270
ju przyczynom w miarę rozwoju cywilizacji hegemonja przechodzi kolejno od jednej sztuki do drugiej. U plemion, myśliwskich najsilniejszy wpływ społeczny wywiera taniec; Grecy swe ideały społeczne najskuteczniej wcielali w rzeźbę; w wiekach średnich architektura jednoczyła dusze i ciała pod sklepieniami olbrzymich świątyń, w epoce Odrodzenia malarstwo przemawia językiem najbardziej zrozumiałym dla wszystkich narodów cywilizowanych Europy; w czasach zaś najnowszych, poprzez szczęk orężny walk klasowych i narodowościowych, przebija się i dźwięczy potężnie pojednawczy głos poezji.
Jakkolwiekbądź zmieniała się w ciągu wieków rola poszczególnych sztuk, społeczne znaczenie sztuki wogóle niewątpliwie rosło. Jej wpływ wychowawczy, kóry znać nawet na ludach mijbardziej nieokrzesanych, wciąż wzmagał się i rozszerzał. Gdy jednak najwyższą funkcją sztuki pierwotnej jest jednoczenie ludzi, to zadaniem sztuki narodów cywilizowanych, sztuki niezrównanie bogatszej, bardziej rozwi-tej i zindywidualizowanej, jest nie tylko jednoczenie, lecz zarazem i przedewszystkim—podnoszenie ducha. Podobnie jak wiedza zbogaca i podnosi nasze życie intelektualne, tak samo sztuka zbogaca i podnosi nasze życie uczuciowe. Sztuka i nauka są to dwie najpotężniejsze dźwignie wychowania rodu ludzkiego. Nie próżną przeto zabawą, lecz. niezbędną funkcją społeczną jest sztuka.—jednym z najskuteczniejszych oręży w walce o byt, i dlatego w walce tej musiała się ona wspaniale i potężnie rozwinąć. Gdyż jeśli narody uprawiają sztukę wyłącznie gwoli jej bezpośredniej wartości estetycznej, to historja, przeciwnie, podtrzymuje ją i rozwija ze względu na jej pośrednie, społeczne znaczenie. —Zresztą moglibyśmy przytoczyć tu cały szereg imion filozofów, artystów i mężów stanu, którzy zgoła niedwuznacznie twierdzili, że sztuka służy i powinna służyć dziełu wychowania narodów. Istotnie, mamy zupełne prawo żądać od sztuki, żeby działała w duchu celowości społecznej t. j. moralnie. Sztuka bowiem jest funkcją społeczną i jako ta-