76 —
Jest faktem niezaprzeczonym, że dzieci, jak i starsi, posługują się przy rachowaniu pewnemi większemi, czy mniejszemi obrażam i liczbowemi, i to już stanowi argument poważny, przemawiający za tą metodą. Dzieci są wybitniejszymi wzrokowcami w rachowaniu, aniżeli starsi, którzy najczęściej liczą słownie przy współudziale ośrodków akustyczno-motorycznych. Wyobrażenia i pojęcie liczb dzieci wstępujących do szkoły są nierówne -— ogólnie bardzo skąpe w stosunku do innych umiejętności. Niektóre dzieci pojmują liczby 4 do 5, inne nawet ponad 10 -— zależy to od wychowania,domowego. (Eckhardt).
Dojęcie liczb rozwija się wyraźniej od 4-go roku życia. Dziecko 4-letnie urnie zwykłe liczyć do 4. Przy stosowaniu metody poglądowej (obrazów liczbowych) uwzględnia się ogólne zasady dydaktyczne i dlatego zaczynamy naukę od rozróżniania wybitnie kontrastujących wielkości, ilości, a w miarę postępu do rozróżniania coraz mniej wybitnych różnic ilościowych. Dalej zaczynamy od najprostszych funkcyj matematycznych i przechodzimy do coraz więcej złożonych.
W ostatnim czasie ukazała się jeszcze jedna metoda, jako wynik ściślejszych badań psychologicznych, polegająca na wyzyskaniu moto-rycznego odczuwania liczby podczas liczenia.
Według tej metody dziecko ma odczuwać liczbę w jej działaniu w odmierzeniu swojej energji, poprostu w swojem przeżyciu w czasie, a więc przez głośne akcentowane liczenie rzeczy — albo liczenie, połączone ze stukaniem, klaskaniem, rysowaniem, układaniem patyczków, fasoli, kółeczek i t. p., wreszcie przy udawaniu kupowania i sprzedawania przy pomocy papierowych odbitek monet*).
Według mego, na własnem doświadczeniu opartego zdania, naj-p< umiej, najłatwiej i najprędzej można osiągnąć skutek przez głośne akcentowane liczenie rzeczy widzianych (poglądowe), połączone ze stukaniem (klaskaniem) lub rysowaniem, układaniem patyczków. Przy tern liczeniu kojarzą się wrażenia wzrokowe, słuchowe z odczuciem ruchu (działania), tak wybitnie objawiająoeim się u dzieci1 2).
Na drugiem miejscu co do skuteczności nauki umieściłbym liczenie z równoczesnem rysowaniem, układaniem patyczków i t. d., na trzeciem ciche liczenie z poglądu, na czwartem wreszcie liczenie w myśli, oderwane, chociaż najdoskonalsze, bo najprędsze, ale dla dzieci najtrudniejsze. Ma ono też być wynikiem poprzednich sposobów uczenia.
Zresztą metodycy starają się tak jedną, jak i drugą metodę udoskonalić. Do takich udatnych wysiłków w kierunku udoskonalenia metody poglądowej należy liczydło Borna. Przy pomocy tego liczydła można w odpowiedni sposób przyswoić uczniom pojęcie liczb jako obrazów liczbowych. Dotychczasowe wyniki wykazały skuteczność tego środka naukowego i dlatego M. ~W. R. i O. P. uwzględniło je w Programach naukowych.
W niniejszym podręczniku, jak i w książeczce rachunkowej, uwzględniłem te wszystkie metody, starając się je zespolić, aby tworzyły jedną skombinowaną metodę.
!) Te połączenia nauki rachunków z zajęciami ręcznemi dawały bardzo dodatnie skutki. (Kerschensteiner w Monachjum).
Metoda liczenia została równie* wypróbowana przez metodyków, przy-czem dawała rezultaty bardzo dodatnie.