XCVI KSIĘGA CHŁOPÓW POLSKICH
z powołaniem. Reymont pisze także o miłości macierzyńskiej. Hance uczucie to pozwoliło przetrwać najgorsze, zmienić los swój i całej rodziny, organiścinie natomiast podsunęło myśl zemsty na Jagusi. Odrzucenie macierzyńskiej miłości prowadzić może na złe drogi nie tylko dzieci, ale i matkę. Wszak Jagustyn-ka na pewno nie jest złą kobietą. Stała się taką tylko dlatego, że spotkało ją nieszczęście: wyrzekły się jej własne dzieci, te same, które ona wydała na świat i które wprowadziła w życie... Doprawdy, obszerny jest krąg obserwacji życia wewnętrznego lipec-kich wieśniaków w powieści Reymonta, interesująca analiza rządzących ich losami uczuć.
Dzieło Reymonta jest równię? nieporównanym studium fol-kloru polskiego. Zawarty na jego TcartaćK drobiazgowy opis ■*“"* 'óbyćzajowTT^zaGaw ludowych sprawił, że dla wielu czytelników są Chłopi nade wszystko pełną uroku, ale i konkretnej wiedzy encyklopedią kultury ludowej. Krytyka literacka od samego początku zwracała uwagę na wręcz unikalny charakter tej powieści jako właśnie dokumentu folklorystycznego. Ale bo też wiedza Reymonta o kulturze materialnej i duchowej chłopa polskiego godna jest najwyższego podziwu. Nie chodzi zresztą w tym wypadku tylko o studia z określonego regionu (choć niewątpliwie najwięcej tu elementów folkloru ziemi łowickiej), ale
0 studium całości. Nieżyjący już dzisiaj znany etnograf, Tadeusz Seweryn, dowodził na przykład, że zawarty w Chłopach opis chodzenia z kurkiem po dyngusie posiada wartość dokumentu folklorystycznego najwierniej oddającego ten obyczaj1. Podobne opinie o wielu innych zwyczajach i obyczajach opisanych przez Reymonta można znaleźć we współczesnych opracowaniach naukowych2., Odtworzony przez Reymonta z miłością, ale
1 z naukową dokładnością świat wierzeń i obyczajów chłopskich, opis ich wyrobów i narzędzi, stanowi prawdziwą kopalnię wiedzy o dawnej, dziś już nie znanej wsi polskiej. O tej wsi, w której radość bądź smutek wyrażano pieśnią, w której czas wolny spędzano w gronie sąsiadów na pogwarkach o starych podaniach i legendach, w której wielkim powodzeniem cieszyła się literatura jarmarczno-odpustowa, ale i gazetki „dla ludu” czy ludowe kalendarze. Reymont pokązął1. jak wspaniale skarby /uchował język ludu, poprzetykany przysłowiami i sentencjami. Próżno szukać w polskiej, a także i w europejskiej literaturze dzielą, na którym by kultura ludowa odcisnęła tak silne piętno.
('lilopi Reymonta to niewątpliwie także traktat o życiu rcli-(•iinym ludu polskiego. Oczywiście,' pówicsĆ hic móźe pretendować do rangi monografii tego życia. Ale przecież opis sposobów świętowania chłopów, pokazanie, w jaki sposób rodzi się W trakcie nabożeństw kościelnych swoista jaźń zbiorowego przezywania prawd ewangelicznych, zasługują na uznanie. To bez wątpienia cenne źródło do poznania religijności wiejskiej, a tak-e sposobów funkcjonowania Kościoła w życiu wsi.
Na uwagę zasługuje wpisana w krwiobieg tej powieści roz-iiiawa o życiu natury, o prawach nią rządzących, o tajemnicy |. j trwania i wiecznego odnawiania. Talem Reymonta sprawił, . rozprawa ta zostafa organicznie powiązana z życiem człowie-l,i wiejskiego. Elementem spajającym ten związek okazała się I u iii a chłopa na roili W rezultacie odkrywamy na kartach powieści żyjącą swym własnym życiem w ciągu czterech pór roku przyrodę, ale postrzegamy też, jak silnymi, naturalnymi węzłami powiązana jest ona z człowiekiem: jej panem i sługą najwierniej-1/ym. jej dobroczyńcą i jałmużnikiem. Człowiek wiejski jest ąslką natury, żyje podług jej praw, ściśle podporządkowując i wój czas i swoje zajęcia. Nie jest on jej niewolnikieni. Pulialll ją sobie podporządkować, zmusić ją, by go żywiła. Największą lajemnicą natury jest wciąż nie zbadany sekret ży-, la Na kartach powieści powiązany jest on ściśle z sekretem mlnri Reymont pokazał tu, że życie w przyrodzie istnieje
MN I/,'/') (W. S. Reymont: Chłopi, t. I)
T. Seweryn, Z kurkiem po dyngusie, Kraków 1928 (odb.).
Por. I. Lechowa, Pozycja Reymonta wobec kultury ludowej, Prace Polonistyczne, S. XXIV, 1968.