154 Indeterminizm to nie wszystko
się on na wątpliwej jakości argumentacji, ponieważ maszyna licząca musiałaby przekraczać pod względem złożoności cały Wszechświat, na co wskazał (jako pierwszy, jak sądzę) F. A. Hayek1. Warto chyba jednak podkreślić, że Laplace wyciąga poprawne wnioski ze swojej idei przyczynowo zamkniętego i deterministycznego Świata 1. Jeżeli przyjmiemy pogląd Laplace’a, wówczas nie wolno nam argumentować (jak to czyni wielu filozofów), że mimo to w jakiś sposób jesteśmy autentycznie wolni i twórczy.
Jednakże wobec załamania się pewnych prób Maxwella, mających na celu redukcję elektryczności i magnetyzmu do mechaniki Newtona za pomocą mechanistycznego modelu eteru, determinizm Laplace’a musiał ulec modyfikacji. Wraz z tymi próbami bowiem załamaniu uległa również teza o zamknięciu Newtonowskiego mechanicznego Świata 1: został on otwarty na elektromagnetyczne części występujące w Świecie 1. Niemniej jednak na przykład Einstein pozostał deterministą. Niemal do końca swego życia wierzył, że możliwa jest teoria jednolita, zamknięta, obejmująca mechanikę, grawitację i elektryczność. W rzeczywistości większość fizyków skłania się ku uznaniu idei przyczynowo otwartego (a tym samym indeterministycznego) fizycznego świata - na przykład świata fizycznego, który jest otwarty na wpływy Świata 2 - za typowy przesąd, wyznawany już być może tylko przez członków spirytualistycznego Towarzystwa Badań Psychicznych. Bardzo niewielu fizyków o ustalonej reputacji zechciałoby wziąć ją poważnie.
Inna forma indeterminizmu stała się jednak częścią oficjalnej doktryny fizycznej. Nowy indeterminizm został wprowadzony przez mechanikę kwantową, która zakłada możliwość elementarnych, przyczynowo nieredukowalnych zdarzeń przypadkowych.
Wydaje się, że istnieją dwa rodzaje zdarzeń przypadkowych. Jeden ich rodzaj wynika z niezależności dwóch łańcuchów przyczynowych, które przez przypadek wchodzą ze sobą w interferencję w pewnym miejscu i czasie i współdziałają w powstaniu jakiegoś przypadkowego zdarzenia. Typowy przykład takiego zdarzenia to istnienie dwóch łańcuchów przyczynowych, spośród których jeden sprawia, że cegła wypada ze swego miejsca, a drugi niezależny łańcuch przyczyn powoduje, że pewien człowiek zajmuje pozycję w .miejsc u, na które spadnie owa cegła. Tego-rodzaju przypadkowe zdarzenie (ich teorię rozwinął sam Laplace w swoim dziele poświęconym prawdopodobieństwu) jest całkowicie zgodne z determinizmem Laplace’a: każdy, kto z góry dysponuje pełnymi informacjami o istotnych w danym kontekście zdarzeniach, mógłby przewidzieć, co musi się w danej sytuacji zdarzyć. Tylko niezupełność naszej wiedzy jest przyczyną tego rodzaju przypadków.
Mechanika kwantowa wprowadziła jednak ideę swego rodzaju zdarzeń przypadkowych; jest to idea o wiele bardziej radykalna: idea przypadku absolutnego. Według tez mechaniki kwantowej istnieją elementarne procesy fizyczne, które nie poddają się dalszej analizie w kategoriach łańcuchów przyczynowych i które polegają na tak zwanych „skokach kwantowych”; skok kwantowy jest według tej teorii zdarzeniem absolutnie nieprzewidywalnym, które nie podlega ani prawom przyczynowym ani koincydencji praw przyczynowych, lecz tylko prawom probabilistycznym2. Mechanika kwantowa wprowadziła zatem - wbrew protestom Einsteina - to, co uznał on za „Boga grającego w kości”. Mechanika kwantowa uznaje te absolutne zdarzenia przypadkowe za fundamentalne zdarzenia Świata 1. Różnorodne konkretne skutki tych przypadkowych wydarzeń, takich jak rozpad atomu i następująca po nim emisja radioaktywna, nie są predeterminowane i dlatego nie można ich przewidzieć, bez względu na to, jak wielka byłaby nasza wiedza o wszystkich istotnych warunkach istniejących przed zajściem danego zdarzenia. Możemy jednak dokonywać sprawdzalnych przewidywań statystycznych o takich procesach.
5
F. A, Hayek, The Sensory Order, 1952, rozdział 8, podrozdział 6.
{Może się wydawać, że w tym miejscu Popper uznaje istnienie skoków kwantowych, podczas gdy gdzie indziej zgadza się ze Schródingerem, iż takich skoków nie ma (por. Quantum Theory and the Schłsm in Physics, tom III Postscriptum, podrozdział 13)v Zapytany o to stwierdził, że podtrzymując przekonanie o niemożliwości przewidywania skoków kwantowych inaczej niż tylko probabilistycznie, zgadza się zarazem ze Schródingerem, że jest sprawą otwartą, czy winniśmy przyjąć taką interpretację formalizmu, która nadaje skokom kwantowym charakter momentalny.]