26474 Trzy zimy

26474 Trzy zimy



i czoła zapomniany dawno śpiew Hafisa chłodem swoim nie dotknie, głów nie ukołysze, ani Norwid surowe nam odkryje prawa dziejów, które czerwona przesłania kurzawa.

My niespokojni, ślepi i epoce wierni, gdzieś daleko idziemy, nad nami październik szumi liściem, jak tamten łopotał sztandarem. Wawrzyn jest niedostępny nam, świadomym kary jaką czaś tym wyznacza, którzy pokochali doczesność, ogłuszoną hałasem metali.

Więc sławę nam znaczono stworzyć — bezimienną, jak okrzyk pożegnalny odchodzących — w ciemność.

ŚWITY

Wysoki był dom. W ciemności pełzł wielki mur

nad szelest liści u klonów, nad zamęt pośpiesznych nóg.

Wysoki był dom, światłami nad placem wschodził.

Z sykiem cichym wśród pustych przedświtowych godzin winda parła przez piętra. Kable szeleściły, kogut krzykiem w organy deszczowych rynien i rur dął, aż domem biegł dreszcz. Słyszeli przebudzeni w ścianach ten śpiew, straszny jak szczęście ziemi.

Już zgrzyta tor. I dzień. I znowu dymy.

O, ciemny dzień. Nad nami zamkniętymi w izbach na piętrze, przelatują stada ptaków szumiących śmiganiem piór.

Za mało. Życia jednego za mało.

Dwa razy żyć chciałbym na smutnej planecie, w miastach samotnych, we wsiach pełnych głodu, patrzeć na wszelkie zło, na rozpad ciał, i prawa zbadać, którym był podległy czas, co nad nami jak wiatr ze świstem wiał.

Chórem zawodzą w podwórzu kamienicy muzykanci. U okien świecą ręce zasłuchanych.

Ona wstaje ze zmiętej pościeli.

O sukniach i podróżach w swoich snach myślała.

23


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Trzy zimy Przed czarne lustro idzie. Młodość krótko trwała, nie wiedział nikt, że praca dzień rozdz
Trzy zimy ROKI Wszystko minione, wszystko zapomniane, tylko na ziemi dym, umarłe chmury, i nad
39536 Trzy zimy ELE G JA Ni zapomnieniem wiecznem, ani pamiętaniem, mgłą gór, ni stolic wrzawą świa
Trzy zimy Z WIERSZY BAŁTYCKICH przekład z Kazimierza Boruty Krajobraz bałtycki Słońce o wietrznym w
Trzy zimy czesze palcami i wreszcie prawdziwe słowa powtarza wpatrzonym w pamięci przepaść otw
Trzy zimy Nic nie odrzekłem, bo i cóżbym mógł? Jakże poniechać tych oczu, twarzy w dziwnych stopnia
Trzy zimyc posągowi przystoi. Jeżeli Trzy zimy są zadziwiającym ćwiczeniem wyobraźni, uprzedzającej
13491 Trzy zimy POSĄG MAŁŻONKÓW Twoja dłoń, dziwie, już lodowata, światło najczystsze niebieskiego
81371 Trzy zimy 7 Jakby minęły lata i zakwitły krzyże, kłębi się przemieniony ogień czworga nieb,&nb
81763 Trzy zimy( DO KSIĘDZA CH. Do ciebie, słyszącego głosy niemych chórów, zgiętego nad smutnemi oł
18 Mistrz ciętej riposty5. Złotowłosa i trzy stylePasywny, ayresywny i asertywny Dawno, dawno temu ż
Najpierw więc, Trzy zimy przypomniane jako odrębna książka - w pięćdziesiąt lat od chwili, gdy egzem
80036 Trzy zimy A Jeśli dziecko zrodzi się z tej krwi słowiańskiej, patrząc bielmem, łbem ciężkim n
52457 Trzy zimy& i odsłaniałem dziwy z głębi moich oczu, wiedząc, że tam odnaleźć można krwawy wieni

więcej podobnych podstron