pisuje się żadnych bytowych determinacji, „naukowość*’ jest punktem widzenia, który spełnia te same warunki, co ego transcendentalne Husserla, tj. uniezależnia całkowicie kryteria poprawności naszej wiedzy od warunków kulturalnych, historycznych, psychologicznych i biologicz-nych, w których powstaje. Po neutralizacji ontologicznej dysponujemy w granicach myśli absolutnym stanowiskiem obserwacyjnym. Dzięki temu również empiryzm logiczny jest filozofią optymistyczną, ponieważ odrzuca definicyjnie możliwość pytań nierozstrzygalnych i wyklucza postawę agnostyczną (to, co do czego moglibyśmy orzec ignorabimus, nie może być sformułowane jako pytanie). Jest aktem emancypacji od kłopotliwych historii filozoficznych, które ogłasza z góry za urojone; uwalnia także od potrzeby studiowania historii, która — skoro.. filozofia zasługująca na legalizację ma mieć charakter kumulatywny — prezentować się musi wyznawcy tej. doktryny jako obraz jałowych i daremnych wysiłków, zresztą zasadniczo niezrozumiałych w wynikach, przerywanych z rzadka promykiem zdrowego rozsądku. Wyroki wydawane na filozofie czasów minionych, a także na współczesną spekulację metafizyczną mają zresztą normalnie charakter sumarycznych potępień i nie opierają się, u pozytywistów, na studiach— skądinąd bezwartościowych — potępianych doktryn, ale na ośmieszaniu pojedynczych, przypadkowo wybranych zdań. Możemy się o tym przekonać czytając pisma Chwistka, Reichenbacha, Cąrnapa, Ayera i innych.
Pod pewnym wszakże względem pozytywiści wypowiadali intencje natury ideologicznej, które przyświecały ich programowi, chociaż nie uzależniali treściowo od tych' intencji własnego stanowiska filozoficznego. Wszyscy mianowicie byli przekonani o tym, że program ich odznacza się wybitnymi zaletami wychowawczymi/ miał być wezwaniem do tolerancji, umiarkowania, wstrzemięźliwości i odpowiedzialności za słowo. Pod względem politycznym znaczna większość zwolenników logicznego em-piryzmu była bliska socjaldemokracji i należała do zwolenników demokracji parlamentarnej, nastawionych zdecydowanie wrogo wobec faszystowskich czy rasistowskich doktryn, przeważnie również niechętnych komunizmowi. Nie byli to natomiast z reguły liberałowie w tradycyjnym historycznym rozumieniu słowa, tj. wyznawcy socjalnego darwinizmu czy spencerowskiej filozofii społecznej. Reprezentowali humanitarny protest przeciwko światu, uwi-kłanemu w krwawe starcia, przeświadczeni, że upowszechnienie tak zwanej postawy naukowej może być skutecznym lekarstwem na szaleństwa ideologów. „Pojęcie « prawdy* jakoczegoś zależnego od faktów, znajdujących się w znacznej mierze poza zasięgiem ludzkiej władzy, było jednym ze środków, którymi filozofia wpajała niezbędny element pokory. Skoro usuniemy ów hamulec dla pychy, robimy dalszy krok na drodze ku pewnemu szaleństwu — intoksykacji władzą, która do filozofii wtargnęła razem z Fichtem i do której skłonni są ludzie współcześni, filozofowie czy inni. Przekonany jestem, że ta intoksykacja jest największym zagrożeniem naszych' Czasów i że każda filozofia, która, choćby niezami er zenie, przyczynia się do niego, zwiększa niebezpieczeństwo olbrzymich społecznych klęsk” (Bertrand Russell).
Nie jest to deklaracja wyjątkowa. Pozytywiści mają, przynajmniej do pewnego stopnia, świadomość pozapo-znawczych funkcji, które spełnia ich filozofia i które aprobują. Funkcje te, zgodnie z cytowaną opinią Russella, polegać mają nade wszystko na tym, by przyzwyczajać umysły do poddawania się niejako przymusowi publicznie kontrolowanych okoliczności w zakresie przekonań ■ jakichkolwiek. Gdyby udało się taką postawę upowszechnić, dobroczynne skutki scjentyzmu ujawniłyby się niezwłocznie w zaniku wszelkich sporów, którym niepodobna przypisać naukowego sensu, a następnie wszelkich walk, prześladowań i nietolerancji, genetycznie z owymi sporami związanych. Jednakże wiara w terapeutyczną moc pozytywistycznej ideologii wymaga pewnych założeń. Może to być założenie, wedle którego uległość wobec ideologicznych presji i fanatyzmów jest po prostu rodzajem błędu czy niewiedzy, że powstaje z lekkomyślnego przypisywania rzeczowej treści pytaniom, które faktycznie podobne są tylko w gramatycznej budowie do pytań realnych i żadnej sensownej odpowiedzi nie mogą się zasad-
221