1
Tytuł niniejszej rozprawy ani nie jest identyczny, ani też nie jest metaforyczny w stosunku do tytułu, jaki ewentualnie mogłyby nosić tego rodzaju rozważania. Mianowicie: kompozycja czasowa Chłopów Reymonta. Nie jest metaforyczny, ponieważ chodzi w nim o wskazanie, jak w ramach owej kompozycji pisarz dysponuje i gospodaruje czasem kalendarzowym roku, skoro w jego obrębie zamknął on swój cykl. I dlatego tytuł rozprawy intencjonalnie został ułożony na wzór założenia — gospodarka zbożem, gospodarka leśna, a więc takich założeń wyrazowych, które wiążą się z tematyką Chłopów.
Każdy utwór epicko-fabularny posiada strukturę kompozycyjną zbudowaną na podstawie wzajemnego nakładania się, współzależności i przenikania trzech płaszczyzn czasowych: czas narracji, czas zdarzeń i czas środowiska.1
Nie wnikając bliżej w te rozróżnienia oraz ich dalsze konsekwencje, odmiennie przebiegające u wielu badaczy, zwłaszcza zagranicznych *, te trzy płaszczyzny czasowe tak można by najprościej ująć. Każdy utwór epicko-fabularny jest przez
ś aktualniew momencie jego czytania i słuchania, opo-k<tdany, i to jest czasowa płaszczyzna narracji. Ow ktoś powiada o zdarzeniach zawartych od pierwszego po ostatnie JJanie dzieła, nigdzie ponadto nie istniejących zdarzeniach, i to jest czasowa płaszczyzna zdarzeń. Wreszcie owe zdarzenia, opowiedziane i rozegrane tylko wewnątrz utworu, posiadają określony stosunek czasowy do pewnego środowiska lub historycznego podłoża, i to jest czasowa płaszczyzna środowiska.
Opis kompozycji czasowej danego dzieła to opis wzajemnego stosunku owych trzech płaszczyzn. Biorąc przykłady: czy narracja przynosi zdarzenia, które aktualnie i przed naszymi oczyma się rozgrywają, czy też sięga po zdarzenia dawno minione; czy zdarzenia takie mieszczą się w potencjalnych społecznie lub historycznie możliwościach danego środowiska; czy autorowi jako „ktoś opowiadający” wystarczy jeden narrator anonimowy, czy też wprowadza kilku narratorów, czyniąc ich zarazem postaciami swego dzieła.
Słowem: każde dzieło (tytuł) epickie posiada określoną generalnie i powtarzalną w ramach gatunku kompozycję (względnie strukturę) czasową, która jest właściwa nie tylko danemu i jednemu dziełu (tytułowi), lecz całej ich klasie.
Ale jednocześnie w każdym dziele epickim dokonywa się swoista i dla danego tytułu specjalnie charakterystyczna ewo-kacja czasu. Jest ona zjawiskiem samodzielnym i granicznym. Nie charakteryzuje jak struktura czasowo-kompozycyjna całej klasy tytułów epickich, ale właśnie dany tytuł, a nie inny.
0 tyle owa ewokacja jest samodzielna. O tyle zaś graniczna, ponieważ pozostaje w koniecznym uzależnieniu od struktury czasowo-kompozycyjnej dzieł epickich w ogóle, i tylko tą drogą daje się osiągnąć.
Zagadnieniem ewokacji czasu w Chłopach nie będziemy się na razie zajmować. Wymagałoby to roztrząsań co najmniej dwa razy obszerniejszych od obecnych. Uwaga zostanie skupiona tylko na — już zapowiedzianej — gospodarce czasem kalendarzowym oraz historycznym w obrębie tego tytułu. Ale i to wymaga pewnych dalszych uwag wstępnych.
epickich, w: W kręgu zagadnień teorii powieści, Wrocław 1967,
S* ^ Użyty został zwrot „przez kogoś opowiadany”, ponieważ w formie bezosobowej „ktoś” mieści się zarówno narrator anonimowy, autor jako narrator, kilku wyodrębnionych narratorów etc.
trzebie historii literatury, Warszawa 1969.
* Informacja o nich i własne badania autora znaiduia prawie K. Bartoszyńskiego Z problematyki czasu to tSuT rOZ£
Posługuję się własnymi terminami, których dokładniejsze omówienie i uzasadnienie znajduje się w rozprawie: Czas jako element konstrukcyjny powieści, „Myśl Współczesna” 1946, z. 6—'7. Wstępna redakcja tej rozprawy pt. Czas powieściowy w Inter arma. Zbi^Praco/iarotoanych K Nitschowi w 70 rocznicę urodzin, Kraków 1946. Pełna (chociaż nie ukończona) redakda Ził pracy pisanej w latach okupacji ukazała się w tomie i^im O po