304 Problem gatunków mowy
zwieńczoną wypowiedzią i jej konkretnym sensem 10 — treścią wypełniającą daną wypowiedź. Znaczenie wyrazu odnosi się tu do określonej realnej rzeczywistości, do pewnych realnych warunków, w jakich zachodzi obcowanie językowe. Stąd też i rozumienie nie jest prostym aktem uchwycenia znaczenia wyrazu wziętego z języka, lecz oznacza zajęcie wobec niego aktywnej postawy współodpowia-dającej (współczucie, aprobatę lub sprzeciw, działa-, nie wywołane słowem-bodźcem). Tym samym okazuje się, że intonacja, ekspresywna należy nie do wyrazu, lecz do wypowiedzi. ■
Niemniej jednak trudno jest rozstać się z przeświadczeniem, że każdemu wyrazowi języka, samemu w sobie, przysługuje lub może przysługiwać „ton ... emocjonalny”, „emocjonalne zabarwienie”, „aspekt - wartościujący”, „otoczka stylistyczna” itp., a zatem także swoista dla niego jako wyrazu ekspresywna intonacja. Można przecież sądzić, że wybierając wy-razy do wypowiedzi, kierujemy się akurat tym e-|T. mocjonalnym tonem, przysługującym pojedynczemu f§ . wyrazowi: bierzemy te, które ze względu na wiali ściwy im ton odpowiadają ekspresji naszej wypo-fg ‘ wiedzi, a inne odrzucamy. Tak właśnie przedstawiali ' ją swą pracę sami poeci, tak też interpretuje się ów §•. proces w stylistyce (na przykład „eksperyment styli-| styczny” Pieszkowskiego u).
|r: Jest jednak inaczej. Znów mamy do czynienia ze
|v wspomnianą już aberracją. Dobierając wyrazy, wy-J chodzimy od zaplanowanej całości wypowiedzix, *, - zaś owa zamierzona i tworzona przez nas całość ma fy zawsze charakter ekspresywny. Wypromieniowując u- swoją ekspresję (ściślej: naszą ekspresję) zaraża, by | tak rzec' każdy wybrany wyraz ekspresją całości. | Decydujemy się wszak na wyraz ze względu na jego znaczenie, które samo w sobie nie jest ekspresyw-ne, ale które może jednak — w związku z innymi y słowami, tzn. w związku z pełną wypowiedzią — za-
spokoić nasze ekspresywne cele. Gdy w określonych realnych warunkach obcowania językowego obojętne znaczenie wyrazu zostaje skierowane w stronę pewnej realnej rzeczywistości, wtedy roznieca ono iskrę ekspresji. A to właśnie zachodzi przecież w procesie tworzenia wypowiedzi. Powtórzmy: iskra ekspresji rozbłyskuje jedynie w zetknięciu znaczenia językowego z rzeczywistością, z konkretną realnością, do którego dochodzi w wypowiedzi; nie żarzy się ona ani w systemie języka, ani w obiektywnej istniejącej poza nimi rzeczywistości.
Tak więc emocja, ocena, ekspresja obce są wyrazowi języka. Rodzą się wyłącznie w procesie jego żywego zastosowania - w konkretnej wypowiedzi. Znaczenie wyrazu samo w sobie (nie odniesione do realnej rzeczywistości) ma, jak już mówiliśmy, charakter pozaemocjonalny. Istnieją wprawdzie wyrazy szczególnie sugestywne pod względem emocji i oceny: „radość”, „boleść”, „przepiękny”, „wesoły”, „zatroskany” itp. Jednakże ich znaczenie jest tak samo neutralne, jak pozostałych. Dopiero w wypowiedzi uzyskują one zabarwienie ekspresyjne, a ten ich walor jest niezależny od oderwanego, wyizolowanego, znaczenia. Przykładowo w zdaniu: „Wszelka radość, jest teraz dla mnie tylko goryczą” ekspresywna intonacja wyrazu „radość” brzmi niejako na przekór jego znaczeniu.
Dotychczasowe uwagi nie wyczerpują jednak jeszcze problemu. Jest on daleko bardziej skomplikowany. Gdy w procesie konstruowania wypowiedzi decydujemy się na wyrazy, prawie nigdy nie sięgamy do systemu języka, do ich neutralnej formy słownikowej. Zwykle czerpiemy je z:innych wypowiedzi, głównie z tych, których gatunek jest pokrewny naszemu, tzn. bliski ze względu na temat, kompozycję, styl. Dobieramy zatem wyrazy z uwagi na ich gatunkową specyfikację. Gatunek mowy —• to nie forma języka, lecz typowa forma
25 — Bachtin