wieństwa. I tak na przykład topielce uważano nieraz za synów boginek.
Wszystkie przedstawione dotychczas demony mają wiele różnorodnych powiązań ze zjawiskami atmosferycznymi, przede wszystkim wszelkimi postaciami wody. Na jej ślad naprowadzają również niektóre sposoby obrony przed demonami. Powszechnie stosowanym środkiem odstraszającym boginki był kwiat polny, tak zwany dzwonek. Dlaczego właśnie on miał posiadać te cenne właściwości, nie bardzo właściwie wiadomo. Być może na zasadzie podobieństwa przypisano dzwonkom — kwiatom właściwości dzwonów używanych od dawna do odganiania chmur burzowych oraz demonicznych istot zwanych płanetnikami. Sposób ten stosuje się w niektórych wsiach na południu Polski po dziś dzień u.
W XIX wieku zanotowano jeszcze bardziej oryginalny zabieg obronny przed boginkami, zwanymi w tym wypadku marudami. Aby uchronić dziecko przed marudą, „biorą trzy wrzeciona (dlatego, że marud w dziecku może być także trzy), dalej trzy łyżki i kłębek nici i wkładają to wszystko w miskę z wodą, a to dlatego, żeby marudy bawiły się zwijaniem nici i zostawiły dziecko w spokoju.”
Skuteczność tego zabiegu magicznego miała polegać na wykorzystaniu nieznanej nam jeszcze cechy demonów wodnych — ich skłonności do przędzenia, tkania, szycia i tym podobnych zajęć. Zwłaszcza boginki uważano za doskonałe prząśniczki, co znalazło wyraz w wielu opowiadaniach:
W dawnych czasach jedna dziewka założyła się ze swojemi towarzyszkami, że ona wyznaczoną przędzę nie tylko za siebie, ale i za nie sprzędzie do północka w następny wieczór.
11 C. Witkowski: Sposoby zwalczania burz t gradów przez chłopów w województwie krakowskim. „Rocznik Muzeum Etnograficznego w Krakowie” 1967 t. 2.
111