DSC02050 (2)

DSC02050 (2)



__C.z$sc 1 Zagadnienia ogólne    |

ftoimczncj, takiej jak zoologia, geologia czy astronomia. Rozważania uwzględniające problemy psychologiczne uznawane były za nienaukowe, na granicy mistycyzmu. Na wszystkie istotne pytania psychologiczne (dotyczące przyswajania. znajomości i użycia języ ka) zgodnie z duchem behawioryzmu odpowiedź byt* jedna: znaczenie leżało poza zasięgiem dociekań naukowych”.

Twierdzi się często, że to nie Bloomfield usiłował wykluczyć znaczenie z dociekań lingw istycznych, lecz jego uczniowie i następcy, a zwłaszcza mistrz ChomskVęgo Zelig Harris. Na przykład Matthews (1993: 114) pisze, że „w jednym ze swoich ostatnich artykułów o problematyce ogólnej, [Bloomfield] wyraźnie uznaje «formy językowe» za «nieodłączne od znaczeń»” (chodzi o tekst w tomie pod redakcją Hocketta 1970: 401). Nie jest jednak nieprawdziwe stwierdzenie, iż uczniowie Bloomfielda przejęli jego poglądy, w znacznym stopniu antysemantyczne (co prawda nie zawsze konsekwentnie głoszone), i rozwinęli je. wyciągając z nich logicznie nasuwające się wnioski.

Matthew-s usiłuje wyjaśnić, dlaczego uczniowie Bloomfielda „zaczęli uważać. że formy językow e mogą i powinny być opisywane z pominięciem znaczenia” oraz ..dlaczego, przyjmując teorię oddzielającą formę od znaczenia jako aksjomat, byli pewni, iż kontynuują jego [Bloomfielda] dzieło”. Zauważa on, że zazwyczaj twierdzi się, iż „chociaż [Bloomfield] uznawał wagę znaczenia i badań semantycznych, proponowany przezeń sposób opisu znaczenia skutecznie wykluczał [semantykę] poza obręb nauki” (1993: 115). Matthews stara się zdystansować od tego wniosku, w moim przekonaniu jest on jednak nieuchronny.

Bloomfield nie domagał się, by unikać odniesień do znaczenia w opisie języka. chciał jednak wyłączyć rozważania semantyczne z właściwej analizy językoznawczej. Kpił sobie na przykład z koncepcji, iż gramatyczna kategoria liczby i pojedynczej, mnogiej) oparta jest na semantyce, oraz z możliwości jej semantycznego zdefiniowania: „gramatyka szkolna definiuje klasę rzeczowników w liczbie mnogiej, mówiąc, że znaczą one «więcej niż jeden/jedna/jedno» (osoba. miejsce, rzecz), kto jednak mógłby na tej podstawie wywnioskować, że oats 'owies' to rzeczownik w liczbie mnogiej, natomiast wheat ‘pszenica’ — w pojedynczej?' Znaczenie klas słów, tak jak znaczenie w ogóle, wymyka się możliwości definiowania” (1933/1935: 266)\

Sam Bloomfield zaprzeczał, że kiedykolwiek zamierzał „podjąć się badania języka z pominięciem znaczenia, wyłącznie jako nic nieznaczących dźwięków” (list do Chariesa Friesa, cytowany w: Hymes i Fought 1975: 1009), niemniej

Aagłdsluc iłowo oats ma formę liczby mnogiej, podczas gdy wheatpojedynczej, co nie aa bezpośredniego przełożenia na liczbę ich denotalów. [przyp. tłum.]

Ciekawe, że Bloomfield nie zwrócił uwagi na to, iż rzeczownik oats nie jest w liczbie jmmyLf aojącęj w opozycji do pojedynczej (tak jak np. dogs ‘psy’ stoi w opozycji do dog ptes t i tym samym me należy do tej samej Jdasy formalnej” co słowo dogs. Klasa, do której ariety oacr i śiwańanifle znaczenie tego słowa, omówiona jest w rozdziale 13 (por. także Wierzbicka 1988).

jednak przesłanie w książce Language jest jasne — w ramach „nauk językoznawczych” nie ma miejsca dla semantyki, przynajmniej w najbliższej przyszłości:

Zdefiniowaliśmy znaczenie formy językowej jako sytuację, w której mówiący wypowiada tę formę oraz reakcję, jakiej wymaga ona od odbiorcy. [...] Sytuacje, które motywują ludzi do używania języka, obejmują każdy przedmiot i zdarzenie w ich świecie. Aby podać ścisłą naukowo definicję znaczenia każdej formy językowej, musielibyśmy mieć adekwatną wiedzę na temat wszystkiego, co istnieje w świecie mówiącego. Faktycznie ludzka wiedza jest jednak niewielka. Możemy poprawnie określić znaczenie jakiejś for-my językowej wtedy, kiedy ma ono jakiś związek z rzeczami lub zjawiskami, na temat których posiadamy wiedzę naukową. Możemy na przykład definiować nazwy minerałów w kategoriach chemicznych i mineralogicznych, mówiąc, że zwyczajne znaczenie angielskiego słowa sali ‘sól' to ‘chlorek sodu (NaCI)'; możemy zdefiniować nazwy roślin i zwierząt, używając technicznych terminów z dziedziny botaniki lub zoologii; nie mamy jednak możliwości precyzyjnego zdefiniowania słów takich, jak miłość lub nienawiść, które nie oznaczają dokładnie sklasyfikowanych sytuacji, a tego rodzaju słowa stanowią ogromną większość.

Dlatego też opis znaczenia jest słabym punktem badań nad językiem i takim pozostanie, dopóki ludzka wiedza nie rozwinie się, wychodząc daleko poza jej stan obecny.

W praktyce, jeśli to możliwe, definiujemy znaczenie fomy językowej, używając pojęć z innej dyscypliny naukowej. Kiedy jest to niemożliwe, uciekamy się do rozwiązań prowizorycznych1. (Bloomfield 1933/1935: 139-140)

Zatem według Bloomfielda do znaczenia wyrażeń językowych można się odwoływać, nie można go jednak badać - w wypadku „antymentalistycznej”, behawiorystycznej koncepcji znaczenia tego językoznawcy nie mogło być inaczej.

Jak wyrazili to Hymes i Fought (1975: 1010), „Bloomfield uwzględniał znaczenie w swojej koncepcji struktury języka, lecz nie w doraźnej (short-iermteorii języka [...] Sceptycyzm co do praktycznej możliwości włączenia semantyki w eksplicytną analizę językową sprawił [...], że następcy Bloomfielda [...] opierali się tylko na wzorcach dystrybucyjnych”.

„Rewolucja kognitywna” późnych lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych „przepędziła” ducha behawioryzmu (lub tak się przynajmniej wydawało), wprowadzając umysł i znaczenie w centrum zainteresowania nauk o człowieku w ogóle, a językoznawstwa w szczególności. Jeden z głównych uczestników tej „rewolucji”, Jerome Bruner (1990: 1), powiada, że „miała ona na celu przywrócenie «umysłu» naukom humanistycznym po długiej zimie obiektywizmu”. Dla Brunera „umysł” wiąże się ściśle ze „znaczeniem”: „Chciałbym najpierw powiedzieć, jak ja i moi przyjaciele traktowaliśmy rewolucję kognitywną pod koniec lat pięćdziesiątych. Dla nas był to maksymalny wysiłek zmierzający do tego, by uczynić znaczenie centralnym pojęciem psychologii - nie bodźce i re-

1

Traktowanie przez Bloomfielda NaCI jako „zwyczajnego znaczenia angielskiego słowa salt” pokazuje, iż nie odróżniał on „zwyczajnego znaczenia” od wiedzy naukowej: to samo zresztą dotyczy jego uwag na temat nazw roślin i zwierząt. Szegółowo zagadnienia te omawiam w rozdziałach 11 i 12, natomiast znaczenia nazw uczuć w rozdziale 5.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
DSC02054 (3) Część I - Zagadnienia ogólne Jak pisałam w mojej książce Semantic Primitives (Wierzbick
DSC02051 (3) Oysć I Zagadnienia ogólne akcie, nie poddające się obserwacji zachowania, nie biologicz
DSC02052 (3) Oeść I - Zagadnienia ogólne starvząiącvm dowodem jest to, że w programach nauczania wie
DSC02053 (3) Część I Zagadnienia ogólne > 2mćmijmy od przykładu. Znane badaczki języka dzieci, au
DSC02055 (3) Caęść I - Zagadnienia ogólne ii filorofii i który dlatego porzucono jako utopię, można
DSC02056 (3) Crpy I - Zagadnienia ogólne obecność jwcśekswonycir (tm mających wykładniki leksykalne)
DSC02059 (4) Część 1 - Zagadnienia ogólne 36 Według mnie. można sądzić, że wrodzone są nie pojęcia z
page0024 ZAGADNIENIA OGÓLNE zny. Czy w poszczególnych nazwach własnych nie mieszczą się znaczenia og
page0064 ZAGADNIENIA OGÓLNE takie jak produktywność danego typu słowotwórczego, ponadto zaś poza jęz
DSCF5327 49 1. Zagadnienia ogólne liściowe są silnie skrócone, stąd pierwsze liście jak gdyby wyrast
DSC02049 (2) ZAGADNIENIA OGÓLNE ROZDZIAŁ 1. WPROWADZENIE 1. JĘZYK A ZNACZENIE Język jest narzędziem
DSC02060 (4) I - Zagadnienia ogólne M ania się małych dzieci wynikają z takich samych potrzeb społec
fotografowanie architektury& WYWOŁANIE NEGATYWU Ponieważ Jest to zagadnienie ogólne, przypomnimy tu

więcej podobnych podstron