144 WPŁYW SPOŁECZNY
Kącik faktów I o tym, jak sześcioletnia dziewczynka nauczyła się nienawidzić i komentarzy j Tito, a pokochała Amerykę
Położone na Mazurach miasto powiatowe, w którym się wychowywałam, zostało prawie całkowicie zburzone w czasie wojny. Ruiny porządkowano powoli, wzdłuż nich więc wędrowałam do położonej na drugim krańcu miasteczka szkoły. Pewnego dnia - było to na początku lat pięćdziesiątych - zobaczyłam na murach ruin wzdłuż całej mojej trasy plakaty przedstawiające mężczyznę o karykaturalnych kształtach, trzymającego w ręku siekierę, z której kapała krew. Cały plakat był szaro-czarny, ale krople krwi były czerwone! (Ileż musiało kosztować w tym czasie zrobienie tysięcy kopii plakatów z czerwonymi kropkami! Ale ci, którzy wydali te pieniądze - wiedzieli, co robią). Napis pod plakatem głosił „lito morduje młodą demokrację". Jako pierwszoklasistka nie rozumiałam pojęcia demokracji, nie wiedziałam też, kim jest Tito. Jednak od tego momentu bałam się go i nienawidziłam. Jednocześnie miałam głębokie współczucie dla tej biednej, mordowanej przez niego demokracji.
Upłynąć musiało wiele lat, zanim moje emocjonalne reakcje na przywódcę Jugosłowian uległy zmianie. Także znacznie później zrozumiałam, jaki był „grzech" Tito. Otóż deklarując po drugiej wojnie, że Jugosławia jest krajem komunistycznym, wybrał on raczej nietypową wersję komunizmu, z wolnorynkową ekonomią, co Stalin potraktował jako oczywistą zdradę. Efekty „wyklęcia" dotarły nawet do małych polskich miasteczek i... propaganda zrobiła swoje. Jako dziecko miałam wyraźnie negatywną postawę wobec Tito - na dźwięk jego imienia czy na widok jego zdjęcia serce biło mi lękowo. No właśnie, bicie serca do-f wodzi w tym wypadku tworzenia się postawy na podstawie warunkowania I klasycznego. Tito był początkowo neutralnym bodźcem, który skojarzony został I z widokiem krwi kapiącej z siekiery, co automatycznie wzbudzało bicie serca, I pocenie się i ściskanie w żołądku wyrażające poczucie lęku. Od tego momentu | sam bodziec „Tito" był w stanie wywołać takie reakcje. Nie tylko widok tego czło-I wieka, ale samo jego imię powodowało bicie serca; już bez oglądania krwi.
J W tym samym czasie oglądałam też propagandowe plakaty z portretami 1 grubych amerykańskich biznesmenów, wrzucających do morza - jak głosił napis I - tony ziarna. W tle tego plakatu rozpaczający rodzic ze slumsów trzymał w ra-1 mionach umierające z głodu dziecko. Znów, nie rozumiałam wolnorynkowego I mechanizmu utrzymywania wysokich cen produktów, lecz czułam - tak mówi-I ło mi gniewnie i lękowo zarazem bijące serce - że „Ameryka jest zła". Ale jed-1 nocześnie, gdy jadłam czekoladki z paczki otrzymanej od „Ciotki Unry"1, ich i niebiański smak kojarzył mi się z Ameryką w sposób wyraźnie pozytywny, w tym I wypadku - słodki. W rezultacie wytworzyła się niespójność w moich postawach I wobec Ameryki. Wygląda jednak na to, że czekoladki zwyciężyły.
UNRRA, czyli United Nations Relief and Rehabilitation Administration; pomoc ONZ-etu dla krajów cierpiących po wojnie, sponsorowana głównie przez USA.