186 PROBLLMAIYKA ItfYSIS. BYTU 1 KOSMOSU
w sobie, ale byłby zmieszany z czymś innym, wtedy miałby udział we wszystkich rzeczach, gdyby był z. którąś zmieszany. We wszystkim bowiem znajduje się cząstka każdej rzeczy, jak to wcześniej powiedziałem, i rzeczy wymieszane byłyby dlań przeszkodą, lak ż.e nie mógłby panować nad każdą rzeczą tak. jak panuje, gdy istnieje sam W' sobie. Jest bowiem najbardziej delikatny i najczystszy ze wszystkich rzeczy i ma pełną wiedzę
0 wszystkim, i posiada nadzwyczaj wielką siłę. I nad wszystkimi rzeczami posiadającymi życie, nad wielkimi i małymi, nad nimi wszystkimi panuje umysł. Umysł dał też impuls do powszechnego krążenia, tak że od początku się ziścił ruch wirowy. I na początku wir len zaczął się od pewnego małego punktu, ale rozwija się dalej i jeszcze dalej rozwijać się będzie.
1 w szystkie rzeczy, które powstały poprzez połączenie, i te, które powstały poprzez rozłączenie, i te. które się podzieliły, wszystkie je umysł poznał; i tymi. które miały dopiero zaistnieć, i tymi. które były. a teraz ich już. nie ma. i tymi, które są obecnie, i które dopiero będą, wszystkimi dysponował umysł, a także ruchem wirowym, który przebyły już gwiazdy, słońce i księżyc, i ta część powietrza i eteru, która się formuje. I to właśnie ruch wirowy wywołał proces formowania się. I przez odłączenie się od rzadkiego tworzy się gęste, od zimnego - ciepłe, od ciemnego - jasne i od wilgotnego - suche. I jest tam wiele cząstek wielu rzeczy. Jednakże zupełnie nic nie powstaje ani też jedna rzecz nie oddziela się wf pełni od drugiej z wyjątkiem umysłu. Cały zaś umysł jest do siebie podobny, większy i mniejszy. Zaś wrśród wszystkich innych rzeczy żadna nie jest podobna do innej, ale każdą pojedynczą rzecz tworzy i tworzyło to. czego jest w niej najwięcej, co najbardziej rzuca się w oczy*’.
Fragment len zawiera bez wątpienia jedną z najpotężniejszych intuicji stworzonych i wyrażonych w kręgu filozofii presokratejskiej: pomysł, że zasada jest rzeczywistością nieskończoną, oddzieloną od reszty-, ^najbardziej subtelną» i «najbardziej czystą», jednorodną, a przede wszystkim rozumną i mądrą, która właśnie dlatego wszystko porusza i porządkuje. Współcześni Anaksagorasowi. a jeszcze bardziej późniejsi filozofowie słusznie dostrzegli, że la intuicja zawierała w sobie coś naprawdę nowego.
Trzeba jednak bardzo uważać, aby nie sądzić, że Anaksagoras wypracował już pojęcie czegoś niematerialnego i duchowego. Uważało tak wielu współczesnych uczonych, głównie pod wpływem interpretacji Zellera, który anaksagorcjski termin nom przekłada po prostu jako «Geist» to znaczy «duch» i pisze dosłownie tak: «Nie ma tu wątpliwości, że Anaksagoras naprawdę myśli o bycie niecie-lesnym; ponieważ tylko z takiego rozumienia może wynikać lak bardzo podkreślana wyższość ducha, jego byt samoistny i to, źe z niczym nie jest zmieszany, jego absolutna jednorodność, jego moc i jego mądrość [...]»n. Ale sam Zcller częściowo zmienia te stwierdzenia zaraz po ich sformułowaniu oraz łagodzi je wf następujący sposób: «(...| i chociaż za lakt, że pojęcie czegoś niccielesnego nie ukazuje się zbyt jasno w jego w ykładzie, nie można czynić odpowiedzialnym samej tylko nieadekwatności jego języka, chociaż może rzeczywiście pojął on ducha jako bardziej delikatną materię, która poruszając się w przestrzeni wnika we wszystko, to wszystko to nie ukrywa jego inlencji»12. W konsekwencji Zeller czuje się zmuszony mówić o «semimaterial izmie*co jest zaprzeczeniem tego, co powiedział wcześniej. Zakłopotanie Zellera jest widoczne szczególnie wtedy, kiedy musząc odpowiedzieć tym badaczom, którzy słusznie zaprzeczają, iż we fragmencie 12 mamy do czynienia z odkryciem tego, co niematerialne, ma do przytoczenia tylko taki argument: «Pcwnie, że Anaksagoras nie opracował w formie jasnej i precyzyjnej teorii o niematcrialności Nous, w każdym razie jednak chce oddzielić go w jego istocie od lego wszystkiego, co jest złożone»14. Każdy jednak widzi, że argument ten niczego nie dowodzi. Fakt, że Nous nie jest złożony, nie implikuje bynajmniej eo ipso jego niema-terialności: jest po prostu taką materią, która ze względu na jej uprzywilejowaną naturę może mieszać się z innymi rzeczami, chociaż one nie mieszają się z nią.
Prawdą jest to, że Anaksagoras nie dysponuje jeszcze pojęciem tego. co niematerialne, tak samo jak nic dysponuje pojęciem tego, co materialne jako materialne. Wiemy, ponieważ wielokrotnie spotkali-
11 Por. Zeller-Capizzi, v 378 nn.
12 Zeller-Capizzi, s. 379.
M Zcllcr-Capi/zi. s. 379. przypis 55. 14 Tamże, s. 379. przypis 55.