148 Indeterminizm to nie wszystko
z nim powstaje Świat 3, świat obiektywnych standardów i treści naszych subiektywnych procesów myślowych.
Dlatego zachodzi taka wielka różnica, czy my tylko myślimy pewne myśli, czy też formułujemy je w języku (albo jeszcze lepiej, gdy zapiszemy je lub wydrukujemy). Jeżeli tylko myślimy myśl, nie można jej poddać obiektywnej krytyce. Jest ona częścią nas. Aby coś mogło stać się przedmiotem krytyki, musi być sformułowane w języku ludzkim i stać się przedmiotem Świata 3. Myśli sformułowane językowo należą do Świata 3. Można je logicznie krytykować, na przykład poprzez wykazanie, że prowadzą one do pewnych niepożądanych lub nawet absurdalnych konsekwencji logicznych. Tylko treści myślenia należące do Świata 3 mogą wchodzić w związki logiczne takie jak równoważność, dedu-kowalność czy sprzeczność.
Musimy więc wyraźnie odróżnić pomiędzy subiektywnymi procesami myślenia, które należą do Świata 2, a obiektywną zawartością myśli, treściami samymi w sobie, które składają się na Świat 3.
Aby wyjaśnić to sformułowanie, wyobraźmy sobie dwóch matematyków, którzy popełniwszy pewne pomyłki dochodzą do fałszywego twierdzenia - na przykład do twierdzenia, że 5 + 7 - 13. Ich procesy myślowe, należące do Świata 2, mogą być albo podobne, albo zupełnie różne. Ale treść ich myślenia, należąca do Świata 3, jest jedna i ta sama i może być poddana krytyce. Obaj matematycy mogą otrzymać kopniaka od logicznej struktury Świata 3, co dowodzi, że ich rzekome twierdzenie stoi w sprzeczności z obiektywnie prawdziwym zdaniem „5 + 7 = 12” i że dlatego musi być obiektywnie fałszywe. Obaj matematycy zostali kopnięci, ale nie przez innych ludzi, lecz przez prawa samej arytmetyki.
Większość ludzi to dualiści; wiara w Świat 1 i Świat 2 jest częścią zdrowego rozsądku. Większość ludzi jednak ma trudności z uznaniem istnienia Świata 3. Przyznają naturalnie, że jest pewna bardzo szczególna część Świata 1, która składa się z drukowanych książek lub akustycznych dźwięków językowych, uznają także istnienie procesów mózgowch i subiektywnych procesów myślowych. Głoszą jednak, że tym, co odróżnia książki od innych ciał fizycznych takich jak drzewa
lub język ludzki od innych głosów takich jak wycie wilków, jest tylko to% że pomagają nam one uzyskiwać pewne doświadczenia Świata 2, a mianowicie procesy myślowe szczególnego rodzaju (być może przebiegające paralelnie do procesów mózgowych), które są skorelowane z tymi właśnie książkami lub tymi właśnie dźwiękami językowymi.
Pogląd ten uznaję za całkowicie niewystarczający. Postaram się wykazać, że powinniśmy przyznać istnienie pewnej autonomicznej części Świata 3, tj. części składającej się z obiektywnych treści myślenia, niezależnych od subiektywnych lub osobowych procesów myślowych, poprzez które są one pojmowane i na których pojmowanie mogą przyczynowo wpływać, oraz że treści myślenia są od tych procesów wyraźnie.odmienne. Głoszę zatem, że istnieją autonomiczne^ przedmioty Świata 3, które jeszcze nie przyjęły postaci w Świecie 1 czy w Świecie 2, ale które mimo to wchodzą w interakcję z naszymi procesami myślowymi. W istocie mają one zdecydowany wpływ na nasze procesy myślowe.
Weźmy przykład z elementarnej arytmetyki. Nieskończony ciąg liczb naturalnych, 0, 1,2, 3, 4, 5, 6, i tak dalej, jest ludzkim wymysłem, produktem ludzkiego umysłu. Można o nim powiedzieć, że nie jest on autonomiczny, lecz że zależy od procesów myślowych Świata 2. Spójrzmy jednak na liczby parzyste lub liczby pierwsze: liczby te nie zostały wynalezione, lecz odkryte, znalezione w zbiorze liczb naturalnych. Odkryliśmy, że ciąg liczb naturalnych składa się z liczb parzystych i nieparzystych: cokolwiek byśmy o tym myśleli, żaden proces myślowy nie jest w stanie zmienić tego faktu, jaki zachodzi w Świecie 3. Ciąg liczb naturalnych jest rezultatem tego, że nauczyliśmy się liczyć - to znaczy jest wynalazkiem ludzkiego języka. Ma on jednak swe niezmienne prawa wewnętrzne, ograniczenia lub prawidłowości, które są niezamierzonymi konsekwencjami wytworzonego przez człowieka ciągu liczb naturalnych, to znaczy niezamierzonymi konsekwencjami pewnego produktu ludzkiego umysłu.
To samo można powiedzieć o liczbach pierwszych. Stwierdzono, że im dalej postępujemy w ciągu liczb naturalnych (np. najpierw w odniesieniu do liczb od 100 do 200, a potem od 1100 do 1200), tym rzadziej występują liczby pierwsze: jest