilne, prowadzące do pewności, odpowiadają idealiza-cjom i przybliżeniom. Wszystko to przewidział już Poincare. Badąjąc znaczenie prawa zachowania energii, doszedł do wniosków, które równie dobrze można zastosować do drugiej zasady termodynamiki, zasady wzrostu entropii. Poincare, rozważając prawa termodynamiki, napisał, że:
...mogą one oznaczać tylko jedno, to mianowicie, że istnieje pewna właściwość wspólna wszystkim możliwościom; lecz hipoteza deterministyczna dopuszcza istnienie tylko jednej możliwości, prawa te tracą zatem swój sens. Z drugiej zaś strony, przy przyjęciu hipotezy indeterministycznej, prawa te nabrałyby sensu, nawet jeśli mielibyśmy je pojmować w sensie absolutnym; stałyby się ograniczeniem, narzuconym naszej wolności. Lecz to ostatnie słowo wskazuje mi, że zbaczam z tematu i wykraczam poza domenę matematyki i fizyki.40
Dzisiaj „hipoteza indeterministyczna” już nas nie przeraża. Jest ona naturalną konsekwencją nowoczesnej teorii niestabilności i chaosu; nadaje zasadnicze, fizyczne znaczenie strzałce czasu, bez której nie jesteśmy w stanie pojąć żadnej z dwóch głównych cech natury: jej jedności i jej różnorodności. Strzałka czasu, wspólna wszystkim częściom Wszechświata, świadczy o jedności. (Wasza przyszłość jest moją przyszłością, przyszłość Słońca jest przyszłością każdej innej gwiazdy.) Jeśli zaś mowa o różnorodności, spróbujcie wyobrazić sobie pokój, w którym piszę tę książkę: powietrze, mieszanina gazów, osiągnęło tu mniej więcej równowagę termiczną i znajduje się w stanie chaosu molekularnego. Ale są tu jeszcze przepiękne, przyniesione przez moją żonę kwiaty, które są obiektami dalekimi od stanu równowagi, obiektami wysoce zorganizowanymi dzięki nieodwracalnym procesom nierównowagowym. Sformułowanie praw fizycznych, które nie brałoby pod uwagę konstruktywnej roli strzałki czasu, nigdy nie zadowoli naszej potrzeby zrozumienia natury.