str30501 djvu

NAUKA

Działanie statku Flettnera zbliża go bardzo do żaglowca; podobnie jak w żaglowcu, jedyną siłą pędną, posuwającą statek naprzód, jest tu siła wiatru, który dmie nie w żagle, lecz w pionowe walce blaszane, utrzymywane w ruchu obrotowym zapo-mocą małycłwsilników. Silniki te przezwyciężają jedynie słabe tarcie, jakiego walce doświadczają, spoczywając w swych łożyskach i stykając się z ota-czającem powietrzem. Jakeśmy już nadmienili, _#wiatr jest tu jedynem źródłem siły napędowej. Obracające się walce przypominają swym wyglądem kominy parowców, są jednak od nich kilkakroć wyższe i grubsze. Wystawiają one na wiatr przekrój w przybliżeniu dziesięćkroć mniejszy od takieluriku żaglowca równej mocy.

„Ale, na miły Bóg, w jakiż to sposób owe obracające się walce wytwarzają siłę napędową?" zadaje pytanie niedowierzający laik. Postaram się odpowiedzieć na to pytanie w granicach, w których jest to możliwe bez uciekania się do języka matematyki.

Przy wszelkich ruchach płynów (ciekłych i lotnych), zezwalających na pominięcie wpływu tarcia, obowiązuje następujące godne uwagi twierdzenie: jeżeli w rozmaitych miejscach równomiernego prądu szybkość cieczy jest rozmaita, to miejsca o większej szybkości znajdują się pod słabszem ciśnieniem i vice versa. Łatwo to sobie można wy-27.9