scen seksualnych i być może wynik jest bardziej związany z jakimiś pobudzeniami związanymi z seksem. a nie z trudnością dostawania się do grupy.
Stąd dwaj inni badacze postanowili zrobić ten eksperyment inaczej - zastępując seks. bólem Jest to eksperyment Gerarda i Mathewsona. będący replikacją poprzedniego tyle tylko, że test wstydu zastąpiono uderzeniami prądu. Stosowano uderzenia prądem elektrycznym (ponieważ zdarzył się wypadek śmiertelny podczas takich badań, zostały one zakazane).
Badanych podzielono na trzy grupy:
• I grupa, gdzie zastosowano silne uderzenia;
• II grupa - słabe uderzenia;
• grupa kontrolna.
W eksperymencie tym różnice wystąpiły jedynie w ocenie uczestników, czyli tych innych ludzi, którzy tworzyli razem z badanym grupę.
|
I grupa
|
II grupa
|
grupa kontrolna
|
Dyskusja
|
97,6
|
81,8
|
80,2
|
Uczestnicy
|
36.0
|
18,0
|
14,0
|
W przypadku tego eksperymentu również można zastanawiać się, czy trudność dostania się do grupy to jedyny czynnik mający wpływ na badanych. Czasami ważnym elementem, który powoduje, że czujemy się związani z członkami w grupie jest wspólny, podobny los i np. to, że wszyscy otrzymujemy silne uderzenia prądem. Widać jak trudno jest odpowiedzieć na pytanie: czy rzeczywiście zabieg eksperymentalny, który stosujemy jest tym o co nam chodzi.
Wracamy do interakcji, które są dla wielu z nas rzeczą niezwykle ważną, ponieważ na tej podstawie traktujemy jakiś zbiór ludzi, jako wyróżniającą się grupę.
Najprostszy sposób w jaki możemy patrzeć na interakcje:
Drugi człowiek, lub inni ludzie stanowią dla mnie zbiór bodźców, a czasami jakąś figurę tworzącą się z tych bodźców. My reagujemy na te bodźce, sarni stając się dla partnera, czy dla innych osób również źródłem bodźców. Jest to wymiana bodźców i reakcji. Oczywiście w jakimś momencie pojawiają się także bodźce i reakcje werbalne. Jest to najprostsze i najmniej interesujące spojrzenie na interakcje, choć w jakimś sensie ważne.
Drugie podejście do interakcji, z którym mamy do czynienia w grupach to rodzaj wymiany, którą można nazywać w różny sposób. Np. można nazwać to wyminaną wypłat w trakcie interakcji, albo możemy mówić o wymianie nagród i kar. W artykułach Janusza Grzelaka (prorektor UW) dotyczących badań rywalizacji i kooperacji w grach, znaleźć można tzw. macierze wypłat. Najlepszy przykład macierzy wypłat jest związany z tzw. „dylemetem więźnia". Najprostszy przykład macierzy wypłat: Mamy osoby A i B. Osoba A może zachować się na dwa
sposoby: w sposób a, i w sposób a„ podobnie osoba B w sposób b, albo b^. Trójkąty na rysunku pozwalają zobaczyć co się będzie działo, jeżeli np. pan B zachowa się w sposób b,. Np. pan B stojąc z koleżanką na przerwie opowiada dowcipy (b,) i dostrzega, że koleżanka A reaguje w sposób a, (załóżmy, że się śmieje). To co się dzieje w trakcie tej interakcji można zamienić na punkty, które przypominałyby wypłatę. Gdy os. A się uśmiechnęła punktów będzie 10, gdy jej się podobało - 7, ale mogłoby być inaczej, gdyby koleżanka A skrzywiła się - wtedy punkty spadają np. do O, na końcu można nawet wprowadzać ujemne wartości itd. W poszczególne pola możemy wpisać
A
B