CCF20081221099

CCF20081221099



wiście, o sprawdzalność efektywną, ij. o to, że zdanie dopiero wtedy jest. sensowne, kiedy potrafimy faktycznie wykonać próby ustalające jego logiczną wartość — wtedy bowiefn to samo wyrażenie z dnia na dzień przeobraża-' loby się z nonsensu w zdanie, zależnie od postępów techniki eksperymentalnej. Powiadało się tedy, że nie o faktycznie wykonalne zabiegi sprawdzające chodzi, ale o „zasadniczą”, nie „techniczną” sprawdzalność. Atoli dokład-niejsze wyjaśnienie owej sprawdzaLności zasadniczej rodziło także trudności Należało przede wszystkim wytłumaczyć, kiedy proces sprawdzania można uznać za zakończony albo jakiego rodzaju czynności poznawcze nie wy-.magają już dalszych pytań ani uzasadnień, lecz mogą uchodzić za ostateczne. Nowi pozytywiści podjęli tedy trud poszukiwania absolutnego punktu wyjścia epistemo-logicznego, wzięli przeto na siebie zadanie, nad którym od wieków trudzili się filozofowie, i próbowali je po swojemu rozwiązać, Powstał problem „zdań pierwszych”, bez- ■ względnie początkowych aktów,, poznawczych — już na poziomie językowej artykulacji. Miały to być zdania sprawozdawcze, tj. opisujące „beż dodatków” faktycznie zaszłe ? percepcje zmysłowe. Wokół właściwego sensu owych zdań, ich wartości i'możliwości, toczyła się długa dyskusja, z której dokładnie zdawać sprawy nie możemy: W pewnej fazie dyskusji niektórzy jaj uczestnicy (Neu-rath, Carmap) nie potrafili uniknąć konkluzji, wedle której zdania sprawozdawcze są. bezpośrednim opisem własnych doznań postrzegającego, mają tedy charakter introspekcyjny i, ściśle biorąc, niepodobna im przypisywać rzeczowego sensu; jeśli jednak sensowność miała być określona przez sprowadzalność logiczną — bardziej lub mniej luźno pojętą — wypowiedzi do takich właśnie ■obserwacyjnych zapisów, nie widać było wyjścia z czysto / psychologicznej interpretacji wiedzy.''Interpretacja taka ■nie utrzymywała się jednak długo, inni dyskutanci starali się wykazać, że można potraktować zdania pierwotne' jako spra wozda nie z obser wa c j i t ypu f izy czn ego, j ako zdania, które mówią o wprost postrzegalnym zachowaniu się obiektów fizycznych (bez przesądzania ontologdcżnego ich statusu). Popper próbował nawet bronić przypuszczę-.nia, że zdania pierwotne w budowie nauki przyjmuje się konwencjonalnie, tj. w dowolnym miejscu przerywając łańcuch uzasadnień, którego wszakże w nieskończoność ciągnąć niepodobna. Inni jeszcze zwracali uwagę na nieobecność zdań absolutnie pierwotnych w teoretycznych konstrukcjach nauki i podejmowali — podobnie jak kon-wencjon aliści — temat cyklicznej sprawdzalności naukowych teorii; taka doktryna była faktyczną rezygnacją z empirystycznego stanowiska, zakładała bowiem, że nie zachodzą w nauce żadne fakty elementarne ani nie występują zdania bezwzględnie początkowe, a instancją rozstrzygającą o przyjęciu pewnej teorii lub uprawomocnieniu hipotezy jest logiczna koherencja istniejącego systemu zdań.

■Istotny spór dotyczył także logicznego stosunku, jaki musi zachodzić między zdaniami faktycznie obecnymi w nauce a wyjściowymi zdaniami elementarnymi, ażeby te pierwsze mogły rościć sobie prawo do sprawdzalnych, a więc sensownych wypowiedzi. Czymże jest tedy spraw-dzalność? Reguła, która utożsamiała sprawdzała ość zdania z możliwością logicznej jego wywodłiwości ze skończonego zbioru zdań .spostrzegawczych, zarzucona została rychło, jasne bowiem się stało, ,■ że w tym rozumieniu ogromna większość zdań nauki jest niesprawdzalną, więc pozbawiona sensu. Druga propozycja była następująca: sprawdzalne są te zdania, które mogą służyć jako przesłanki logiczne dla zdań sprawozdawczych, tj. z których można wywnioskować przewidywania dotyczące wprost obserwowalnego zachowania się fizycznych obiektów. Wtedy z kolei okazuje się, że to samo zdanie sprawozdawcze można wywieść z pewnego zdania naukowego, ale również, na przykład, z koniunkcji, w której obok zdania naukowego występuje dowolne zdanie metafizyczne, choćby skądinąd najjaskrawiej urągające regułom sensowności; takie rozumienie sprawdzałnośsd pozwoliłoby tedy przypisywać sipr.awdzalność dowolnym zdaniom, nie spełniłoby więc celu, o który właśnie chodziło. Powstały w rezultacie tej refleksji różne próby ograniczeń i pojęcia sprawdzalności cząstkowej, które zapobiegały niepożądanym konsekwencjom.

. 199


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20090523056 tif KARL R. POPPER Dowodzi to, że nasz schemat może wyjaśniać ewolucyjne wyłanianie
CCF20091001040 tif przykłady zdarzeń jednostkowych — to, że ten a ten otrzymał wczoraj taką ą taką
CCF20091122010 oni robią, ale za to, że są bierni. Wzmocnienie nie wiąże się więc z zachowaniem. W
CCF20090212066 dem nich. Chodzi więc o to, że sceny wspólnej uwagi określane są w sposób intencjona
page0529 521Ruś rarum Russiae, chociaż dodajmy i to, że autentyczność jego przywilejów jest mocno po
Cechą odróżniającą wielkość analogową od cyfrowej jest to, że jej zbiór wartości jest zbiorem
Hans-Herman Hoppe, Misesowskie argumenty przeciwko Keynesowi 10 Oznacza to, że każda podaż pieniądza
FizykaII05101 46 46 y z zatem At Dajmy zaś na to, że różnica faz nie jest ani=o, ani =2n. — ; wówcz
Układy równań liniowych5 100 Układy równań liniowych Oznacza to, że rząd macierzy A układu jest rów
DSC02006 Ze względu na to, że wydajność eksploatacyjna koparki jest zbliżona do intensywności robót
CCF20090523060 tif KARL R. POPPER jeszcze dodać, że z biologicznego punktu widzenia jest funkcją zn
CCF20090605065 demokratycznemu, lecz tylko dopóki wierzył, że stoi za nimi realna siła. Kiedy ideał
CCF20090704071 144 Część I prowadzić do wniosku, że Levinasowska filozofia Boga jest swoistym deizm
CCF20091002050 tif spostrzegł bądź wyobraził sobie, że spostrzegł,J ale nie jest świadom, że ma do
oznacza to, że ta forma reklam jest bardzo ciekawa zarówno dla reklamo-dawców jak i użytkowników int
CCF20080116001 PŁEĆ I KOMUNIKACJA Większość nas wierzy, że kobiety i mężczyźni zachowują się odmien

więcej podobnych podstron