CCI20100127049

CCI20100127049



/!<)(.


Nancy K. Miller

Nadezyfywanie jest zarazom dziwieniem się, wedle słynnego wykładu Woolf z Mas-ntif/o pokoju im lenia!; warunków tworzenia literatury: „fikcja’', pisze ona,

przypomina raczej pajęczynę, zawieszoną, może tylko leciutko, ale jednak zawieszoną w ludzkim życiu za wszystkie cztery rogi. (...) Kiedy jednak pajęczyna przekrzywi się nieco, podwinięta z brzegu lub przerwana w środku, wówczas przypominamy sobie, że nie są to sieci utkane w powietrzu przez bezcielesne istoty, lecz efekt pracy żywych, cierpiących ludzi i że są one uwikłane w sprawy potoczne i materialne, takie jak pieniądze i domy, w których mieszkamy20.

Targając sieć tekstów kobiet, odkrywamy w przedstawieniach samego pisania zaznaczające się grubo materialne, czasem brutalne ślady kultury genderu - zapisy jego struktur politycznych.

PRZEDSTAWIAJĄC PISANIE: OFELIA TONIE

[Prosper Merimee) kiedyś, srogiego zimowego poranka, otworzy! oczy i widzi swą towarzyszkę w szlafroku, na kolanach przed domowym ogniskiem, z lichtarzem przed sobą, w czerwonej chuście [madras] na głowie, jak śmiało, własnymi rękoma rozpala ogień, dzięki któremu mogłaby w porę zasiąść do czekających na nią pióra i papieru. Ta historia przedstawia go, czującego, że ów spektakl studzi jego namiętność i wystawia na próbę jego smak; jej wygląd byi niemiły, jej czynność niekonsekwentna, a jej wysiłek stanowił przyganę -- z tego wszystkiego wzięły się nagła przykrość i wczesne zerwanie.

Henry James, Notes on Novelistsr]0

W eseju poświęconym George Sand w French Poets and Novelists Henry James zastanawia się nad tym, „co nadaje rzeczom klasyczność”, i rysuje kontrast między powieściami Sand i Balzaca. Wnioskuje, iż Balzac dłużej przetrwa:

Niełatwo nam sobie wyobrazić potomność, jak podróżuje z Valentine czy Mauprat, z Consuelo czy Marquis de Yillemar w kufrze.

| V. Woolf, Własny pokój, tłum. A. Gralf, wstęp I. Filipiak, Warszawa 1997, s. (jO-Sl.j Ten cytat; z Woolf służy za opigraf do ważnej książki S.S. Lanser, The Narrative Act: Point ofView inProse Fiction, Princeton 15)81. Jestem jej wdzięczna za jej wyjątkowo pomocne informacje na temat tego eseju w jego najwcześniejszej postaci.

:w II. James, U eon je Sand, {w:| idem, French Poets and Nooelists, London-NewYork 1977, s. 180-131.

nce przy icgalucli z otwui piękny nmyiill powiedzą; co/, rMflUKftoh?NI



o ile owe godne podziwu opowieści wyjdą. z mody, l.o cl iijim - ynli nu i< pchv\ hor. -. nnihiii do na nie w zakurzonych zakątkach starych bibliotek, usiądą, im dni tym tomem i zamyślą się nad nim zaskoczeni i ocziimwiml (h/ n za nadzwyczajny styl! Czemu nie było nam więcej wiadomo o tnklrh

I właśnie, wychodząc naprzeciw temu pytaniu, propomję którąś., powKsoi Ceor ge Sand na ćwiczenia z nadczytywania. Wybierając, konkrH nl<\|, końcowe li ugnu iify jęj „podpisanej” powieści, czyli Indiany (1882), pragnę '/nsugorowuc ipo.ioby, dzięki którym, za pośrednictwem wewnętrznego wyobrażenia własnego ambiwalentnego stosunku do panującej literatury oraz jej krytyków, sama narracja eksponuje trudności lok tu ry kobiecego pisania.

Ponieważ większość powieści tej nie czytała, pożyteczne może się okazać tutajjakios krótkie streszczenie jej głównych wydarzeń'12. Indiana jest młodą, piękną Kroniką z lic de Bourbon, poślubioną o wiele starszemu i strasznie kłótliwemu mężczyźnie, pozostające mu w stanie spoczynku pułkownikowi Delmare. Żyjąc z mężem i kuzynem w odosobnię niu, we francuskiej posiadłości wiejskiej, spotyka przystojnego Itaymona, arystokratycznego hulakę z sąsiedniej posiadłości, który już uwiódł jej służącą i przybraną siostrę No un. Kiedy Noun, która jest w ciąży, odkrywa, iż Raymon zakochuje się wjęj pani, topi się. Indiana wciąż ślepo wierzy Raymonowi i snuje fantazje o miłości, lecz kiedy interesy pułkownika Delmare kończą się niepowodzeniem i decyduje się on powrócić na Ile de Bour-

:il James napisał o Sand kilka szkiców. Studium P. Thompson, Gaorya Sand and llw Yictorians. ller Influence and Reputation in Nineteenlh-Century England, New York 11)77, omawia bnnlzii j szczegółowo ewolucję jego złożonej postawy wobec jej dzieła (ibidem, s. 21(>-2/M).

32 Choć długo nie drukowany, tekst Indiany z 1902 r., wydany w Clussi<iti08 Gantloi; był wznowiony w 1983 r. Powieść ta, jak większość prozy Sand, pomimo olbrzymiego wpływu na jej współczesnych, jedynie ostatnio doczekała się poważniejszego zainteresowania krytycznego. To zaniedbanie zaczęto nadrabiać dzięki ogólnemu zainteresowaniu pisaniem kobiet wytworzonemu przez badania feministyczne oraz dzięki szczególniejszemu zainteresowaniu samą Sand, które obudziła częściowo setna rocznica jej śmier ci w 1976 r., a które były szeroko podtrzymywane przez zdeklarowaną grupkę badaczy we Francji. Niemniej jednak, skoro dzieło Sand, inaczej niż Balzaca, nie należy do francuskiego kanonu powieści dziewiętnasto wiecznej - stanowiącego w istocie tradycję realistyczną wraz z jej spuścizną nie istnieje faktycznie żadna tradycja odczytań Sand. To „niedoczytanie” ma zresztą ważne implikacje dla dziejów historii literatury. Do jakiego stopnia kontynuujemy lekturę oraz opisywanie czegoś już czytanego, dlatego że j uż o tym pisa n o? Niektóre ostatnie przyczynki do jakiegoś nowego punktu wyjścia dla lektury Indiany zawarte są wLes Enjeuoc d’Indiana J, [w:] Metadiscaurs et rćceplion criiiąuo, „Uochorchcs Noiwelles”, „Cahiers de recherche des intituts neerlandais de langue et littćrature franąaise" 1983, nr (i 7, Franąoisc van Rossum-Guyom w zbiorze referatów (1983) z kolokwium poświęconego Goorge Sand w (Jerisy, odbyte go w 1981 r., oraz w Portrait ofa Gentleman, „Represcntations” 1987, nr 20, s. 113 33, Nuonii Schor.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCI20100127053 1 Nancy K. Miller KOMPLEKS ARIADNY Nie mogłabym być Ariadną: to, że cała oddaje się
CCI20100127047 m Nancy i(. Miller l,cż „ginokrytykę”M. Chcemy przypomnieć, żeArachne, artystka pąję
img005 2 494 Nancy K. Miller Jak zapowiadały przykłady umieszczone na rogach gobelinu Ateny, nie jes
CCI20100127045 438 Nancy !(. Miller dejrzliwością wobec podmiotu, a kontrastując Arachne z Ariadną,
CCI20100127046 490 Nancy K. Miller fozy. W ruchu od wył,woni do wytwarzania, od dzieła do tekstu, j
CCI20100127050 498 Nancy K. Miller l)on, Indiana, nio bacząc na okoliczności, przybywa sama do sied
CCI20100127051 500 Nancy K. Miller nie tylko straszna i nieodparta, lecz istotna), wyznaczeniu gran
CCI20100127052 502 Nancy K. Miller W LJHistoire de ma vie Sand wyjaśnia, że pisanie Indiany oznacza
CCI20100127054 506 Nancy K. Miller re połączone w,jedno słowo Ariaehne, imitują [minie] tryb relacj
CCI20100127056 510 Nancy K. Miller w bibliotece, słownikowych, encyklopedycznych - w obrębie owego
CCI20100127057 512 Nancy K. Miller twierdzenie żeńskiej aktywności i ambicji. Na „niegdysiejszym g
skanuj0057 (32) mi SU Początkowy ruch przypomina T te, ale jest krótszy. Znajdując się w punkcie (a)
skanuj0272 (4) Gdy przesunięcie jest dodatnie, zwiększa się grubość zęba na średnic} podziałowej ora

więcej podobnych podstron