156 Indeterminizm to nie wszystko
Jakkolwiek nie wierzę, aby mechanika kwantowa była ostatnim słowem w fizyce, jestem przekonany, że indeterminizm jest doktryną zasadniczo słuszną. Sądzę, że nawet klasyczna mechanika Newtona ma zasadniczo charakter in-deterministyczny. Zrozumiemy to, wprowadzając do niej fizyczne modele wiedzy ludzkiej - na przykład komputery1. Wprowadzenie obiektywnej ludzkiej wiedzy do naszego Wszechświata - wprowadzenie Świata 3 (nie wolno nam bowiem zapominać, że komputery, choć nie są ludźmi, zostały stworzone przez człowieka) - pozwala nam wykazać nie tylko indeterministyczny charakter tego Wszechświata, ale także jego zasadniczą otwartość i niezupełność.
Powracając do mechaniki kwantowej, chciałbym wskazać, że indeterminizm Boga grającego w kości lub praw probabilistycznych nie pozostawia miejsca dla ludzkiej wolności. Chcemy bowiem zrozumieć nie tylko to, jak możliwe jest nasze nieprzewidywalne i przypadkowe działanie, ale i to, jak możliwe jest nasze przemyślane i racjonalne działanie. Słynna probabilistyczna stałość takich zdarzeń przypadkowych jak wysyłanie nie zaadresowanych listów, jest interesującą ciekawostką, ale w niczym nie przypomina problemu wolności będącej niezbędnym warunkiem napisania dobrego lub złego wiersza, albo sformułowania nowej hipotezy dotyczącej np. powstania kodu genetycznego.
Należy przyznać, że jeżeli mechanika kwantowa jest słuszna, wówczas determinizm Laplace’a jest błędny, argumenty wzięte z fizyki nie mogą już służyć do zwalczania doktryny i ndeterm mistycznej. Indeterminizm jednak to nie wszystko.
Indeterminizm to nie wszystko
Uznajmy, że świat fizyczny jest częściowo, lecz niezupełnie zdeterminowany. Załóżmy innymi słowy, że zdarzenia następują po sobie według praw fizyki, ale że w ich wzajemnym powiązaniu istnieje czasami pewien luz, wypełniony nieprzewidywalnymi i, być może, probabilistycznymi sekwencjami podobnymi do sekwencji zdarzeń, jakie znamy z ruletki lub gry w kości, rzucania monetą, lub też z mechaniki kwantowej. Mielibyśmy zatem indeterministyczny Świat 1, jak to już wcześniej zasugerowałem. Niczego jednak nie zyskamy, jeżeli Świat ] pozostanie przyczynowo zamknięty na Świat 2 i Świat 3. Taki indeterministyczny Światy 1 byłby nieprzewidywalny, jednak Świat 2, a wraz z nim Świat 3, nie miałby żadnego wpływu na niego. Zamknięty indeterministyczny Świat 1 mógłby się toczyć jak poprzednio, bez względu na nasze uczucia i życzenia, z tą jedną różnicą, z powodu której różniłby się od świata Laplace’a, że nie moglibyśmy go przewidywać, nawet gdybyśmy wiedzieli wszystko o jego obecnym stanie; byłby to świat rządzony - choćby tylko w pewnej mierze - przez przypadek.
A zatem indeterminizm jest koniecznym, ale niewystarczającym warunkiem ludzkiej wolności, a zwłaszcza twórczości. W istocie potrzebujemy tezy, że Świat 1 jest niepełny, to znaczy, że Świat 2 może nań oddziaływać, że może wchodzić w interakcję ze Światem 2, lub że jest przyczynowo otwarty na Świat 2, a poprzez to, w dalszej kolejności, na Świat 3.
Wracamy^ zatem do naszego głównego twierdzenia: musimy żądać, aby Świat 1 nie był zamknięty w sobie, lecz otwarty na Świat 2, aby mógł ulegać wpływom Świata 2, tak samo jak Świat 2 może ulegać wpływom Świata 3 oraz oczywiście Świata 1.
Determinizm i naturalizm
Nie ma wątpliwości, że fundamentalnym motywem filozoficznym, świadczącym na rzecz determinizmu Laplace’a oraz teorii, według której Świat 1 jest przyczynowo zamknięty, jest świadomość faktu, że człowiek jest zwierzęciem, oraz pragnienie pojmowania nas samych jako części natury. Wierzę, że motyw ten jest słuszny; gdyby natura była w pełni deterministyczna, taki charakter miałaby również sfera ludzkiego postępowania; w istocie nie byłoby czynów, lecz co najwyżej ich pozory.
Argument ten jednak można odwrócić. Jeżeli człowiek jest wolny, przynajmniej w jakiejś mierze, to natura również jest
Por. Popperowskie omówienie tego zagadnienia w Przedmowie do The Poverty of Historicism; Indeterminism in Quantum Physics and in Classical Physics, w: „British Joumul for the Philosophy of Science”, 1, No 2, ss, 117-133, Nr 3, ss. 173-195, oraz podrozdziały 20-22 niniejszego tomu Postscriptum.