4ie> ^ KYSTPO*r«5JUES ■ SVSTF M ArYZA< JA WIEDZY PILOZOFlC7Jm/
K-otilcludując* pjcrWszy 2e dwóch problemów arystoteleMmukiej UNiolo^ii: «05rym jest w substancja *»• jest przygotowawczy
w stosunku do drugiego: «jak_ie substancje istniejąc (problemu feo-logicznego>. Nadto pierwszy problem (przygotowawczy) moiaa roz-wi^zue tylko i wyłącznie opierając się na substancji zmysłowej, która jest jedyną, jak^ poznajemy, zanim się upewnimy, czy istnieje, czy tcź
■^>e substancja ponadzmysłowa'
olcre^l
aj Hec
w r»póle: Forma, materia, w pojęeie substancji
syito/ofi
Z-apytaj my się te raz wreszcie: czym jest ołłs€ćx w ogólności? Przy. pomniełiśmy jttó, *e u swoich poprzedników Arystoteles znajdował odpowiedzi ze sot>^ sprzeczne: dla filozofów przyrody substancją
materio albo materialne podłoże, dla platoników forma i to ic° ogdlne; według Powszechnego mniemania natomiast substancją się indyw iduum i konkretna rzecz. Kto ma rację? Arystoteles •owiada: wszyscy, a równocześnie nikt; odpowiectó na pytanie nie t*y<^ prosta, • cez z konieczności musi być złożona.
Z tego, co powiedzieliśmy dotąd, czytelnik juź się najprawdopodobniej zorientował, jaka jest odpowiectó Arystotelesa na postawiono pytań i o - Stagiryta mówi, Ze z odmiennych tytułów przez ousia można rozumieć i ł ) i 2) re, i 3> 5ywo/o«, czyli złożenie
z materii i Formy. Pym samym Arystoteles każdemu ze swoich po-przedników przyznaje część racji oraz pokazuje, że nie mieli racji ze względu na jednostronność ujęć.
Spróbuj my krótko zilustrować to trzy dcsygnaly.
1 ) Substancją jest w jednym sensie forma (cteoę, po^cprj). «For-mą» według Arystotelesa nie jest oczywiście zewnętrzna Forma lub
iast d/tf pi
k dlatego, że na intcligibilne, d 3E3ł<^ar- też
t a
jest to co zmysłowe - choć jest ono ontologicznie wtórne; jest - poznanie zaczyna się od zmysłów i lego co zmysłowe, a do tego eratny poprzez * po tym.
z: 1 1, 1037 a 10-17: Z 16, 1040 b34- 1041.3;
» 2S 2. passim;
^ rteczy (albo jest nią tylko drugorzędnie), ale wewnętrzna I -S i**®?'lo> “y01 rzcczy są. lub ich wewnętrzna istota (tb x\. i ^ jx<a) Na przykład formą lub istotą człowieka jest jego dusza, to I ta co sprawia, że jest on ożywionym bytem rozumnym;
Al lub istotą zwierzęcia jest dusza zmysłowa, a formą rośliny wegetatywna. Istotą koła jest to, co sprawia, że jest ono tą ^ggurą z takimi a takimi właściwościami. To samo można powtó* ol°< ednośuie do różnych innych rzeczy. Kiedy definiujemy rzeczy, 2»«tiqcmy się do ich formy lub istoty i ogólnie poznajemy jedynie
wety tfW3' •
^ 2) Niemniej jednak, gdyby dusza rozumna nie była formą ciała, mielibyśmy człowieka; i gdyby dusza zmysłowa nie była formą rj^lonej materii, nie mielibyśmy zwierzęcia; i dalej, gdyby dusza ^egefabwna nie była formą innej materii, nie mielibyśmy roślin. To ppo trzeba powiedzieć - a rzecz stanie się jeszcze bardziej oczywi-wszystkich przedmiotach, które są wytworami sztuki: gdyby #ota lub forma stołu nie została urzeczywistniona w drewnie, nie -pjaby żadnej konkretności; tak samo jest we wszystkich innych wpadkach. W tym sensie także materia okazuje się istotna dla ukonstytuowania rzeczy i dlatego można ją będzie nazwać - przynajmniej w pewnych granicach - substancją rzeczy. Granice te są jaźnie zakreślone: gdyby nie było formy, materia byłaby nieokreślona i zupełnie by nie wystarczała do ukonstytuowania rzeczy.
3) Na podstawie tego, co powiedzieliśmy, staje się w pełni jasny także trzeci desygnat: synolon (ovvoXov). Synolon jest konkretnym połączeniem formy i materii. Wszystkie konkretne rzeczy są właśnie takim połączeniem formy i materii.
Tak więc wszystkie bez wyjątku rzeczy zmysłowe można rozważać w aspekcie ich formy, ich materii łub ich połączenia; a substancją (ma) są, z różnych tytułów (we wskazanym sensie) i forma, i materia, i synolonr*
57 Pot Metafizyka, Z 4-12 i H 2-3 oraz nasz komentarz, t. I, s. 572-621 i t. 11, 1.19-30.
* Por. Metafizyka, Z H, passim.
C ** RteoBl Suratytno). Tom 11-27