Jos4 CoUados Zorraqulno,__
Człowiek chory na depresję, jak później zobaczymy, doświadcza i manifestuje inny typ smutku. Taki smutek nie mieści się w normie judzkich doświadczeń. Istnieje zatem inny smutek, głębszy, (filozofowie powiedzą: egzystencjalny), smutek, który nie jest proporcjonalny do wywołujących go bodźców, który trwa dłużej i którego reperkusje są głębsze we wszystkich aspektach ludzkiej osoby, jej pracy i relacji społecznych. Jest to smutek patologiczny, jeden z najbardziej oczywistych symptomów prawdziwej depresji — co postaramy się wyjaśnić w tej książce.
Zanim skoncentrujemy się na smutku osoby chorej na depresję, przywołamy tu, jak czyni to wielu specjalistów w zakresie ludzkiej psychiki, prawo do „normalnego” odczuwania smutku, prawo do przyznania, że częste zmiany nastroju mają swój sens, że charakteryzują nas one jako ludzi, a nawet prawo do przyjęcia, że smutek powyżej opisany nie jest sprzeczny ze szczęściem.
■ 1.2. Depresja to nie „dołek"
Zdziwimy się, gdy usłyszymy zdanie: „Jeśli czujecie się nadzwyczaj smutni, jeśli wiele kosztuje was żyć, jeśli myślicie o śmierci, jeśli rano z trudem przychodzi wam wstać, jeśli straciliście nadzieję etc. nie powinniście zanadto się martwić ani czuć się winnymi: macie depresję”.
To uprzejme stwierdzenie, które odpowiada terminowi „dołek”, zgodnie z rozumieniem, jakie przypisuje
mu znaczna część populacji i wielu młodych ludzi, któ-rzv znają lub doświadczają sytuacji skrajnego wyczerpania. strachu czy trwogi, nie definiuje prawdziwej depresji jako choroby. Nawiązuje raczej do zamętu wywołanego niepokojem, do zniechęcenia czy głębokiej przykrości, które są równie częste, co przejściowe.
Nie należy mylić smutku z depresją -przestrze
gają uczeni. Jak podkreśliliśmy wcześniej, to coś bardzo normalnego, że przechodzimy przez stany i momenty smutku, które w większości przypadków pokonuje się przy odrobinie uczucia. Ten smutek może stać się „dołkiem”, tzn. dojść do stanu melancholii, znudzenia, uszczerbku na duchu, pewnego rozczarowania, niechęci, ogólnej apatii, lecz nie jest depresją. Natomiast w depresji człowiek choruje na cierpienie, zapewnia doktor Enriąue Roj as. Kto nie doznał depresji, ten w rzeczywistości nie wie, czym w samej głębi jest smutek. Smutek człowieka w depresji ma cechy bardzo precyzyjne: jest to poczucie niemocy i we-wnętrznego przepełnienia męką. Jego intensywność jest tak kolosalna, że wywołuje uczucie absolutnej bezradności, gdyż wlewa się on w człowieka poprzez wszystkie szczeliny, topiąc go zupełnie. Zwykło się nawet mówić, że ten, kto może doświadczyć jeszcze więcej smutku, nie cierpi jeszcze na depresję. Ostatecznie prawdziwa depresja to fizyczne i psychiczne zniechęcenie o wielkiej głębi, bardzo odmienne od tego, co może odczuwać normalna osoba tak w wymiarze jakościowym, jak i ilościowym.
16 E3