32 Mit i znak
tusu językaJ^Tak w piśmie literowym, jak obrazowym mit widzi jebnie całość znaków, znak globalny, końcowy termin pierwszego łańcucha semiologicznego. I właśnie ten końcowy człon stanie się członem pierwszym lub częścią nowego, szerszego systemu, jaki buduje. Wszystko odbywa się tak, jakby mit przesuwał o jeden szczebel formalny system pierwotnych znaczeń. Ponieważ przesunięcie to ma kapitalne znaczenie dla analizy mitu, przedstawię je następująco, z tym, że rozstrzelenie schematu jest tu jedynie metaforą:
i. znaczące (signifiańt) 2. znaczone (signifie) | |
3. Znak I. ZNACZĄCE |
II. ZNACZONE |
III. ZNAK |
Język
MIT
Jak widzimy, ^winicie istnieją dwa systemy semiolo-giczne, z który chjedcm przesunięty został o szczebel w_ ^o£uńku^'do 'drugiego~system lrngwistyczńy, język (albo podobne Tposoby^rzedstawiania,), który~hazywać będę j ę zy_k iem przedmiotowy m. poniewąż ję-_zyk teTŹostoł zagarnięty prżezlmtj bądujący na nim swój_ jwłasny system, oraz sam mit, który nazywać będę m e-t a j gjzy k i e mT~~ponieważ jd^^ęzviaem~ wtórnym, językiem?""'^ jT k i rn mówi sie o pierwszym.! Badając pietajęzyk, semiolog nie musi" się już zastanawiać nad budową języka przedmiotowego, nie musi już pamiętać o szczegółach schematu lingwistycznego; wystarczy, ie-śli zna jego termin ostatni (całościowy znak), i to jedynie w tej mierze, w jakiej termin ten poddaje się mitowi. Dlatego właśnie semiolog może tak samo trakto-
wac~pismo i_obraz: zachowuje z nich jedynie to, że są z n a k a n^k pochodzą do progu mitu, obdarzone tą samą funkcją znaczącą; i jedno, i drugie tworzy język ^rzedmiotdwyj .................V -------------------
Czas podać jeden lub dwajprzykłady języka mitycznego.! Pierwszy zapożyczyłem zTiwagi Valery’ego 4: je-?tem uczniem V klasy francuskiego liceum; otwieram gramatykę łacińską i czytam zdanie wyjęte z Ezopa czy Fedrusa: ąuia ego nominor leo. Zatrzymuję się i. zastanawiam: w zdaniu tym tkwi jakaś niejasność. (Z jednej strony słowa mają zwykły sens: „bo ja nazywam się lew”. Z drugiej, najwyraźniej oznaczają co innego: w tej mierze, w jakiej odnoszą się do mnie, ucznia V gimnazjalnej, mówią wyraźnie: jestem przykładem gramatycznym, którego celem jest pokazanie, że orzecznik kładzie się w mianowniku. Musiałem nawet przyznać, że zdanie bynajmniej nie oznaczy swojego sensu, bardzo niewiele mówi mi o lwie i o tym, jak się lew nazywa; jego prawdziwym i ostatecznym znaczeniem jest narzucenie mi reguły zgodności przypadków. Wnioskuję stąd, że mam do czynienia ze szczególnym, rozszerzonym systemem semiologicznym, skoro obejmuje on język:[jest tu oczywiście element znaczący, ale utworzony został przez całość znaków, sam jest pierwotnym systemem semiologicznym („nazywam się lew”). Jeśli idzie o resztę, schemat formalny rozwija się prawidłowo: jest element znaczony (jestem przykładem gramatycznym), jest znaczenie całościowe, nie będące niczym innym jak korelacją znaczącego i zna^, czonego, ponieważ ani nazwanie lwa, ani przykład gramatyczny nie zostały mi dane osobno.3.
A teraz inny przykład: jestem u fryzjera, sięgąm po numer „Paris-Match”. Na okładce młody _Murzyń\we
4 „Tel Quel”, II, s. 191.
3 Mit i znak
nh.
i