217
ono jednak raczej naukowy, niż poetycki charakter. Ułożono je bowiem nie dla rozrywki, lecz w celu objaśnienia pewnego zjawiska. Rzeczywiście, nie jest ono niczym innym, jak tylko pierwotnym objaśnieniem zoologicznym. Istota wszelkiego objaśnienia polega na tym, że jakieś zjawisko, którego przyczyny są nam nieznane, przenosimy do grupy zjawisk, których przyczyny znamy. Przytoczone opowiadanie australskie w zupełności stosuje się do tej zasady. Australczycy są czarni, jeżeli zaś bywają niekiedy biali, to znaczy, że pomalowali się na biało a czynią to właśnie przed bitwą. Pelikan jest i czarny i biały; oczywiście i on również malował się przed bitwą; ale nie zdążył skończyć swej toalety, gdyż inaczej byłby cały biały. Objaśnienie to wydaje się Europejczykowi śmiesznym, ale też nie jest ono przeznaczone dla niego, lecz dla pierwotnego umysłu Australczyka. Buszmeni objaśniają sobie powstanie gwiazd w taki sposób: „Pewna dziewczyna z dawniejszego ludu — t. j. ludu, który istniał przed Buszmenami — zapragnęła rozniecić światło, żeby ludzie mogli w ciemności odnaleźć drogę do domu. Wzięła tedy garść tlejącego popiołu i cisnęła go w powietrze — i iskry stały się gwiazdami “. Do-stworzenia tej dziecinnej bajeczki doszedł Buszmen drogą, tego samego w gruncie rzeczy procesu myślowego, który doprowadził później człowieka *do największych odkryć i najgłębszych pomysłów. — Obok podobnych utworów przyrodoznawstwa pierwotnego, objaśniających zjawiska przyrody, spotykamy wszelakiego rodzaju objaśnienia filologiczne. W języku Minkopów ten sam wyraz gu-rug oznacza noc i pewien rodzaj liszek. Ta okoliczność wymaga objaśnienia, które znajdujemy w następującej opowieści; „Pewnego dnia słońce przypiekało tak straszliwie, że sprawiało dotkliwą przykrość. Dwie niewiasty, rozzłoszczone tym, wylały swoją złość na biedną liszkę, którą rozdeptały. Okrucieństwo to tak rozgniewało boga Puluga, że zesłał na ludzi ciemną noc, ażeby nauczyli się lepiej cenić dobroczynne działanie słonecznego światła. Dla tęgo noc na-