KSZTAŁT
na formowaniu „pojęć postrzeżcniowych”. Z uwagi na mierniki tradycyjne terminologia ca jest niedogodna, sądzi się bowiem, że zmysły ograniczone są do konkretów. a pojęcia odnoszą się do abstraktów. Wydaje się jednak, żc w przedstawionym tu rozumieniu proces widzenia spełnia warunki, stawiane tworzeniu pojęć. Widzenie przetwarza surowy materiał doznaaia na odpowiedni układ form ogólnych, które znajdują zastosowanie nic tylko w tym pojedynczym, aktualnym przypadku, lecz również przy nieskończonej liczbie innych, podobnych przypadków.
Użycie słowa „pojęcie" w żadnym razie nie powinno sugerować, jakoby postrzeganie miało być operacją intelektualną. Omawiane procesy trzeba traktować jako procesy zachodzące w obrębie wzrokowego sektora systemu nerwowego. Termin „pojęcie” winien jednakże podpowiadać uderzające podobieństwo między elementarnymi czynnościami zmysłów a wyższą czynnością myślenia czy rozumienia. Podobieństwo to jest tak duże, że wielu psychologów przypisywało osiągięcia zmysłów - sekretnej pomocy, której przypuszczalnie udziela im intelekt. Psychologowie ci mówili o nieświadomych wnioskach bądź obliczeniach, założyli bowiem, że sama percepcja potrafi jedynie mechanicznie rejestrować sygnały ze świata zewnętrznego. Dziś okazuje się, że takie same mechanizmy działają zarówno na poziomie postrzeżeniowym, jak intelektualnym, a zatem, żc określenia takie, jak pojęcie, sąd; logika, abstrakcja, konkluzja, obliczenie - są niezbędne przy opisywaniu pracy zmysłów.
Najnowsze poglądy psychologiczne pozwalają nam więc nazwać widzenie twórczą czynnością ludzkiego umysłu. Postrzeganie osiąga na poziomie sensorycznym to, co w dziedzinie rozumowej określane jest jako zrozumienie. W jakiejś skromnej mierze wzrok każdego człowieka antycypuje zdolność, która cechuje artystę; słusznie podziwianą zdolność tworzenia wzorów, które środkami zorganizowanej formy trafnie interpretują doznanie. Oczy ludzkie patrzą wnikliwie.
Fizyczny kształt przedmiotu określają jego krawędzie - prostokątny brzeg kartki papieru, dwie płaszczyzny wyznaczające powierzchnię boczną i podstawę stożka. Innych aspektów przestrzennych nic uważa się na ogół za własności kształtu fizycznego: czy przedmiot zwrócony jest prawą stroną do góry, czy górą do dołu, albo czy obok niego znajdują się inne przedmioty. Kształt postrzeżeniowy, przeciwnie^ może się bardzo zmienić, gdy zmianie ulegnie bądź jego orientacja przestrzenna, bądź otoczenie. Jeden widziany kształt oddziałuje na drugi. Ponadto, jak zobaczymy później (ryc. 72), nie tylko krawędzie określają kształt przedmiotu; szkielet widzianych sił stworzony przez krawędzie może z kolei oddziałać nn sposób, w jaki postrzegane są krawędzie.
Kształt postrzeżeniowy stanowi pochodną wzajemnych zależności i powiązań,
jakie zachodzą między przedmiotem fizycznym, warunkami świetlnymi w środowisku działającym jako przenośnik informacji oraz stanem systemu nerwowego obserwatora. Światło nic przepływa przez przedmioty, z wyjątkiem tych, które nazywamy przejrzystymi lub przezroczystymi. Oznacza to, że oko otrzymuje informacje jedynie o kształtach zewnętrznych, nic zaś wewnętrznych. Światło biegnie poza tym po limach prostych, wskutek czego rzuty powstające na siatkówkach odpowiadają tylko tym częściom powierzchni zewnętrznych, które mają połączenie z okiem w linii prostej. Okręt wygląda inaczej z przodu niż z boku.
Kształt widzianego przedmiotu nie zależy jednak wyłącznie od jego rzutu siatkówkowego w momencie oglądania. Śdślc biorąc, obraz uwarunkowany jest ogółem doznań wzrokowych, których dany przedmiot lub dany rodzaj przedmiotów dostarczył nam w ciągu naszego życia. Jeśli na przykład ktoś pokaże nam melon, o którym wiemy, że został wydrążony, że została z niego tylko łupina, której brakującej połówki nie widać - będzie on zapewne wyglądał całkiem inaczej niż pełny melon, zewnętrznie identyczny. Samochód, o którym wiemy, żc nie ma silnika, będzie zapewne rzeczywiście różnił się wyglądem od samochodu, o którym wiadomo, że ma silnik.
Odpowiednio, gdy człowiek tworzy obraz czegoś, czego doświadczył, może wybrać i wziąć z kształtu tyle, ile chce. Renesansowe malarstwo zachodnioeuropejskie ograniczało kształt do tego, co można zobaczyć z ustalonego punktu widzenia. Egipcjanie, Indianie amerykańscy i kubiści odrzucają takie restrykcje. Dzieci rysują niemowlę w łonie matki, mieszkańcy australijskiego buszu przedstawiają kangura z jelitami i narządami wewnętrznymi, a niewidomy rzeźbiarz drąży oczodoły w głowie z gliny i umieszcza w nich okrągłe gałki oczne. Z tego, co powiedziałem, wynika też, że można pominąć krawędzie przedmiotu, a mimo to dać jego rozpoznawalny obraz (ryc. 19). Kiedy osoba zapytana, jak wygląda kręta klatka schodowa, szkicuje w powietrzu wijącą się do góry spiralę - nie podaje konturu, lecz charakterystyczną oś główną, która w rzeczywistości w przedmiocie nic istnieje. Kształt przedmiotu określają zatem cechy przestrzenne, które uważa się za istotne.
WPŁYW PRZESZŁOŚCI
Każde doznanie wzrokowe osadzone jest w kontekście czasoprzestrzennym. Na wygląd przedmiotów wpływa nie tylko to, co widzimy obok nich w przestrzeni, lecz również to, co widzieliśmy dawniej. Ale stwierdzając te wpływy - nie będziemy utrzymywać, żc wszystko co owcza przedmiot, automatycznie modyfikuje jego barwę i kształt; albo, ujmując rzecz krańcowo, żc wygląd przedmiotu to po prostu wytwór wszystkich wpływów, którym z konieczności podlega bądź podlegał. W odniesieniu do relacji przestrzennych stanowisko takie byłoby jawnie absurdalne; jednakże relacje w czasie często traktuje się w ten właśnie sposób. Powiada się, żc to, co człowiek widzi dziś jest pochodną tego, co widział w przeszłości. Jeśli
59