XCIV KSIĘGA CHŁOPÓW POLSKICH
nie przystaje całkowicie. Tak jest i w przypadku Chłopów. Zbierane w ciągu wielu lat obcowania z wsią łowicką obserwacje poddał Reymont obróbce artystycznej. Polegała ona na osadzeniu ich w nowym kontekście, to znów na odkonkretnieniu, wyolbrzymieniu czy zwielokrotnieniu. Pisarz postępował tak, gdyż domagał się tego jego temperament twórczy. A także dlatego, że tylko w takiej formie przylegały one do całości, którą był sobie wymarzył, a która miała oddawać świat wsi z czasów jego dzieciństwa i wczesnej młodości.
Głównym elementem tworzywa, z którego Reymont ukształtował świat Chłopów, była jego wiedza o życiu społecznym wsi polskiej z przełomu XIX/XX w. Przyznać trzeba, iż była to wiedza imponująca. Dotyczyła zarówno zasad współżycia wiejskiej gromady, jak i charakteru istniejących w niej konfliktów, różnic interesów. Pamiętał on dobrze o wciąż istniejących na wsi polskiej sporach między władzą administracyjną a tradycyjnymi autorytetami świata chłopskiego, o uwikłaniu tej wsi w spory z dziedzicami i innymi sąsiadami. Dlatego uwikłał mieszkańców Lipiec w spór z władzami rosyjskimi o szkolę, ale także w konflikt z dworem o las i z kolonistami niemieckimi
0 ziemię. Dzięki temu powieść nabrała znamion wielkiego studium społecznego, swoistego dokumentu socjologicznego z życia polskiego chłopstwa.
Będąc powieścią społeczną, są Chłopi zarazem wielką powieścią narodową. Wprowadzone w tkankę utworu motywy z dziejów narodowych polskich, przede wszystkim z czasów powstania styczniowego, sprawiły, że można czytać ten utwór jako studium o przemianach w myśleniu polityczno-narodowym polskich chłopów. Zdając sobie sprawę z wagi przemian zachodzących w strukturze społecznej narodu, które prowadziły do włączenia w życie narodowe warstwy chłopskiej, Reymont starał się przekonać czytelnika, że odtąd odpowiedzialność za przyszłe losy narodu w równej mierze spada na warstwy historyczne, jak
1 na chłopów. Wprawdzie istnieją jeszcze w lipeckiej społeczno-> I chłopi, którzy z nienawiścią spoglądają na sprawy narodowe (chodzi tu głównie o pokolenie pańszczyźniaków), przyszłość Milczy jednak do młodych: do Antka, Mateusza czy Grzeli.
10 im przekazuje Rocho swe narodowe przesłanie, ich przekonuje, że
|M/y|d/ic pora, że zjawi się ich [takich jak on: emisariuszy sprawy imnidowcj — F. Z.] tysiące, przyjdą z miast, przyjdą z chałup, przyjdą /i' dworów i tym ciągiem nieprzerwanym położą głowy swoje, dadzą kicw swoją i padną jeden na drugim, stożąc się jak te kamienie, aż póki My / nich nie wyniesie ów święty, utęskniony Kościół... A mówię wam, n iiimie i trwał będzie po wiek wieków. (II, s. 605)
Dalszy tok tej wypowiedzi, jak i cały jej kontekst, nie pozostawiają żadnych wątpliwości: chodzi tu o przyszłe zmartwychwstanie Polski, które będzie dziełem kolejnych pokoleń jej Imińców”.
Jest powieść Reymonta niewątpliwie interesującym studium psychologicznym. Wysunięcie na plan pierwszy czwórki bohate-i ów: Macieja i Antka Borynów oraz Jagny i Hanki, uwikłanie h h w skomplikowany układ, w którym siłą napędową wydarzeń •dala się walka o kobietę między ojcem i synem, ale także walka • • miłość męża i ojca swoich dzieci (Hanka), czy wreszcie niemal/mione pragnienie przeżycia prawdziwej miłości (Jagna), u i/yslko to stało się znakomitą okazją do śledzenia rozwoju wielkich namiętności ludzkich. Prowadzą one niektórych boha-r łów na skraj przepaści: Antka i Jagnę spychają w kazirodz-lu.i, Maciejowi podsuwają myśl dokonania zabójstwa syna i żony, Antkowi — plan ojcobójstwa, innych, jak np. Hankę, we-wnylr/nic przeobrażają, dowartościowują. Pisarz nie ogranicza di, |cdiuik tylko do przywołania przed nasze oczy życia wewnę-
11 /iiego tej czwórki bohaterów. Raz po raz docieramy z nim do Iu >|iutorów, których życie wewnętrzne mogłoby stać się przed-mliilrm odrębnego studium. Jednych, jak na przykład Szymka Pin zesin, wielka miłość uszlachetnia, czyni po prostu człowie-I li iii Innych, jak choćby Jasia kleryka, prowadzi do konfliktu