58 Mit i znak
Ideałem byłoby oczywiście powiązanie obydwu krytyk; stałym zaś~błędem jest mieszanie: ideologia ma swoje metody, semiologia swoje.
POTRZEBA I GRANICE MITOLOGII
Na koniec powiedzieć muszę parę słów o samym mitologu. Termin to bardzo pompatyczny i dufny. Jednakże mitologowi, gdyby się kiedyś trafił, przepowiedzieć można pewne trudności, jeśli nie metodologiczne, to przynajmniej uczuciowe. Zapewne bez trudu usprawiedliwi sam siebie: niezależnie od swych pomyłek, mitologia uczestniczy w tworzeniu świata. Przyj mu j ąc, że w społeczeństwie mieszczańskim człowiek nieustannie nurza się w fałszywej Naturze, mitologia stara się
\; Zgoda ta mitologa usprawiedliwia, lecz nie uszczęśli-
odkryć, pod niewinnością naiwnycnTźy ci owych związ-ków, głębokie wyobcowanie^ które niewinność ta ma przemycić] odsłonięcie, jakiego dokonuje, jest więc aktem politycznym: oparte o ideę odpowiedzialności 'iłowa. tvm samym zakłada wolność. W tym znaczeniu \ mitologia jest niewątpliwie zgodą ze światem, nie ta- . ^kTm, jakim iest. lecz takim, jakim ^pragnie' 'się stać 4 (BrecHt określał to skutecznie dwuznacznym słowem Einverstandnis, stanowiącym zarazem rozumienie rzeczywistości i wspólnictwo z nią), ta r
wia: jego jprawdziwa postawa 'pozostaje wykluczenie. Mitolog usprawiedliwiony policką jest zarazem od oo-JTtyki odsunięty. Jego słowo jest metajęzykiem i nie ma wpływu na nic; co naiwyżei odsłania, pozostaje jednak jeszcze pytanie - komu? Tego—pracą jest zawsze dwuznaczna, zakłopotana swym etycznym źródłem\ Rewo-lucyjne działanie może on przeżyć jedynie per^procu-ra - stąd pewna wymuszoność, jaką znać w jego funkcji, pewna szkolna sztywność, szkicowość i nadmierne uproszczenie, cechujące każdą postawę intelektualną
wyraźnie opartą na polityce (literatury „niezaangażo-wane” są dużo bardziej „eleganckie”: czują się na miejscu w,metajęzyku).
Ponadto! mitolog wyłączony zostaje z grona użytkowników mitujjja fakt ten nie jest pozbawiony znaczenia. Mniejsza jesżcze, gdy idzie o poszczególną publiczność.13 Jeśli jednak mit obejmuje całą społeczność. chcąc obnazyć~ten mit trzeba oddalić się od całej społeczności. Każdy ogólniejszy mit jest bowiem dwuznaczny: przedstawia także człowieczeństwo tych, którzy nje mając mc, musieli się nim posłużyć. Odczytać wyścig kolarski Tour dcfPrance, dobre francuskie wino, to oddalić się od ludzi, których bawi wyścig i rozgrzewa napój.ILMitolog skazany jest na życie w społeczności teoretycznej. Być w społeczeństwie to dla niego co nąjr wyżej - być'wH5rawdzie. jego uspołecznienie zależy od^ jego moralności: jwięzy, jakie łączą go ze światem, są natury sarkastycznej^ " ~
Trzeba nawet pójść dalej:!w pewnym sensie mitolog wykluczony zostaje z historii, w imię której pragnie działać.yZniszczenie, jakie wnosi~\y~język społeczności, jest absólntnpJ_wypełnia iego pracę po brzegi: musi ją przeżyć bez nadziei powrotu, nie zakładając^przyp11' szczalnej zapłaty^ Nie wolno mu przewidywać, jaja prawdopodobnie^ będzleJswIatTgHy zniknie"bezpośredni przedmiot j ego krytykuj U topią jest dla niego niemożliwym luksusem. Mitolog wątpi bardzo, by jutrzejsze prawdy były dokładnym przeciwieństwem dzisiejszych kłamstw\ Historia nigdy nie zapewnia zwykłego i czystego triumfu danej rzeczy nad jej przeciwieństwem: spełniając się odsłania nieprzewidziane rozwiązania
13 Oddalić się można nie tylko od publiczności, ale czasem także od samego przedmiotu mitu. Na przykład, by zdemistyfi-kować Poetyczne Dzieciństwo, musiałem zwątpić w dziecko, w Minou Drouet, nie dostrzec w niej, pod ciążącym mitem, czułej otwartej możliwości. Zawsze niedobrze jest przemawiać przeciwko małej dziewczynce.