202
Noam Cliomsky
Można by sądzić, żc struktura głęboka i struktura powicrzch niowa są zawsze identyczne. Istotnie, teorie syntaktycznc współczesnej (taksonomicznej) lingwistyki da się krótko scharakteryzować jako teorie oparte na takim właśnie założeniu (por. Postał, Constituent Structure: A Siudy of Cotitemporary Models of Syn-tactic Dcscription, The Haguc 1964, Chomsky, Current Issues iii Liitguistic Tlieory, The Haguc 1964). Główną ideą gramatyki transformacyjnej jest to, że struktury te na ogół różnią się od siebie i żc struktura powierzchniowa powstaje w wyniku zastosowania pewnych formalnych operacji zwanych „transformacjami gramatycznymi” do obiektów o charakterze bardziej elementarnym. O ile idea ta jest słuszna (co zakładam), komponent syntak-tyczny gramatyki generatywnej musi dla każdego zdania generować strukturę głęboką i strukturę powierzchniową, a następnie je ze sobą powiązać. Pomysł ten wyklarował się w toku najnow-nika stąd, żc są dwa przedmioty myśli: będąca w umyśle idea oraz reprezentowany przez nią przedmiot. Z twierdzenia tego wynikają wszystkie absurdy — jak sądzi Rcid — tradycyjnej teorii idei. Jednym z ich źródeł jest nieodróżnianie przez filozofów „operacji umysłowych i przedmiotów owych operacji... choć odróżnienie to znane jest doskonale zwykłym ludziom i choć znajdujemy je w strukturze wszelkich języków...” (s. 110). Zwróćmy uwagę, żc te dwa rozumienia zwrotu „tnieć pewną ideę” wyodrębnił Kartczjusz w swym wstępie do Medytacji. Spostrzeżenia Rcida na temat języka poprzedziły rozważania Du Marsaisa, w wydanej pośmiertnie pracy Logique et principcs de gramniairc 1769):
„Ainsi, commc nous avons dit j'ai uu livrc,j*ai un diamant, j'ai wic wontre, nous disons par imitation, j'ai la Jićvrc, j'ai cnvie, j*ai peur, j'ai un doute,j'ai pilić, j'ai une idee, etc. Mais livre, diamant, mantrę sont d'autant de nouvcau quc d’objets recls, qui existcnt indćpcndammcnt dc notre manierę dc penser; au licu que santł, fićvre, peur, donic, envie, nc sont quc termes mćtaphysiqucs qui nc dćsignent quc des manierę* d’ćires considćrćs par des points dc vue particuliers dc 1’csprit.
Dans cct cxamplc, j*ai un montre, j'ai est une cxprcssion qui doit ćtre prisc dans lc sens proprc: mais dans j'ai une idie,j'ai n’est dit quc par imitation. C’cst une cxprcssion cm-pruntee. J'ai une idće, c’est-a-dire, je pense, je conclus de telle ou telle manićre. J’ai eiwie, c’cst-a-dirc, je desire, j’ai la volonti, c’cst-a-dirc, je veux, etc.
Ainsi, idee, concept, imagination, ne marąucnt point d’objcts rćcls, et cncorc rnoins des ćtres scnsiblcs quc Ton puisse unit l’un avcc l*autren.
Współcześnie spotykamy się często z twierdzeniami, że zadanie filozofii winno sprowadzać się do „wykrywania w idiomach językowych źródeł uporczywych, błędnych interpretacji i absurdalnych teorii" (G. Ryle Systcmatically AUsleading l:xprcssiom w Logic and Language, ed. A.G.N. I;lcw).
szych prac, nieco później powiemy dokładnie, w jaki sposób. W rozdziale 3 przedstawię nową propozycję ścisłego sformułowania tej kwestii. Narazić wystarczy zauważyć, że chociaż analiza składników bezpośrednich (znakowane nawiasowanic) ciągu for-matywów może adekwatnie zdać sprawę ze struktury powierzchniowej tego ciągu, to nic może adekwatnie zdać sprawy z jego struktury głębokiej. W niniejszej pracy zajmować się będę przede wszystkim strukturą głęboką, a w szczególności składającymi się na nią obiektami elementarnymi.
W dalszych rozważaniach posługiwać się będę następującą terminologią:
Bazą komponentu syntaktyczncgo nazywam system reguł generujących dość ograniczony (być może skończony) zbiór szeregów wyjściowych, każdy z nich wraz z opisem strukturalnym zwanym wyjściowym znacznikiem frazowym. Takie wyjściowe znaczniki frazowe są elementarnymi jednostkami tworzącymi strukturę głęboką. Zakładam, żc reguły bazy nic wprowadzają żadnej wieloznaczności. Założenie to wydaje mi się poprawne, ale nie ma ono żadnych poważniejszych konsekwencji dla tego, co będzie dalej powiedziane, choć znacznie upraszcza ekspozycję. Fundamentem każdego zdania jest sekwencja wyjściowych znaczników frazowych, z których każdy generowany jest przez bazę komponentu syntaktyczncgo. Sekwencję tę nazywać będę podstawą zdania.
Poza bazą komponent syntaktyczny zawiera subkomponent transformacyjny. Generuje on zdanie z bazy wraz z jego strukturą powierzchniową. Zakłada się więc tu niejakie obeznanie Czytelnika z operowaniem i wynikami reguł transformacyjnych.
Ponieważ baza generuje tylko ograniczony zbiór podstawowych znaczników frazowych, podstawę większości zdań stanowić będzie cała sekwencja znaczników. Wśród zdań, których podstawą jest pojedynczy wyjściowy znacznik frazowy, wyróżnić możemy podzbiór właściwy „zdań jądrowych”. Są to zdania nadzwyczaj