Josś Collados Zorrapu
Choć zdefiniujemy ją później szerzej, to uprzedzimy już tutaj, iż depresja jest chorobą, smutkiem głębokim i egzystencjalnym, który obejmuje wszystkie aspekty osoby i relacje z innymi ludźmi w jej otoczeniu. Człowiek chory na depresję czuje się winny za swoją sytuację, krytykuje siebie i gardzi sobą. W pewnych przypadkach może dojść do zachowań autode-strukcyjnych, a nawet do pragnienia i prowokowania samobójstwa. \
Niektóre prace z zakresu psychologii klinicznej, należycie zweryfikowane, wskazują, że na świecie cztery osoby na sto przechodzą jakiś kryzys depresyjny w swoim życiu. Rzeczywistość jednak przekracza statystyki i, zgodnie z powszechną opinią, liczba osób depresyjnych w skali światowej przekracza 10% populacji. Zgodnie z wnioskami 1 Naukowego Spotkania Ekspertów Psychiatrii, odbywającego się w Monte Carlo (1998), w którym uczestniczyło ponad 500 specjalistów, depresja stanie się w najbliższych dwóch dekadach drugim najpoważniejszym problemem zdrowotnym na świecie. Depresja jest chorobą, która dotyka już 340 min ludzi na całym świecie.
Jak w pozostałych krajach zachodnich, tak i w Hiszpanii na depresję cierpi 6-7% populacji, co daje trzy miliony dorosłych osób, w tym milion mężczyzn i dwa miliony kobiet. Ponadto, według niedawnych wypowiedzi profesora F. Alonso-Femandeza, jeden na czterech Hiszpanów zostanie dotknięty depresją w pewnym momencie swego życia — przy czym poziom globalny
to ok. 25%. U kobiet mamy do czynienia z częstszym jej występowaniem, ponieważ u nich zbiegają się czyn-niki o charakterze biologicznym związane ze strukturą mózgu, z gruczołami wydzielania wewnętrznego, i czynniki o charakterze społecznym. Kobieta jest bardziej niż mężczyzna wrażliwa na zmiany rozkładu dnia, miejsca zamieszkania czy rytmu życia. A ponadto, bardziej potrzebuje komunikacji i oparcia.
Rozprzestrzenia się pogląd, że osoby z depresją wiele dramatyzują; obarczone są maniami i obsesjami etc. Powszechnie wzbraniamy się przed uznaniem, że jest to choroba i poważne zaburzenie nastroju. Jest sprawą poważną to, że nawet rodzina osoby w depresji wysuwa zastrzeżenia lub ma trudności ze zrozumieniem chorego. Najgorsze jednak następuje wtedy, gdy samemu pacjentowi z trudem przychodzi przyjąć to, co się z nim dzieje.
Jeśli traktujemy depresję jak prawdziwą chorobę psychiczną, to sprecyzujmy również pojęcie choroby i, przez przeciwieństwo, pojęcie zdrowia. Autorzy hiszpańscy, jak prof. Jaime Rodriguez Sacristan (1995), definiują zdrowie jako „proces aktywny, interaktywny, na który wpływają elementy fizyczne, osobowe, rodzinne, socjokulturowe, administracyjno-publiczne etc.”. A w preambule Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) zdrowie określa się jako „stan człowieka, który utożsamia się z pełnym dobrostanem fizycznym, psychicznym i społecznym, a nie tylko z brakiem choroby czy ułomności”. Tak więc, stan zdrowia będzie za sobą pociągać