WSTĘP
klasowym i historycznym los tej szlachty, dostrzega realistycznie jego powody, a jednak obciążenia szlacheckie poczynają dochodzić do głosu u niedawnego twórcy IAUi Wenedy. Sprawiają one, że powiew niezwykłego tragizmu podnosi się ponad losami konfederatów, że nawet Wernyhora w swojej pieśni ten powiew rozdmuchuje:
OJ! powiedział ja ci, panie regimentarz,
Ze ty przegrasz walkę na kurhanach.
Oj! prowadził ty szlachtę korsuniecką na cmentarz I z mieczami, i w złotych żupanach!
Beniowski jako poemat dygresyjny stanowi encyklopedię społecznych, politycznych i artystycznych poglądów Słowackiego. Stosunek wątku dygresyjnego do tematu i do akcji utworu układa się w sposób nader charakterystyczny. Największe nasilenie dygresji przypada na pięć pierwszych pieśni. W pieśniach dalszych a pochodzących jeszcze sprzed okresu mistycznego akcja mocniej odzyskuje swoje prawa. Jeszcze później, kiedy zagadnienie Wemyhory i próby koncepcji mistycznych poczną wkraczać w oktawy dzieła, trudno w ogóle mówić o poemacie dygresyjnym. W ostatniej redakcji pewna niespodzianka: próba pomnożenia dygresji.
Ta zmienna proporcja między poematem dygresyjnym a zwykłym wyniknęła z faktu, iż poeta dopiero wówczas naprawdę nakierował uwagę na losy konfederackich bohaterów, kiedy rozegrał lub przynajmniej rozpoczął swoje zasadnicze kampanie myślowe. Kampanie te toczą się głównie wokół dwu zagadnień centralnych: rozbudowy przesłanek pod rewolucyjny demokra-tyzm twórcy, oraz miejsca dla takiej twórczości i takiej ideologii, jakie reprezentuje Słowacki.
Zagadnienie pierwsze stawia poeta jasno i wyraźnie: lud w Beniowskim jest zawsze ludem rewolucji i postępu, jest też najwyższym trybunałem historii. Pod tym względem podniosłe oktawy tego dzieła poświęcone ludowi w niczym się nie różnią
ideologicznie i w niczym nie ustępują artystycznie apelom z Odpowiedzi na „Psalmy Przyszłości“.
W sprawie drugiej chodzi o rzecz zasadniczą: o zagadnienie j o termin — wieszcz narodowy. Terminowi temu dopiero około roku 1840 nadane zostało na emigracji znaczenie poety natchnionego, poety — politycznego przywódcy i proroka, jakie on odtąd posiada. Opinia poetów krajowych natychmiast to zaakceptowała, a twórcą, który najlepiej zrozumiał polityczny sens owego pojęcia jest Słowacki, dziełem w jakim to nastąpiło — Beniowski, szczególnie pieśń piąta.
Intrygi i zawiści emigracyjne, które uniemożliwiły porozumienie między Mickiewiczem i Słowackim, skłóconymi z sobą, przyspieszyły u twórcy Beniowskiego krystalizację jego poczucia odrębności i misji. Pośrednio sprawiły, że formułując termin wieszcz — drugiego, równorzędnego reprezentanta oznaczanych w nim funkcji ujrzał w sobie. Funkcje te określał bowiem, zarówno w przedmistycznych jak późniejszych pieśniach Beniowskiego, zawsze w ten sam, postępowy i groźny sposób. Nie w zasługach już spełnionych dostrzegał je, lecz w tym, czym będzie dla ludu jego poezja — pobudzająca do czujności społecznej, szarpiąca sumieniem narodowym, przyspieszająca myśl i krytycyzm. O tym mówią najpiękniejsze oktawy poematu:
Pójdę gdzie indziej! — i Lud pójdzie za mną!
Gdy zechce kochać — ja mu dam łabędzie Głosy, ażeby miłość swoją śpiewał;
Kiedy klnąć zechce — przeze mnie kląć będzie;
Gdy zechce płonąć — ja będę rozgrzewał;
Ja go powiodę, gdzie Bóg — w bezmiar — wszędzie.
W me imię będzie krew i łzy wylewał.
Moja chorągiew go nigdy nie zdradzi:
W dzień jako słońce, w noc Jak żar prowadzi.
Realistyczno-krytyczne dążności podstawowego okresu ewolucji Słowackiego najpełniej się wyrażają w Fontozym. Ten nie ogłoszony za życia poety dramat powstaje w roku 1841. Jest to jedyny utwór dramatyczny pisarza o temacie całkowicie współ-
LV