Filozofia Le Roy ukazuje natomiast inny możliwy rodzaj przejścia pomiędzy konwencjonalistyczną interpretacją nauki i metafizyką intuicjonistyczną Bergsona. Punktem wyjścia jest akceptacja wiedzy naukowej w granicach symbolicznego opisu, który zachowuje wyłącznie sens utylitarny i wartości technologiczne, ale nie ma walorów poznawczych. Nauka nie zawiera w swoich treściach żadnej konieczności, a jej wyniki są określone lub co najmniej współ określone przez naszą wolę oraz potrzebę prostoty manipulacyjnej; nie daje prawdy o świe? cie, choć może przygotowywać do jej przyjęcia. Jest to interpretacja najzupełniej zgodna z myślą Bergsona. Jeśli tedy możliwe jest poznanie autentyczne, docierające do „rzeczy samej”, ma ono cechy oglądu bezpośredniego nie dającego się w słowach wyrazić, ale przenikającego do „wnętrza” przedmiotu, pokrewnego tedy doświadczeniom mistycznym. Jeśli redukcja nauki do czysto utylitarnego sensu jest w zgodzie z duchem ówczesnego pozytywizmu, to ów dodatkowy motyw, który poza nauką każe szukać innych dróg obcowania ze światem, wykracza jawnie poza ówczesne pozytywistyczne programy, jakkolwiek oba zabiegi rnie są bynajmniej sprzeczne, przynajmniej jeśli się nie zakłada dodatkowo, że doświadczenie naukowo wartościowe jest jedynym doświadczeniem, jakie można przyjąć do wiadomości. Bez skłócenia tedy ze swoim punktem widzenia w kwestiach metodologicznych, Le Roy był czynnym popularyzatorem bergsonowskiej wizji świata.
Ta sama zgodność zauważyć się daje, kiedy oglądamy działalność tego filozofa jako pisarza katolickiego modernizmu. W świetle przeprowadzonej przez niego krytyki katolicki pogląd na świat daje się bronić, jednakże nie katolicyzm na sposób tomistyczny zinterpretowany, nie ujęty w ramy jakiejkolwiek realistycznej metafizyki. Le Roy jest zdania, że żadne argumentacyjne procedury racjonalizujące nie potrafią umocnić wiary, irracjonalnej z założenia. Jest to wszakże zbyteczne, wiara bowiem należy d.o 'Całkiem innej dziedziny życia aniżeli .czynności intelektualne. Dobrej praktycznie, ale jałowej poznawczo schematyzacji świata, jaką nauka produkuje, przeciwstawia się życie religijne jako dziedzina niedyskursyw-aego doświadczenia, gdzie w mistycznym oglądzie, w ale-goriach i w niedosłownych najwyżej zbliżeniach objawia się samowi edzy jednostek wierzących autentyczny byt boski. Mistyczna, symboliczna i alegoryczna interpretacja wiary, charakterystyczna dla Le Roy tak samo jak dla większości modernistów katolickich' ówczesnych, została, jak wiadomo, surowo potępiona przez władze kościelne za pontyfikatu Piusa X. Ta irracjonalizacja wiary miała być dla modernistów środkiem, który pozwoli przywrócić harmonię między świecką wiedzą i nauką religijną, między państwem i kościołem, między życiem doczesnym i nadziejami eschatologicznymi: harmonia ta opierać się miała na dokładnym odróżnieniu obu dziedzin, które tylko na skutek konfuzji ich zupełnie odmiennych sytuacji w poznaniu i w życiu wydają się skłócone. Idee modernistów zmierzały nie po prostu i nie tylko do obrony wiary przed krytyką racjonalistów, ale również do reformy kościoła i do unieważnienia wszystkich jego roszczeń do władzy nad świeckimi r ze czy wist ościami— nauką niezależną, państwem świeckim i wychowaniem laickim. Doktryna ta zmierzała do sekularyzacji życia publicznego przy ocaleniu wszystkich wartości chrześcijańskich, zredukowanych wszakże do dziedziny osobistych doznań. Również ten modernizm nie bez racji nosi wspólną nazwę z ówczesnym ważnym, a nie swoiście katolickim ruchem ideologicznym i kierunkiem literackim.
Osobliwym przedłużeniem krytyki konwencjonalistów jest filozofia Hugona Dinglera. Próbował on, w oparciu o te same lub analogiczne argumenty odnoszące się do sensu twierdzeń fizykalnych, zbudować . systematyczny obraz świata skonstruowany wokół wołuntarystycznyeh przesłanek. Skoro całość naszej wiedzy ważna jest tylko ze względu na konwencje swobodnie przyjęte i skoro, dalej, konwencje te ustalane są na mocy utylitarnych wartości, a więc stosownie do pewnych celów, jakie ludzkość sobie swobodnie ustanawia, tedy obraz świata w ogólności uznać należy za dzieło woli. Z drugiej strony pierwotne i elementarne fakty doświadczenia ludzkiego odnoszą się do przeżyć woli właśnie. Wolna wola ustanawia sobie tedy cel wedle nieskrępowanego wyboru, a obraz
11 Filozofia Dozytywlityczrui ... 161