172 KORNEL UJEJSKI: WYBÓR PROZY Z „PRZEMÓWIEŃ" 173
i pomyślność! a także, na cześć tu obecnego waszego przewodnika, znakomitego i wypróbowanego obywatela w ojczyźnie, który dziś jako tułacz przyświeca wam przykładami cnót i patriotyzmu — na cześć Aleksandra Guttrego1 2!
NA PIERWSZYM WALNYM ZGROMADZENIU
STOWARZYSZENIA WZAJEMNEJ POMOCY ARTYSTÓW I LITERATÓW
we Lwowie dnia 17 maja 1873
Spływa na mnie zaszczyt publicznego przemówienia przy otwarciu instytucji wielkiej wagi, a większej jeszcze doniosłości. Ta instytucja ma na celu zgromadzić i związać ze sobą pewną solidarnością wszystkich zamieszkałych w tym kraju artystów i literatów każdego zawodu.
Ludzie myśli, ludzie ducha i natchnienia, powzięli zamiar zejśiT się przy jednym ognisku. Już to samo upoważnia, co więcej — nakazuje — zapatrywać się na tę sprawę z wysokiego moralnego stanowiska.
Nie jest to tajemnicą — ślepi to widzą, głusi słyszą — że jakieś wielkie światło zagasa, że coś wielkiego w gruzy się wali. To gaśnie światło dawnych ideałów, a bez tej ożywczej duszy
wali się w gruzy świat stary. Nie nam żałować za nim. Brzydkim on stał się i spróchniałym. Dusze w nim po większej części bez sumienia lub bez ideału; toż świątynie jego bez świętości, a jego ewangelie bez miłości i miłosierdzia. I w tym dzisiejszym świecie przewrotność nazywają rozumem, a cnotę głupotą; obłudę nazywają pobożnością, a dobroć słabością; prywatę nazywają poświęceniem, a wierność zasadom zaciekłością i uporem. Siła jest prawem, powodzenie wszystkim. Nagromadziło, napiętrzyło się zło na wysokość babilońskiej wieży1... Niechże się wali.
Już słychać młoty rozbijaczy tych murów. Tłumy tam liczne, nieprzeliczone. Nie miano dla nich litości — będą bez litości... Czym ich karmiono, tym wyrośli.
Najpierwszy z żyjących poetów, syn narodu wielkiego, kończy jeden ze swoich poematów obrazem następującym: Wzbiera i rośnie straszna fala mająca odrodzić i opłukać świat. Rośnie i sięga coraz wyżej — zmiotła giełdy, zmiotła już i trony.
I słychać głosy przerażenia — bo ta fala sięga już i tam, gdzie stoi ksiądz ze mszałem i sędzia z kodeksem w ręku... Sądziliście, mówi fala, że jestem przypływem morza — ja jestem potopem 3!
Ubóstwiono materię i siła jej wzbierze i zaleje świat. Oto potop przyszły, bliski, niechybny, niezbędny! Lecz powiedzia-nem jest: że Duch Boży unaszał się nad wodami *... Jest Duch Boży, jest świat Ducha, jest on, jest! My zebrani czujemy go w piersiach naszych! Jeżeli komu, jeżeli gdzie wypowiadać
Aleksander Guttry (1813— 1891) — działacz polityczny, uczestnik powstania i wojny z Rosją 1830-1831, powstania wielkopolskiego (1848), w 1863—1864 komisarz Rządu Narodowego na Wielkopolskę, następnie szef Agencji Broni w Liege, członek Rządu Narodowego; w 1. 1863—1870 mieszkał w Belgii, po powrocie do kraju wszedł w r. 1877 wraz z Ujejskim do tajnego Rządu Narodowego (z Adamem Sapiehą na czele); zaprzyjaźniony z Ujejskim, jak o tym świadczy zachowana korespondencja.
NA PIERWSZYM WALNYM ZGROMADZENIU STOWARZYSZENIA
Pierwodruk w: Żywe słowa Jeremiego pt. Mowa otwierająca pierwsze walne zebranie...
babilońska wieża — biblijna wieża Babel, którą zaczęto budować z zamiarem doprowadzenia jej aż do nieba (Ks. Rodzaju XI 3 — 4).
ja jestem potopem — L'armie terrible przez Wiktora Hugo [przypis Ujejskiego], L'armee terrible (Straszny rok) to obszerny poemat o dramatycznym roku 1870—1871 we Francji; zdania cytowane przez Ujejskiego są swobodnym przekładem Epilogu. Wg pierwodruku poprawiono błędny przepływ na przypływ.
2 Duch Boży unaszał się nad wodami — cytat z Księgi Rodzaju I 2. 12 — BN 1/37 K. Ujejski: Wybór poezji