XVIII GENEZA „CHŁOPÓW"
tetycznym. A mimo to trzeba postawić pytanie o genezę tego utworu. Trzeba też szukać na nie odpowiedzi.
Wydaje się, że cząstkową odpowiedź na postawione wyżej pytanie przynosi rozdział pierwszy, ukazujący w wielkim skrócie tradycję literacką dzieła. (JSliematy zapewne wpływ na powstanie Chłopów miały zachodzące na wsi polskiej w II połowie-XIX w. zmiany o znaczeniu wręcz historycznym. To właśnie wtedy dokonał się proces unarodowienia chłopów polskich. Zaczęli wchodzić oni do życia narodowego jako pełnoprawni obywatele, biorący na równi z innymi stanami współodpowiedzialność za przyszłe losy Polski. Proces ten przeorał gruntownie oblicze wsi polskiej, przeobraził ją, przemienił. Nie sposób zrozumieć jego doniosłości, nie przypomniawszy wpierw sytuacji wsi polskiej z połowy wieku XIX. W tej perspektywie, sądzimy, łatwiej także będzie dotrzeć do genezy Chłopów Reymonta.
Kroniki polskie odnotowały w połowie XIX wieku dwa niezwykle ważne, a przy tym jakże tragiczne wydarzenia: rabację Jakuba Szeli w^Gąlicji i powstanie styczniowe w Królestwie Polskim. W r. fi 846Vhłopi polscy z okręgu tarnowśko-jasiel-skiego usłuchali podszeptów austriackich urzędników i podnieśli broń przeciw swym braciom — rewolucyjnym demokratom szlacheckim, pragnącym odbudować gmach niepodległej ojczyzny. Pod uderzeniami ich drągów, cepów, kos i wideł padło ponad dwa tysiące spiskowców i ich rodzin. Podłożony przez Szelę i jego współbraci ogień strawił dziesiątki szlacheckich dworów. Nade wszystko przecież rabanci zadali cios jakże bliskiej sercu romantyków idei wciągnięcia ludu do walki o odbudowanie Polski. Ci sami chłopi, o których pisali Mickiewicz i Słowacki, których sławili Zorian Dołęga Chodakowski, Wincenty Pol, Kazimierz W. Wójcicki i tylu innych, stanęli teraz w poprzek powszechnym oczekiwaniom. Nie inaczej stało się w kilkanaście lat później, gdy do lasu poszła patriotyczna młodzież z dworów,, dworków i miast, i gdy w styczniową noc na nowo odżyły1 nadzieje na bliską wiosnę narodową, a z nią — na przebudzenie/ ii; Polski z wiekowego snu. Chłopi polscy nie pospieszyli w sze-n'l'J powstańców. Nieliczne ich oddziały w lasach kieleckich czy im 1’odlasiu nie mogą przesłonić okrutnej wymowy obojętności u nawet wrogości przeważającej masy chłopstwa wobec powstańców. Zamknięte przed nimi chaty statywie symbolem stosunku wsi do sprawy narodowej w roku!l863j).
Nic miejsce tu na wskazywanie przyczyn Klęsk narodowych lal 1846 i 1864. Wiadomo, że były rozliczne. Zdecydowała pi ccież o takim a nie innym toku spraw nade wszystko po-i iwa chłopów. A ci wystąpili przeciw sprawie narodowe), albo leż zachowali wobec niej obojętność. Ale bo też mieli oni powody, aby właśnie zająć takie~a~frtFlnne stanowisko. Wśród nich najważniejszą rolę odegrała wiekowa krzywda, jaką cierpieli w Rzeczypospolitej. Nje_hyła_Rolska .dobrą matką dla chłopa polskiego. Od stuleci cierpiał on w niej nędżęr^glórknmewoTę. Pozostawiony przez administrację państwową na lasce pana, a jeszcze częściej — na łasce stokroć odeń okrutniejszego rządcy czy ekonoma, nie wiedział chłop, że przynależy do narodu polskiego. Tak było już w w. XVI, nie inaczej w w. XIX. Wiele wskazuje na to, że podnosząc broń w r. 1846 przeciw spiskowcom, najprawdopodobniej nie zdawał on sobie sprawy z tego, żc czynem swym niweczy dzieło najlepszych synów Polski. To wiekowa krzywda sprawiła, że w czas styczniowego zrywu chłop nie tylko na głucho zamykał przed powstańcami swe chaty, ale że spieszył, niczym szakal, na pobojowiska, by... zdobyć tam choćby kawałek rzemienia! Gorzką jest prawda o losie chłopów pańszczyźnianych w Polsce. Gorzko też brzmią słowa, które w r. 1907 wypowiedział Stefan Żeromski w Stawie o bandosie: 1
Sprawę stosunku chłopów polskich do powstania styczniowego szeroko rozwijała literatura piękna (por.: J. Dętko, K. D u n i n - Wąsów i c z, Współuczestnicy narodowej sprawy, jw.). Spośród historyków najszerzej problem ten omówił S. Kieniewicz (Powstanie styczniowe, Warszawa 1972).