Ale totalność nie jest także klasą, której zakres ogiczny określają wszystkie skupione w niej elementy. |
Całość nie jest również (sic!) klasą elementów |
I tak dalej. Potem na przykład , na tej samej stronie czytamy: | |
totalność społecznych związków życiowych... Wszystkich w jakiś sposób łączą wzajemne stosunki... | |
bądź na stronie 157: | |
Teorie są schematami porządkującymi, które dowolnie tworzymy w obowiązujących syntaktycznie ramach. |
Teorii nie powinno się formułować niegramatycznie, poza ym możesz mówić to chcesz. |
Okazują się one następnie przydatne dla specjalnej dziedziny przedmiotów, jeśli rzeczywista różnorodność im się poddaje. |
inajdują one zastosowanie w specjalnej dziedzinie, jeśli nożna je zastosować |
Z wykładu "W co wierzy zachód?”
..] A to oznacza, że jestem racjonalistą i wierzę w prawdę i rozum. Ale oczywiście nie oznacza to. że wiercę we wszechmoc ludzkiego rozumu. Racjonalista wcale nie jest. jak często twierdzą nasi antyracjonalistyczni oponenci, człowiekiem, który chciałby być czysto rozumną istotą i innych chciałby uczynić czysto rozumnymi istotami. Byłoby to przecież nadzwyczaj nierozsądne. Każdy rozumny człowiek a przeto mam nadzieję, racjonalista, wie bardzo dobrze, że w życiu ludzkim rozum może odgrywać jedynie bardzo skromną rolę. Rolę ktytycznego namysłu, krytycznej dyskusji. [...] Racjonalista jest więc człowiekiem, który jest gotowy uczyć się od innych, jednak nie w ten sposób, że przyjmuje każde pouczenie, lecz tak że poddaje swoje idee krytyce innych i że krytykuje idee innych. Akcent spoczywa tutaj na słowach "krytyczna dyskusja" [...] Racjonalną postawę najlepiej zapewne wyrazić zdaniem: Być może masz rację, a być może ja nie mam racji; i jeśli w naszej krytycznej dyskusji także, być może, nie rozstrzygniemy ostatecznie, kto z nas ma rację, to jednak możemy mieć nadzieję, że po takiej dyskusji będziemy pojmować sprawy nieco lepiej niż przedtem. Możemy uczyć się od siebie wzajemnie, dopóki nie zapomnimy, że chodzi nie tyle o to, kto ma rację, ile raczej o to, by zbliżyć się do obiektywnej prawdy. Wszak nam obu chodzi przede wszystkim o obiektywną prawdę.
...] Ta oschłość, ta trzeźwość, to po prostu emanacja szacunku dla bliźniego, któremu nie chce się niczego wmówić ani też nie próbuje się mu niczego narzucić.
... 1 Co jest zewnętrzną oznaką obu tych postaw - tej zwolennika Oświecenia i tej samozwańczego proroka? Jest nią język Zwolennik Oświecenia mówi tak prosto, jak tylko jest to możliwe. Chce być zrozumiany. [.. j Dlaczego nam, zwolennikom Oświecenia tak bardzo zależy na prostocie języka? Ponieważ prawdziwy zwolennik Oświecenia, prawdziwy racjonalista, nie chce nakłaniać. Co więcej, właściwie nie chce nawet przekonywać: zawsze zdaje sobie sprawę, że może się przecież mylić. Ale prcede wszystkim zbyt wysoko szanuje samodzielność, intelektualną niezależność innej osoby, żeby ją przekonywać w ważnych sprawach; raczej chce wywołać jej sprzeciw, jej krytykę. Nie chce przekonywać, lecz wstrząsać, prowokować swobodne kształtowanie przekonań. Swoboda kształtowania przekonań jest dla niego wartością. Jest dla niego wartością nie tylko dlatego, że dzięki swobodnemu kształtowaniu przekonań możemy zbliżyć się do prawdy, lecz także dlatego, że z założenia respektuje ińeskrępowane kształtowanie przekonań. Respektuje je także wówczas, gdy jakieś przekonania uważa za z gruntu fałszywe. Jeden z powodów, dla którego zwolennik Oświecenia nie chce nakłamać i przekonywać, jest następujący: wie, że poza wąską dziedziną logiki i być może matematyki nie istnieją żadne dowody. Upraszczając zaś nieco: niczego nie można dowieść. Można wprawdzie przytoczyć argumenty i można zbadać krytycznie poglądy, lecz poza matematyką nasza argumentacja nigdy nie jest rozstrzygająca. Zawsze musimy rozważać racje; zawsze musimy decydować, jakie racje mają większą wagę[...].
...IWolność myśli nigdy nie może być całkowicie zdławiona. Ale przynajmniej może być zdławiona w znacznym stopniu. Bez swobodnej wymiany myśli nie może bowiem być mowy o rzeczywistej wolności myśli. Potrzebujemy innych, aby na nich wypróbować nasze myśli; aby zorientować się, czy są one przekonywające. Krytyczna dyskusja jest podstawą wolnej myśli ednostki. Ale to oznacza, że pełna wolność myśli jest niemożliwa bez wolności politycznej.. Wolność polityczna staje się więc [ym samym warunkiem wstępnym nieskrępowanego posługiwania się rozumem prcez każdego człowieka.
Natomiast wolność polityczną może zapewnić jedynie tradycja, tradycyjna gotowość do jej obrony, do walki o nią. do okupienia lej ofiarami. [...] Naszą dumą powinno być to, że nie mamy jednej idei, lecz wiele idei, dobrych i złych, że nie mamy jednej wiary, jednej religii, lecz wiele, dobtych i złych. Oznaką wyjątkowej siły Zachodu jest to, że możemy sobie na to pozwolić. Zjednoczenie Zachodu na podstawie jednej idei, w jednej wierze, w jednej religii byłoby jego końcem, naszą kapitulacją, taszym bezwarunkowym poddaniem się idei totalitarnej.
2