104
Granice falsyfikacjonizmu
tyczne, na przykład doświadczenia z kulami staczającymi się po pochylniach, choć jest kwestią sporną, ile takich eksperymentów rzeczywiście Galileusz przeprowadził.
Nowa mechanika Galileusza dawała systemowi Kopernika obronę przed niektórymi spośród wyżej wymienionych obiekcji. Przedmiot, podtrzymywany na szczycie wieży i poruszający się wraz z wieżą ruchem spowodowanym obrotem Ziemi wokół jej osi, po upuszczeniu nadal porusza się tym ruchem tak samo jak wieża i dlatego właśnie upada na Ziemię u podstawy wieży, jak tego dowodzi doświadczenie. Galileusz argumentował dalej i twierdził, że poprawność jego prawa bezwładności można wykazać upuszczając kamień ze szczytu masztu statku, poruszającego się ruchem jednostajnym, i stwierdzając, że spadnie on u podstawy masztu, chociaż Galileusz nie twierdził, że eksperyment ten przeprowadził. Mniej szczęścia miał Galileusz w wyjaśnieniu, dlaczego pojedyncze oderwane przedmioty, spoczywające luźno na powierzchni Ziemi nie są z niej zmiatane wskutek jej obrotu. Obecnie możemy to przypisać nieścisłościom jego zasady bezwładności i braku jasnego pojęcia o grawitacji jako sile. Choć większość pracy naukowej Galileusza miała na celu wsparcie teorii Kopernika, sam Galileusz nie stworzył systemu astronomicznego i skłaniał się ku przyjęciu orbit kołowych, których zwolennikami byli arystotelicy. Znaczącym przełomem pod tym względem była praca współczesnego Galileuszowi Keplera, który odkrył, że orbita każdej planety ma kształt elipsy ze Słońcem w jednym z jej ognisk. Eliminowało to skomplikowany system epicykli, które były konieczne zarówno w teorii Kopernika jak i Ptolemeusza. Uproszczenie takie jest niemożliwe w geocentrycznym systemie Ptolemeusza. Kepler dysponował zapisami pozycji planet dokonanymi przez Ty-chona de Brahe, które były znacznie bardziej ścisłe niż dane, którymi dysponował Kopernik. Po żmudnych analizach danych, Kepler sformułował trzy prawa ruchu planet, według których (a) planety poruszają się po orbitach eliptycznych wokół Słońca, (b) linia łącząca daną planetę ze Słońcem zakreśla równe pola w równych odstępach czasu, oraz (c) kwadrat okresu planety jest wprost proporcjonalny do sześcianu jej odległości od Słońca.
Prace Galileusza i Keplera bez wątpienia przyniosły silne argu-