190
wiście nie wyjaśnia to jeszcze charakteru przyjemności, jaką nam daje rytm; jeżeli wszakże niechcemy zadowolić się opisem zamiast objaśnienia, to musimy uznać uczucie przyjemności, tkwiące w rytmie, tymczasowo za fakt pierwiastkowy. W każdym razie człowiek pierwotny odczuwa rytm co najmniei tak samo silnie, jak i cywilizowany. Badania nad pierwotną muzyką i poezją dostarczą nam w tej kwestji nowych dowodów.
Dotychczas zbytecznym było rozróżnianie tańców mimicznych od gimnastycznych, potrzebie bowiem energicznych a rytmicznych ruchów czynią jednakowo zadość oba rodzajć tańców. Tańce mimiczne dostarczają jednak człowiekowi pierwotnemu i innych przyjemności, jakich nie doznaje w tańcu gimnastycznym: zadawalają one jego pociąg do naśladownictwa, który dość często przybiera charakter nieprzepartego popędu. Buszmeni znajdują jaknajwiększą przyjemność „w łudzącym naśladowaniu ruchów pewnych osób i zwierzątu; „wszyscy krajowcy w Australji posiadają niepospolity talent naśladowczy11, który ujawniają przy każdej sposobności; zaś o mieszkańcach Ziemi Ognistej opowiadają, że „powtarzają dokładnie każdy wyraz dowolnego zdania, wypowiedzianego w ich obecności, odtwarzając zarazem sposób mówienia, zachowanie się i postawę mów'ą-cegoh 1 pod t}Tm względem istnieje uderzające podobieństwo pomiędzy ludźmi pierwctnernl i pierwctnemi indywidualnościami—dziećmi. W dzieciach naszych można rówmież spostrzec ową skłonność do mimiki, i u nich również znajduje ona sobie często ujście w tańcach mimicznych. Zresztą popęd naśladowczy jest właściwością ogólnoludzką, ale nie na wszystkich szczeblach rozwcju uw-ydatnia się z jednaką mocą. Na najniższym stopniu kultury jest on poprostu nieprzepartą potrzebą której nikt oprzeć się nie może; wszakże im bardziej, w miarę postępu kultury wzrastają różnice pomiędzy oddzielnemi członkami społeczeństwa, tym więcej słabnie jego napięcie, obdarzona zaś mijwyższą indywidualnością jednostka dąży przedewczystkim do tego, ażeby być samą sobą. Wskutek tego tańce mimiczne, które