158 Indeterminizm to nie wszystko
wolna, a więc fizyczny Świat ł jest otwarty. Mamy zaś wszelkie powody, aby uważać człowieka za istotę przynajmniej w pewnej części wolną. Pogląd przeciwny - to znaczy stanowisko Laplace’a - prowadzi do tezy o predestynacji. Prowadzi do poglądu, że biliony lat temu w elementarnych cząsteczkach Świata 1 zawierała się poezja Homera, filozofia Platona i symfonie Beethovena, tak jak ziarno, które zawiera w sobie roślinę, że ludzka historia jest z góry wyznaczona, a wraz z nią cała ludzka twórczość. Wersja tego poglądu, zaproponowana przez teorię kwantową, jest równie niedobra. Jeżeli ma jakiekolwiek odniesienie do ludzkiej twórczości, to czyni z ludzkiego tworzenia kwestię czystego przypadku. Jest w nim bez wątpienia element przypadku. Jednakie teoria, według której tworzenie dzieł sztuki czy muzyki może być wyjaśnione w ostatniej instancji za pomocą kategorii chemicznych czy fizycznych, wydaje mi się absurdalna. O ile tworzenie muzyki jest w ogóle wyjaśnialne, należy wyjaśniać je - przynajmniej częściowo - za pomocą wpływu innej muzyki (która również stymulowała kompozytora), a przede wszystkim wyjaśnienie to należy formułować w kategoriach zewnętrznej struktury, wewnętrznych praw i ograniczeń, które odgrywają tak^ rolę w muzyce i we wszystkich innych zjawiskach Świata 3 - praw i ograniczeń, wobec których podporządkowanie (a niekiedy odmowa podporządkowania) ma ogromne znaczenie w twórczości muzyka.
A zatem nasza wolność, a zwłaszcza nasza wolność tworzenia, podlega w oczywisty sposób ograniczeniom mającym swe źródło we wszystkich trzech światach. Gdyby wskutek nieszczęśliwego zbiegu okoliczności Beethoven był głuchy od urodzenia, nie zostałby kompozytorem. Jako kompozytor w sposób swobodny podporządkował swą wolność strukturalnym ograniczeniom Świata 3. Autonomiczny Świat 3 był miejscem, w którym dokonał wielkich, autentycznych odkryć, mając wolność wyboru swej drogi, tak jak odkrywca w Himalajach, który jednak podlega również ograniczeniom wynikającym z dotychczas obranej ścieżki oraz ograniczeniom świata, kfóry odkrywa. (Podobne uwagi można sformułować w odniesieniu do Godła.)
Wszechświat otwarty
Jesteśmy zatem zmuszeni stwierdzić, że pomiędzy Światem 1, Światem 2 i Światem 3 zachodzi interakcja.
vNie mam najmniejszej wątpliwości, że Świat 2 i Świat 3 wchodzą we wzajemną interakcję. Jeżeli spróbujemy uchwycić lub zrozumieć teorię, lub przypomnieć sobie symfonię, wówczas nasze umysły znajdą się pod wpływem pewnych przyczyn; nie tylko pod wpływem pamięci o dźwiękach, przechowywanej w naszym mózgu, ale także, przynajmniej w pewnym stopniu, pod wpływem dzieła kompozytora, autonomicznych wewnętrznych struktur przedmiotu będącego elementem Świata 3, który próbujemy zrozumieć.
Oznacza to, że na Świat 3 oddziaływać może Świat 2 naszych umysłów. Jeżeli jednak tak jest, to nie ma wątpliwości, że gdy matematyk zapisuje swoje wyniki wywodzące^ się ze Świata 3 na (fizycznym) pacierze, jego umysł - jego Świat 2 ~ oddziałuje na fizyczny Świat 1. A zatem Świat 1 jest otwarty na oddziaływanie Świata 2, podobnie jak Świat 1 jest otwarty na Świat 3.
Wszystko to ma fundamentalne znaczenie, ponieważ dowodzi, że natura lub Wszechświat, do którego wszyscy należymy i który zawiera jako swe części Świat 1, Świat 2 i Świat 3, sam jest otwarty; zawiera Świat 3, można zaś wykazać, że Świat 3 jest otwarty ze swej istoty.
Jednym z aspektów otwartości Świata 3 jest pewna konsekwencja twierdzenia Godła, że arytmetyki zaksjornatyzowanej nie można uzupełnić. Jednakże nieuzupełnialność i otwartość Wszechświata najlepiej można zilustrować za pomocą pewnej wersji dobrze znanej historii o człowieku, który rysuje mapę swojego pokoju, w tym także mapę rysowanej przez siebie mapy. Jego zadanie nie daje się wykonać, ponieważ rysując swoją mapę musi brać pod uwagę własne, dopiero co wykonane linie ma mapie.
Anegdota z mapą jest trywialnym przypadkiem w porównaniu z teoriami Świata 3 oraz ich wpływem na Świat 1, chociaż w prosty sposób ilustruje niezupełność Wszechświata zawierającego przedmioty wiedzy należące do Świata 3. Na razie jednak nie ilustruje indeterminizmu. Albowiem każde