146 Formułowanie pytań
Czy w ogóle wiemy, dlaczego pytanie to zostało zadane? Formułując pytanie, często uświadamiamy sobie, że nie bardzo wiemy, czemu miałoby ono służyć. Niewykluczone, że w omawianym przypadku chodziło o powody, dla których ludzie są przeciwko fluoryzacji. Gdyby bowiem chodziło o dowiedzenie się, co ludzie wiedzą o fluoryzacji, zadano by im inne pytania.
Głębsze zastanowienie nad celem pytania pomaga czasem uniknąć dwuznacznych sformułowań. Rozważmy na przykład znaczenie słowa „czytać” w pytaniu „Jakie tygodniki czytałeś w ciągu ostatnich siedmiu dni?”. Czy „czytać" to tyle co „kupić”, czy „kupić i przeczytać"? A może chodzi o „egzemplarz pożyczony” lub „przejrzany tylko w poczekalni”? A może „pożyczony, by przeczytać jeden określony artykuł lub obejrzeć zdjęcie”?
Jest oczywiste, że nie chodzi nam o słownikowe znaczenia słów, lecz o to, czego chcemy się dowiedzieć. Do czego mają nam posłużyć dane, gdy je uzyskamy? Mając to na uwadze, łatwiej jest zdecydować, jakiego słowa mamy użyć. Gdyby interesowała nas sprzedaż tygodników lub osobiste wydatki na nie respondentów, pytalibyśmy nie o przeczytane, lecz o kupione tygodniki. Gdyby natomiast chodziło o podatność na reklamy, pytalibyśmy o czytanie w najszerszym rozumieniu tego słowa. Wszystko więc zależy od celu pytania.
Pytania dotyczące faktów
Powyższe określenie dotyczy pytań, w których nie chodzi o wiedzę, motywy czy postawy. Jednakże i one mogą stawiać badacza w kłopotliwej sytuacji. Kiedy, jak w powyższym ćwiczeniu, chodziło o kupowanie tygodników, musi on rozstrzygnąć, czy w grę wchodzi „kupowanie dla innych” albo „na kredyt” bądź „kupowanie w prezencie”. Innym przykładem może być pytanie o porę posiłku. W Anglii w pytaniu „Kiedy pijesz herbatę?” chodzi z reguły o lekki, popołudniowy posiłek niekoniecznie związany z piciem herbaty. Czasami jednak może chodzić o posiłek wieczorny, niektórzy zaś dają dzieciom „herbatę”, gdy wracają one ze szkoły, a ich posiłek wieczorny nazywają „kolacją” (choć w przypadku dorosłych mówią wówczas o „obiedzie”). Różne pod tym względem zwyczaje są praktykowane w różnych warstwach społecznych i w rozmaitych regionach kraju. Powiedzenie zatem, że do herbaty spożywany jest zawsze taki czy inny produkt, wymaga wyjaśnienia. Kiedy projektujemy kwestionariusz, musimy pamiętać, że znaczenie terminu odpowiadające naszemu doświadczeniu niekoniecznie odpowiada cudzemu.
W badaniach gospodarstw domowych stwierdzono, że wielu respondentów wykazywało mniejszą liczbę pokoi sypialnych, niż naprawdę było w ich domu. Po prostu inaczej rozumieli określenie „pokój sypialny” niż autorzy kwestionariusza. Z analogicznego powodu w sondażu dotyczącym kawy wielu respondentów nie uwzględniało kawy rozpuszczalnej. Obydwa powyższe przykłady wskazują na konieczność podawania definicji — zarówno dla wygody osoby przeprowadzającej wywiad, jak i respondenta. Skierowane do matki pytanie „Czy dziecko boi się jakichś zwierząt?” wymaga wyjaśnienia, że chodzi o zwierzęta domowe, a nie o tygrysy czy lwy. Przytoczone przykłady świadczą, że pomiędzy układem odniesienia pytającego i pytanego mogą zachodzić istotne różnice. Typowymi pod tym względem słowami są „rodzina” lub „oszczędności”. Mówiąc o swych oszczędnościach, ludzie z reguły pomijają składki emerytalne i ubezpieczeniowe.
Nie należy zakładać, że ludzie posiadają informacje, na których nam zależy. Może im być wstyd, że czegoś nie wiedzą, a aby się przypodobać — mogą zgadywać. Nie powinniśmy zatem stwarzać wrażenia, że zakładamy, iż powinni wiedzieć. Zamiast pytać „Kto jest autorem ostatnio przeczytanej książki?” albo „Jakiej firmy był nabyty produkt?”, lepiej pytać „Czy pamięta pan/pani, kto jest autorem..., jakiej firmy był...?” i ewentualnie podsunąć usprawiedliwienie „życie teraz biegnie tak szybko, że trudno zapamiętać wszystkie szczegóły”. Pamięć jest często zawodna, nawet gdy chodzi o sprawy ważne. Tak na przykład wykazano, że rodzice nie pamiętają zbyt dokładnie szczegółów wczesnego rozwoju swoich dzieci, nawet gdy te nie mają jeszcze trzech lat, a sami uczestniczyli w specjalnym badaniu panelowym.
W badaniach konsumenckich odpowiedzi na pytania dotyczące wydarzeń sprzed więcej niż dwóch, trzech dni mogą być nader mylące.
Pytania z reguły powinny być formułowane zwięźle, nie powinny liczyć t więcej niż 20 słów. Jeśli możliwych jest więcej niż dwie, trzy odpowiedzi do wyboru, trzeba stworzyć respondentowi możliwość przeczytania ich i nie spodziewać się, że je zapamięta ze słuchu. Wystrzegać się trzeba za wszelką cenę trudnych słów —• nawet najprostsze mogą stwarzać kłopoty, gdy nie są jednoznaczne.
Jeśli podajemy respondentowi do wyboru listę możliwych odpowiedzi, odpowiedź może zależeć od ich uporządkowania. Tak na przykład gdy pro- / simy o ocenę ilościową, ludzie często wybierają wielkość średnią lub ze środka listy. W wypadku pytań o opinię preferowane są odpowiedzi z po- ' t czątku lub z końca listy. Nawet gdy do wyboru są tylko dwie odpowiedzi, ' wybierana jest zazwyczaj druga. Aby uniknąć związanych z tym problemów, ] niektórzy badacze podają listę w rozmaitych uporządkowaniach różnym podgrupom respondentów. Inni stosują metodę podziału próby na dwie lub wię- j cej części podczas pilotażu i podawania rozmaicie uporządkowanej listy od- ; powiedzi poszczególnym grupom, co umożliwia uchwycenie i uwzględnienie j