46 II. Zasady obserwacji faktów społecznych
w sobie, ich wykorzystaniem w różnych okolicznościach, które towarzyszą stosunkom między ludźmi. Organizacja rodziny, umowy, represji, państwa, społeczeństwa jawiła się więc jako proste rozwinięcie naszych idei na temat społeczeństwa, państwa, sprawiedliwości itd. W rezultacie te i podobne im fakty zdają się istnieć tylko dzięki ideom, będącym ich nasieniem i tym samym właściwym przedmiotem socjologii.
Tym, co umacnia ostatecznie ten sposób widzenia, jest fakt, że szczegóły życia społecznego zalewają ze wszystkich stron świadomość, co uniemożliwia ich postrzeganie dostatecznie wyraźnie, aby odczuć ich rzeczywistość. Nie mając w nas dość mocnego i bliskiego oparcia, wszystkie te szczegóły robią na nas łatwo wrażenie zawieszonych w próżni, czegoś na wpół nierealnego i nieskończenie plastycznego. Oto dlaczego tylu myślicieli widziało w urządzeniach społecznych jedynie sztuczne i mniej lub bardziej arbitralne kombinacje. Jeśli jednak umykają nam szczegóły, konkretne i poszczególne formy, to wyobrażamy sobie przecież z grubsza i w przybliżeniu ogólniejsze aspekty egzystencji zbiorowej; są to właśnie owe schematyczne i powierzchowne przedstawienia tworzące praenotionesy którymi posługujemy się w życiu codziennym. Nie możemy tedy podawać w wątpliwość ich istnienia, ponieważ doświadczamy go razem z istnieniem własnym. Nie tylko są one w nas, ale jako wytwór powtarzanych doświadczeń zawdzięczają powtarzaniu i wynikającemu stąd nawykowi prestiż i władzę. Czujemy ich opór wówczas, gdy staramy się poza nie wykroczyć. Otóż nie możemy uważać za nierzeczywiste czegoś, co się nam przeciwstawia. Wszystko każe nam więc widzieć w tych zjawiskach prawdziwą rzeczywistość społeczną.
I w gruncie rzeczy aż do chwili obecnej socjologia zajmowała się mniej lub bardziej wyłącznie pojęciami, a nie rzeczami. Comte ogłosił, co prawda, że zjawiska społeczne są faktami naturalnymi, poddanymi naturalnym prawom. Tym samym uznał on implicite ich charakter rzeczy, ponieważ w naturze są tylko rzeczy. Kiedy jednak, wychodząc od tych ogólnych założeń filozoficznych, próbował zastosować swą zasadę i stworzyć opartą na niej naukę, przedmiotem studiów uczynił znowu idee. Głównym przedmiotem zainteresowania socjologii okazał się postęp ludzkości w czasie. Comte rozpoczął od idei, iż ma miejsce stała ewolucja gatunku ludzkiego polegająca na coraz pełniejszym urzeczywistnianiu natury ludzkiej. Zajmował się problemem porządku tej ewolucji. Otóż, jeśli się nawet przyjmuje, że taka ewolucja istnieje, nie można tego stwierdzić tak długo, jak długo nie ma nauki. Tę ewolucję można więc uczynić przedmiotem badań tylko jako koncepcję, nie zaś jako rzecz. I chodzi tu istotnie o najzupełniej subiektywne wyobrażenie, ponieważ ów postęp ludzkości nie istnieje. Tym, co istnieje i jest dostępne obserwacji, są natomiast poszczególne społeczeństwa, które rodzą się, rozwijają, umierają niezależnie od siebie. Jeżeli nowsze społeczeństwa są tylko kontynuacją społeczeństw wcześniejszych, każdy typ wyższy mógłby być rozpatrywany jako proste powtórzenie typu bezpośrednio go poprzedzającego - z dodaniem jeszcze czegoś. Można więc byłoby ustawić społeczeństwa w szereg, łącząc razem te spośród nich, które osiągnęły ten sam stopień rozwoju, a stworzona w ten sposób seria mogłaby być uważana za reprezentatywną dla ludzkości. Fakty nie przedstawiają się jednak z taką skrajną prostotą. Lud, który przychodzi na