24 Tadeusz Gadacz SP
cendencja jest możliwa tylko przez brak pewności.fTrans-\ cendencja trimnfuje nie w zaspokojeniu, ale w cierpieniu, braku, nieszczęściu?)
Sposób, w jaki"Transcendencja dotyka immanencji, nawiedza ją, ukazuje Leyinas. odwołując się doIjKartezjań-skier,4Aei~ni£skończoności-w^aFr| którą nazywa ,.mysią myślącą wiecej niż ona myśli”. Nie jest to zwykłaT idea;' Paradoks tej idei polega na tym, że obecna jest ona w myśli i dla myśli, ale to „w” nie oznacza wcale immanencji na miarę świadomości. Ta idea nie redukuje się do czystej, tematyzującej intencjonalności. Nie jest więc przedmiotem intencjonalnym na miarę ideatum. Poprzez ideę Nieskończoności w myśleniu otwiera się więc^^n^a^dżllwgsc, która wyprowadza myślenie poza nie samo. Myślenie zostaje wyprowadzone z siebie' samego, zakwestionowane. Kartezjusz przywołując dysjpropórćję m^d^^ś^a^0' mości ą a ideą nieskończoności, sformułował swój dowód ńa istnienie Boga. Leyinas nie przejmuje tego dowodu ani go nie powtarza. W ogóle mówienie o możliwości dowodu jest dla niego czymś w sobie sprzecznym. Przejmuje raczej od Kartezjusza samą strukturę formalną relacji między ideą Nieskończoności a świadomością.
Idea Nieskończoności oznacza „rzeczywistość”, która nie zawiera się w świadomości. Cogitatum rozbija „rzeczywistość formalną” cogitacji. Idea Nieskończoności rozbija myśl, która wszystko sprowadza do obecności, pomimo to ustanawia jednak relację ze świadomością. Levinas stosuje tu grę słów nieprzetłumaczalną na język polski: ,,/n” z In-finitum (Nie-skończoność) oznacza w języku francuskim zarówno przeczenie „nie”, jak i „w”. „W” (Transcendencja „w” immanencji, Nie-skończone „w” skończonym) nie oznacza asymilacji. Nieskończone zakłóca lub budzi „To gjąno”^ niepokoi je. To łączne „nie” i „w” ożńaćza,"'Te Nie-skończoność me jest zwyczajnym zaprzeczeniem skoń-czoności. W takim sensie nie-skończoność nie jest - jako przeczenie - następstwem skończonóści, ale jest wobec niej uprzednia, starsza od niej. ^Jest to zatem idea znacząca znaczeniem wcześniejszym mz obecność, wcześniejszym niż jakiekolwiek narodziny ze świadomości, i w tym sensie
an-archiczna, dostępna jedynie jako ślad”1 2 3 4j „Myślę - pisze Leyinas - że Bóg nie ma sensu poza poszukiwaniem JBoga. Me jest to sprawa metody ani jakiś romantyczny ' pogłąd.(7f?z Infinitum to jednocześnie negacja i naznaczanie skonczoności - »nie« i »w« - myślenie ludzkie jako pos/'ikiwanie Boga - Kartezjańska idea nieskończoności w nas"43.
Sens i znaczenie idei Nieskończoności nie zawiera się więc w więdzyvąlę,W pirahiidseniii Stadom sprawia. Idea Nieskończoności zobowiązuje, jest sensem, który coś nakazuje. Negacja jesFwięC^odTwrotnar^To nie skonczonosc wyznacza poprzez negację („nie”) miarę Nie- # -skoóczoności, ale i bardziej
pierona,negujęikota Nie-skoń
czoność nie budzi jednak myśli na samą siebie, ale na bliźniego. Przebudzenie to jest iak szczelina w świadomo-sci, ktorei sama świadomość niczym me jest w stanie zapełnić ani zabliźnić. Jest jak ogień, który topi wciąż wosk od spodu44.
Tę obecność idei Nieskończonego w świadomości nazywa Leyinas także intrygą. JnTrygafto węzeł podmiotowości zawiązanyj«,j>rzfiSzłośdmie^mięmei. w przeszłolćrńiepa-' miętnej ugodziło nas In In-finitum, budząc nas na bliskość bliźniego. Jest to przeszłość niepamiętna, gdyż różnica, dystans, jaki nas od niej dzieli, nie może zostać pokonany przez żadną , jedność transcendentalnej apercepc ji”4 5.
Inny termin obok intrygi to brzębpęUgp^j Transcendencja w immanencji. „Bóg, który nawiedza myśl”, to Transcendencja, którarozdaeraimmanenge. To rozd^eiwiad-czy o Transcendencji, która ją rozdziera. Pojęcie przebudzenia odkrywa Leyinas już u Husserla, jako przebudzenie świadomości. U Husserla zamknięte jest jednak ono jeszcze w terminach poznawczych. „Filozofia wychodząca od obecności bytu (...) nigdy nie wypowiada przebudzenia
41 Tamże, s. 125.
48 Tamże, s. 163.
44 Tamże, s. 128.
* Tamże, s. 134.