DSC08681 (3)

DSC08681 (3)



kłada rymem

mu, dowcipną satyrą nicuje, ani wreszcie kiedy układnością ^ S i talentem przedpokojowego wierszopisa kadzi wonnymi pochleb' * uzurpatorowi i swoim poplecznikom. Z przykładu Horacego «,• to mamy, że najszkodliwsza atmosfera dla genialnego talentu jest S kojach i względach władzy. — Wirgiliusz chciał spalić Eneidę, $Zl ^


%


: nac%it.


nie trojańskiego podania ku pierwiastkom Rzymu nie czyni go jCs^ oryginalnym poetą. Wszędzie tuli się pod skrzydła Homera. Krok wkr<f !wP0*rednic wicklaż ku czasom p‘ za nim idzie, jak dziecię za matką. Nie tylko istotę, ale i zewnętrzne f? ii"'1'1 upadck Troi.lymie samym


zewnętrzne f0r

my przejął od swego mistrza. Zostaje mu przecież chwała z okrasy |£ ra i gładkiego wydania. — Dlaczegóż pierwsza część jego poematu wpo równanie z ostatnią iść nie może? Bo w tamtej miał przed sobą p|ęU powiastkę, o którą się otarł dowcip grecki; w tej zaś, więcej rodowi^ italskiej, musiał się wzbijać własnymi siłami. Dlatego też i nie pod^j ciężarowi! — Lecz sami Rzymianie wiedzieli, czego Eneidzie nie d'o$ta% wało. Trudno i w tej mierze przystać na zdanie starszego Szlegla (Fry. deryka), jakoby Eneida, mimo wszelkie niedostatki i ułomności swojbyła przecież prawdziwym narodowym poematem rzymskimIS*. ^ krobiusz * powiada, że żaki nawet w Rzymie tego zaszczytu Wirgi|ju. szowi nie przyznawali. „Sed et haec et talia — pisze Makrobiusz157 pueris decantata praetereo."


* Jest to nic podrobione, ale przeważne, bo pisarza rzymskiego świadectwo, mit szczące naszego Marona w poczet nic tylko naśladowców, ale po prostu plagiatorów literackich, którzy cudze za swojc udawają. Oto są słowa Makrobiusza (Saturn, lib. V cap. 2);

„Quae Virgilius traxit a Graccis. dicturumnc me putatis. quac vulgonota s u n t? — Quod Tcocritum sibi leccrit pastoralis operis autorem, ruralis Hcsiodum? quod in ipsiś Georgicls tempestaiis sercnitatisquc signa de Arati Phaenomenis t ra serii Vel quod cvcrsionem Troiac cum Sinione suo et cquo ligneo ccterisque omnibus. quaclib-

150


f^^odum relatus csi. Quac fiddilcr Maro inierprclando fabricalus cst sibi Ilia-

1 M


— Aratos z Soloi. poeta grecki z I poł. III w. p.n.e. Sławę zawdzięcza astrono-


[Arat


Wtedy najpiękniejszym unosi się zapałem! W tych tylko nr7 natchnieniach, w tych wylotnych błyskach swego ducha jest ' łNi rzymskim poetą. Nie wtedy, kiedy oschłe prawidła sztuki głafl^N nem, ani kiedy przywary, które się skądinąd wśliznęły ^ ff cipną satyrą nicuje, ani wreszcie kiedy układnw^;« fl B

czy tylko na okaz autorskiej skromności? Cóżkolwiek bądź

Koniec pierwszego tomu.

. t a Pisan(łro penc ad verbum transcripscrit? qui inicr graecos poctas ^od*a'nuptiis Jovis cl Junonis incipicns univcrsas historias, quae mcdiis qusquc a(j acuucm ipsius Pisandri contigcrunt, cl unum cx dtoasis biali* vllCCl"-orpus cflcccril? In quo opcrc inicr hislorias caclcras inlcrilus quoquc Tro-|" pn. Sed cl hacc ci talia- ul pueris decaniata praclcrco."

po polsku: ..Mnicmacicli. żc szerzyć się będę w rzeczy tak pospolicie znanej. t0*®. c0 Wirgiliusz wziął od Greków? Że Teokryla w sielance miał mistrzem, yjj jicmiaństwic? t jako w samych Georgikach znaki pogody i słoty powyciągał 0 fenomenach? Albo też, że wywrócenie Troi z Sinionem swoim, drewniałam i innymi, które drugą księgę (Eneidy) składają, z Pizandra prawic słowo w slo-który (Pizander) celuje między greckimi poetami dziełem, w jednej zamyka-’ (rijci wszystkie, począwszy od małżeńskich ślubów Jowisza i Junony, ciągnące się

Pizandra, wzdarzenia? W tym dziele Pizander między opowiedział sposobem. Co wszystko Maro wiernie ^używszy (z greckiego na łaciński) uprządł był sobie llionu ruinę. Lecz i to, i temu po-LaC. o czym nawet żaki wiedzą, pomijam.**

-- Zważmy. że wyraz t ra xi i znaczy właściwie ciągnąć, przyciągnąć, |Ciagnąć. Trudno trał niej dzieła Wirgilcgo ocenić. Naciągane to rzeczy z grcczy-Nic rzymskiego, nic oryginalnego, pomyślanego w starożytnym duchu italskim. Po-lijdA Makrobiusz, że całą drugą księgę Eneidy „pene ad vcrbum transcripscrit** z poematu iiiandra, który, jako się pokazuje z przywiedzionych słów krytyka rzymskiego, był zbie-jjtm narodowych greckich podań. 1 o tym nawet żaki w Rzymie wiedzieli! Wyszło mi pmięci, com czytał przed kilką laty w przypiskach łacińskich jakiegoś niezmiernie uczo-nfD głosatora Eneidy, który utrzymuje, zdanie swoje podpierając świadectwami starożytna. jakoby i szósta księga Eneidy, równie jak druga, miała być tylko kompilacją z gre-jich pisarzy. — W tej zaś części Eneidy, którą by właściwie italską nazwać można, jyi nie znać wysilenia i niemocy? A pod sam koniec, jakby zdrożony długą wędrówką, jyinie kuleje Pegaz Marona i co krok nie potyka się i staje? W całym systemie rymotwór-jtj literatury rzymskiej chybiony jest stosunek właściwy między kunsztownym mister-»tm i inspiracją. Tamto przemaga. chociaż na proporcji między jednym i drugim tajem-ica poezji zależy. — Zapewne daleko lepiej wypracowane dzieło od Eneidy jest Ziemian-f*'° Wirgiliusza. Ale kiedy sobie wspomniemy, że i w tym utworze obcym porósł pierzem, acrpając nielekki zasiłek z dzieła Arata o fenomenach, trudno nie dziwić się. skąd Wir-jiliusz przyszedł do lak głośnej sławy w poprzek całego nieledwie świata? Ileż by podobnych plagiatów, ile przełacinionej gładkim piórem greczyzny wytknąć nic można w pieśniach nawet lirycznych tak wsławionego Flakka? Blumauer i Ferdynand Chotomski przenicowali Eneidę, Anchi/.esowicza to w kusym pokazując kubraku, to w peruce z arca-pcm. Czemuż dotąd nikomu jeszcze w myśl nic wpadło parodiować tym kształtem Iliady albo Odysei? Albo leż Wyzwolonej Jerozolimy, Luzjady i Utraconego raju? W rosyjskim nawet języku zdarzyło mi się czytać dowcipnie trawestowaną Eneidę. — Zawsze mi się dziwnym Zdawał ten tak opaczny los wspomnionego poematu. Musi to być jakiś nicodgad-liony fatalizm, srodze dotykający łacińską poezją podawaniem w coraz nową śmieszność, i jakby strojeniem żartów, coraz nowymi szyderstwa pośmiechami najcelniejszego jej utworu.

noematowi dydaktycznemu pt. Fenomena, który cieszył się dużą popularności.,

micznemu p

isi


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
DSC01154 (3) *-----owi v/a. rvcypici mc mu-^c uyc am zimna, ani gorąca Masaż / Przy wykonywaniu masa
kupisiewicz dydaktyka ogólna0 262 Dydaktyka ogólna tzn. różnych form opóźnienia uczniów w nauce, dr
Wstyd i przemo0064 126 Wstyd i przemoc szym, który złamał mu nos, był jego własny ojciec. Kiedy go p
92 A satyra I wypomina: „Był czas, kiedy błąd ślepy nierządem się chlubił: Ten nas nierząd, o bracia
P1080850 ŚMIERĆ oo mu I Na co powinniśmy zwracać uwagę, kiedy jesteśmy na cmentarzu? Jak go odczytyw
Messages To oznacza oczy. Odpisz mu, że nie możesz się doczekać kiedy zobaczysz Twój ojciec
IMGP9334 kilku, ani wreszcie ślepy, choć uparty, optymizm, nikomu nie wystarcza. Prorok, który nie
już pozostawione sobie, od tak dawna nieobecne, że podmiot nawet „nie pamięta dnia ani godziny”, kie
maistre o papiezu014301 i 143 twarcie, że o podobnym przywileju nie słyszałem. Czyliź Rzym nowy nie
page0037 —Co to szkocki—zawołał Jaś—gospodarz ani się postrzeże, żeśmy mu co urwali. —Zawsze to będz
MIŚ USZATEK I PRZYJACIELE 1 Wyszedł Uszatek z apteki. Bardzo mu było przykro, że nie umiał wyręczy
67215 SWScan00128 (2) Agnieszka: Na pewno nie było mu przyjemnie, że Małgosia jest z kobietą i w zwi
skan6 rzyl w pratoy policzek twój, nadstaw mu i drugi", Nie jest to nowe przykazanie ani nowa&
Wilki Szarego nie zadawalała ani prawica, ani lewica, ani zwolennicy wojny, ani demokraci. Podobali
*    84% i 22:37 O H B i ^ Chcieli mu list z ręki wzięć, Nie mogli go mu wzięć: Ani c
Obraz6 (2) I) (ir/cc/no słówku I in kl Athktll »(l»l mu/ l*km< l**Mi I. Dzię-ku-ję. pi7c*prn*s/a

więcej podobnych podstron