KONRAD I (ż. AGAFIA).
VI. 5-
wszystkie źródła pruskie, jako to: Rei. Herm. v. Salza.l), Kron. Dusb.2), Kron. Jaroc.3), Nowsza Kron. W. Mistrz.4); dopiero Rei. o układach Toruń, z r. 1464 5) nazywa ją Agazyą. Na Rusi bardzo często powtarza się imię tamtejszych księżniczek: AgatiaD, natomiast nie zachodzi nigdy imię Agazya. Zgoła bez poparcia jest mniemanie Stronczyńskiego 7), jakoby żona Konrada nazywała się Kufemią.
Już tedy samo imię zdradza ruskie pochodzenie Agafii; wniosek ten stwierdza, a zarazem bliższe szczegóły co do jej ojca podaje Red. V Katal. bisk. krak. *). Źródło to, zapisując kilka wypadków politycznych, zdarzonych za czasów biskupa Pełki (1187—1207), nawiązuje do wzmianki o bitwie pod Zawichostem następującą wiadomość: Posfhec Sulislaus castellanus Sandomiriensis secuudum ducis Lestconis mandat.um cum exer-citu Polonorum Russiam intrat et Stcyautoslatim ducem, patrem uxoris Conrndi, cum uli i s ąuahtor ducibua captos in eculeo miserabiliter sitspendit, cpioniam ita dux Lesthco iusserat. Szczególna ta już ze względu na swą treść zapiska, pojawiająca się po raz pierwszy dopiero w kom pilący i z pierwszej połowy XV w., budzi pewną wątpliwość, ile że nie ma dla niej poparcia w jakiemkolwiek znanein nam źródle wcześnięjszem. Dla tego należy bliżej rozważyć pytanie, o ile jest wdarogodną. Pierwszym probierzem wiarogodności jest wzmianka o kasztelanie sandomierskim Sulisławie: w istocie kasztelan taki, tegoż właśnie imienia, poświadczony jest w dokumencie z r. 1217 '■>). Ponieważ w znanych nam pomnikach historyografii średniowiecznej polskiej nie ma nigdzie wzmianki o Sulisławie, a w dokumentach, prócz przytoczonego właśnie, imię jego również nie zachodzi, przeto trudnoby sobie wytłumaczyć, skąd kompilator Katal. bisk. krak. powziął wiadomość o istnieniu Sulisława, jeśli nie przypuścimy, że w istocie pośrednio czy bezpośrednio korzystał z jakiegoś współczesnego źródła, które o Sulisławde wiedzieć i ów powyżej przytoczony czyn jego zapisać mogło. Dalszym dowodem wiarogodności zapiski jest okoliczność, że przeważna część wypadków politycznych, zarejestrowanych (zatem owa poprzednio zmarła Judyta nie mogłaby tu być wymienioną); a powtóre, musiałoby tu być w fakim razie podane konsekwentnie także imię Ziemowita dwa razy, miał bowiem Konrad dwu synów tego imienia, z których jeden zmarł przed narodzeniem drugiego (VI. 9. 14.). Dwukrotne powtórzenie imienia Judyty można zatem tłomaczyć tylko względami technicznymi. Judyta przytoczona jest tu na samym końcu napisu; ponieważ zaś jednorazowe umieszczenie jej imienia nie zapełniło całego wolnego miejsca, przeto rytownik musiał je jeszcze raz powtórzyć, ażeby niem lukę wypełnić. Zważyć zresztą należy, że napisy te znajdują się nad medalionami, których jest ośm, gdy przeciwnie wymienionych na kielichu osób jest tylko siedin, skutkiem czego jedno z tych imion (a więc najsnadniej ostatnie) musiało być dwukrotnie powtórzone, aby doprowadzić do zgodności między liczba imion a medalionów. (Sokołowski w Kwart, llist. V. 375 podnosi nawet, że powtórzenie imienia mogło być spowodowane omvłką złotnika). 6. Jednem z najważniejszych dla nas pytań jest kwestya daty powstania niniejszego kielicha umożliwi ona bowiem zarazem rozwiązanie całego szeregu dat chronologicznych w genealogii dzieci Konrada. Najważniejszą pod tym względem wskazówką jest zamieszczone tu imię Mieszka, który nie mógł się urodzić wcześniej, jak r. 1230, a zmarł już r. 1238 (VI. 17.), skutkiem czego i sam kielich odnieść należy do czasu między 1230 a 1238 r. Prócz Konrada jeden tylko Bole. staw ma tu przydany tytuł dux; skąd wynika, że nie oznacza on tu samego tylko pochodzenia z rodu książęcego, ale rzeczywiste wykonywanie rządów książęcych. Bolesław występuje jako książę (sandomierski) dopiero od r. 1230; i z tego więc względu odpada możliwość przypuszczenia wcześniejszej daty powstania kielicha. Sądzę nadto, że trzeba ją przesunąć na czas późniejszy, a mianowicie na chwilę, w której Bolesław otrzymał już księstwo mazowieckie (a więc 1234 r.), bo tylko, jeśli go sobie wyobrazimy jako księcia mazowieckiego, da się usprawiedliwić powód, dlaczego imię jego zamieszczone zostało na kielichu, a nie na patenie yzob. wyżej 4). Przez to nasuwa się jednakowoż inna wątpliwość, a mianowicie ta, że w czasie między 1234 a 1238 r., do którego w ten sposób powstanie kielicha odnieść należy, był już kięciem rządzącym (na Kujawach, od r. 1231) Kazimierz, który jednakowoż tytułu dux przy imieniu swojem nie otrzymuje. Tłomaczę rzecz w ten sposób, że gdy dar przeznaczony był dla katedry płockiej, która nie leżała w terytoryum Kazimierza, przeto nie brano tu względu na jego książęcą władzę, a tylko Konrad i Bolesław, jako książęta mazowieccy, zostali powyższym tytułem opatrzeni. Brak tytułu przy imieniu Kazimierza jest zatem obojętnym przy dochodzeniu niniejszego pytania. Dalszą wskazówkę w tej sprawie podaje wizerunek Ziemowita na patenie; nie jest to obraz dziecięcia lub chłopięcia, ale przynajmniej dorastającego, a więc czternastoletniego młodzieńca. Ziemowit urodził się r. 1224 (VI. 14.), przez co otrzymujemy datę 1237 lub 1238 r. Na czas późniejszy niepodobna przesuwać daty powstania kielicha; dowodzi tego nie tylko podniesiony poprzednio wzgląd, że Mieszko zmarł już r. 1238, ale i ta okoliczność, że już r. 1239 wyszła za mąż Judyta (47. 26'.); gdyby kielich powstał później, naówczas opuszczonoby tu jej imię, podobnie jak opuszczono imię żyjącej podówczas, ale zamężnej Eudoksyi (VI. 11.). Z tych wszystkich uwag wynika, że kielich sprawiony został w czasie około r. 1238, na krótko przed śmiercią Mieszka.
1) Script. rer. Pruss. V. 160. — 2) Ibid. 1. 37. - 3) Ibid. I. 324. — 4) Ibid. V. 69. — 5) Ibid. V. 242. —
fi) Ukazatiel k’ Poln. Sobr. I. 3. — <) Pomn. Piastów 32. — 8) Mon. Pol. III. 353. —• 9) Kod. dypl. Małop. II. nr. 384. W innym dokumencie, rzekomo z r. 1163, występuje także kasztelan sandomierski Sulisław (ibid. II. nr. 610), dokument ten. jednak, jak wykazał wydawca, jest podrobionym.