DSCN0040 (2)

DSCN0040 (2)



184 Dialektyka ot»itl 'nic

staje się Part pour Part, reklamą samą dla siebie, czystym pr^j stawieniem potęgi społeczeństwa. W miarodajnych amerykańskich magazynach „Life" i „Fortune" pobieżne spojrzenie zaledwie zdoła odróżnić obrazek i tekst reklamowy od części redakcyjnych Od redakcji pochodzi entuzjastyczny i bezpłatny fotoreportaż

0    życiu prominenta i stosowanych przezeń zabiegach kosmetyce nvch, co owemu prominentowi przysparza wielbicieli, podczas gdy strony anonsów bazują na tak rzeczowych i życiowych zdjęciach i danych, że ucieleśniają wciąż niedościgły dla części redakcyjnej ideał informacji. Każdy film jest zapowiedzią następ, nego filmu, który ponownie obiecuje złączyć tę samą parę bohaterów pod tym samym egzotycznym słońcem: kto się spóźnia, nie wie, czy ogląda dopiero zapowiedź, czy już rzecz samą. Dla przemysłu kulturalnego charakterystyczna jest technika montażu, syntetyczne, sterowane wytwarzanie produktów, metoda fabryczna nie tylko w studiu filmowym, ale wirtualnie także przy kompilowaniu tandetnych biografii, powieści reportażowych

1    szlagierów - wszystko to z góry nadaje się do reklamy: z chwilą, gdy pojedynczy moment jest wymienny, funkcjonalny, również technicznie wyobcowany w stosunku do wszelkich kontekstów sensu, może służyć także celom zewnętrznym wobec dzieła. Efekt, trick, wyizolowany i powtarzalny szczegół zawsze służyły reklamowaniu towarów, a dziś każde powiększone zdjęcie aktorki filmowej stało się reklamą jej nazwiska, każdy szlagier to już pług* własnej melodii. Reklama i przemysł filmowy zlewają się zarówno pod względem technicznym, jak ekonomicznym. W obu dziedzinach to samo pojawia się w niezliczonych miejscach, a mechaniczna repetycja tego samego produktu kulturalnego sama w sobie jest repetycją jego sloganu propagandowego. W obu dziedzinach nakaz skuteczności zmienia technikę w psychotechnikę, w metodę oddziaływania na ludzi. W obu dziedzinach liczą się te same normy: produkt ma uderzać, zaskakiwać, a zarazem sprawiać wrażenie swojskości, ma być lekki, ale zapadać w pamięć, ma być

1 Krótka pochwalna wypowiedź o książce, płycie itp. podawana przez radio dla celów reklamowych (pfTfP- tłum.)

1*1

Przemysł kulturalny


wyrafinowany, ale prosty; chodzi o to, by zawładnąć klientem, uważanym za roztargnionego albo opornego.

Sam język przyczynia się już do nadania kulturze charakteru reklamy. Gdy mianowicie język roztapia się w informacji, gdy słowa przestają być substancjalnymi nośnikami znaczeń, a stają się bezjakościowymi znakami, gdy coraz czyściej i przezroczyście) komunikują zamierzone treści, tym bardziej stają się nieprzejrzyste. Demitologizacja języka, jako element całego procesu oświecenia, obraca się z powrotem w magię. Kiedyś słowo i treść łączyły się ze sobą jako wielkości odrębne i niewymiernie. Pojęcia takie jak melancholia, dzieje, a nawet życie, rozpoznawane były w słowach, które je wyodrębniały i przechowywały. Postać słowna konstytuowała je i zarazem odzwierciedlała. Stanowczy rozdział, który brzmienie słowne uznaje za przypadkowe, a przyporządkowanie do przedmiotu za arbitralne, kładzie kres zabobonnemu mieszaniu słowa i rzeczy. Gdy ustalona sekwencja liter wyrasta ponad korelację i staje się wydarzeniem, ów naddatek traktuje się jako niejasny i skazuje na wygnanie w domenę słownej metafizyki. Tym samym jednak słowo, które ma już tylko oznaczać, a nie znaczyć, jest tak uwiązane do rzeczy, że kamienieje w formułkę. Dotyczy to w równej mierze języka i przedmiotu. W słowie nie dane jest już doświadczenie przedmiotu, oczyszczone słowo eksponuje przedmiot jako przypadek abstrakcyjnego momentu, a wszystko inne, i w imię bezwzględnej jasności odcięte od ekspresji, której odtąd już nie ma, zanika także w rzeczywistości. Lewy Skrzydłowy w piłce nożnej, Czarna Koszula, Hitlerjunge etc. to już tylko nazwy i nic więcej. Jeżeli przed racjonalizacją słowo wraz z tęsknotą pobudzało też kłamstwa, to słowo zracjonalizowane stało się gorsetem krępującym raczej tęsknotę niż kłamstwo. Ślepota i niemota danych, do jakich pozytywizm redukuje świat, przechodzą na sam język, który ogranicza się do rejestrowania danych. Same oznaczenia stają się nieprzejrzyste, zyskują siłę rażenia, moc przyciągania i odrzucania, która upodobnia je do tego, co jest ich skrajnym przeciwieństwem: do czarnoksięskiej formuły. Znowu działają jako pewnego rodzaju praktyki magiczne - na przykład gdy w studio według statystycznych doświadczeń wymyśla się nazwis-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
K ?jna DIALEKTY POLSKIEz824 (-ti-) rdzeń -ń(i)d- staje się podstawą tworzenia form prefiksalnyeh vy-
SKMBT?500712270947041 CZęŚĆ II • DZIAŁANIE Trudno nic zgodzić się z diagnozą Poppera. Warto do niej
P2283564 laterialy dźwiękochłonne Hałas staje się w ostatnim czasie jednym z największych zagrożeń d
• Przy dekompozycji może okazać się, że niektóre cele cząstkowe są dla siebie: o Neutralne o
K ?jna DIALEKTY POLSKIE78987 185 Usunięcie oboczności ’oT : e (-■= *e) przez upowszechnienie e konc
K ?jna DIALEKTY POLSKIEz85 204 fonicznym łączyły się z następnym wyrazem nic na zasadzie fonetyki mi
71097 P1030287 96 Bóg Bestia winności nic może tego pojąć, jego naturalne cierpienie staje się podwó
Radek nic wyróżnia! się niczym: nie by! ani wysoki, ani silny, ani najbardziej zręczny - ot. taki so
SCX 4600 101204244102 POSTAWA WSPÓŁDZIAŁANIA NA OGÓŁ POWODUJE, ŻE DZIECKO STAJE SIĘ UFNE WOBEC RODZ
P1030287 96 Bóg Bestia winności nic może tego pojąć, jego naturalne cierpienie staje się podwójnie d
10578101 t ne w ocet, traci smak alkoholiczny i staje się kwaśnem a picie jego już nic upaja, ale
85828 skanuj0074 ma znaczenia, wiem, żc nic należy tego zatrzymywać. Staję się ta ka promienna, taka
DSCN0027 (2) »S Dialektyka 0/W//
DSCN0035 *74 I Dialektyka ołwiectn;a toteż zachowuje się tak jak owi młodzieńcy w trakcie ccrcmoni*
DSCN0038 i8o DiaUłtfyka oświecenie rzonego na potrzeby faszyzmu. Radio w stosunkach faszystowskich s
skanuj0009 (325) —    siła bodźca obojętnego, który staje się warunkowym. Jeżeli jest

więcej podobnych podstron