Rozdział siódmy
BEZPODSTAWNE WZBOGACENIE
§ 28. Pojęcie bezpodstawnego wzbogacenia i jego unormowanie
I. Uwaga wstępna.
Odrębnym źródłem zobowiązania staje się fakt uzyskania kosztem innej
osoby jakiejś korzyści majątkowej bez należytego usprawiedliwienia prawnego. Ten,
kto korzyść uzyskał i przez to się wzbogacił, jest zobowiązany do dokonania zwrotu
na rzecz zubożonego. Zobowiązanie, które tu powstaje, znane jest pod nazwą
zobowiązania z tytułu bezpodstawnego ewentualnie nieuzasadnionego
(niesłusznego) wzbogacenia.
Współczesne ustawodawstwa cywilne wyrażają podstawową zasadę obo-
wiązku zwrotu, o którym tu mowa, pod postacią formuły stosunkowo ogólnej.
W rozwoju historycznym doszło do jej sformułowania dopiero w XIX w.
poprzez uogólnienie różnorodnych przepisów szczegółowych z zakresu rozliczeń
wynikających z ustalania stosunków własności i innych praw rzeczowych, a także
dotyczących przypadków tzw. nienależnej zapłaty. Obok formuły syntetycznej
występuje niekiedy enumeracja przypadków szczegółowych.
Na drogę posłużenia się formułą syntetyczną wkracza m.in. prawo niemieckie,
szwajcarskie, rosyjskie, węgierskie, czechosłowackie i inne. Nie zna ogólnej formuły
ustawodawstwo francuskie, wskutek czego dopiero w judykaturze francuskiej
wykształca się z biegiem czasu osobna skarga de in rem verso lub inaczej de
lenrichissement injuste (sans cause). Zob. bliżej w tej materii
A. Ohanowicz: Niesłuszne wzbogacenie, Warszawa 1956, a we wcześniejszej
literaturze W. Lenz: Bezpodstawne wzbogacenie, EPPP, t. I, s. 67 i n. Zob. też
interesujące studia prawnoporównawcze z kręgu byłych krajów socjalistycznych E.
Łętowskiej, odnoszące się do prawa bułgarskiego (St. Pr. 1983, z. 2); prawa
węgierskiego (St. Pr. 1983, z. 3); prawa jugosłowiańskiego (St. Pr. 1984, z. 1 -2);
prawa rumuńskiego (St. Pr. 1984, z. 3-4); prawa czechosłowackiego (w) Rozprawy z
prawa cywilnego, Warszawa 1985, s. 201 -216); prawa NRD (w) Annales UMCS
1984, sectio G, vol. XXXI, 18); prawa radzieckiego (St. Cywil., t. XXXIV, Kraków
1988). Zob. nadto tej autorki: Bezpodstawne wzbogacenie w państwach
socjalistycznych -- ogólna charakterystyka legislacyjno-teoretyczna, (w) Księga
pamiątkowa ku czci prof. Jerzego Ignatowicza, Lublin 1988, s. 51 -64.
W ślad za rozwiązaniami okresu przedkodyfikacyjnego, kodeks cywilny
normuje instytucję bezpodstawnego wzbogacenia w tytule V księgi III (art. 405 i n.),
posługując się formułą generalną i jej egzemplifikacją w przypadkach nienależnego
świadczenia. Przypadkom tym nieobce są pewne cechy swoiste.
Ogólnie rzecz biorąc, bezpodstawne wzbogacenie według kodeksu może
więc nastąpić w wyniku bardzo różnorodnych zdarzeń, a mianowicie:
a) przez działanie wzbogaconego, np. gdy ktoś dokonuje zasiewów zbożem
stanowiącym cudzą własność, albo gdy stawia na swoim gruncie budynek z
cudzych materiałów; zgodnie z zasadami prawa rzeczowego, a w szczególności
z zasadą superficies solo cedit i w zakresie jej zastosowania (zob. art. 191 w zw.
z art. 47 k.c.) -- to, co zostało złączone z gruntem, staje się własnością
właściciela gruntu;
b) przez działanie tego, czyim kosztem wzbogaca się ktoś drugi, np. gdy spełnia
świadczenie, a zwłaszcza dokonuje na rzecz innej osoby zapłaty, nie będąc do
tego zobowiązanym; gdy stawia budynek ze swoich materiałów na cudzym
gruncie;
c) przez działanie osoby trzeciej, np. gdy ta osoba trzecia stawia na gruncie nie
należącym do niej budynek z materiałów nie należących ani do właściciela
gruntu, ani do niej samej; gdy dłużnik po dokonanym przelewie wierzytelności
dokonuje zapłaty na rzecz dawnego wierzyciela w miejsce zapłaty nowemu
wierzycielowi;
d) wskutek zdarzeń nie mających w ogóle charakteru działań ludzkich, np. gdy przy
zniesieniu tam w stawach rybnych przez powódź następuje zarybienie stawów
sąsiednich, należących do innych właścicieli itp.
Każde z tego rodzaju zdarzeń zawiera w sobie elementy faktycznego
wzbogacenia, które powinno podlegać zwrotowi. Zwrot ma na celu przywrócenie
między stronami równowagi majątkowej, naruszonej bezpodstawnym uzyskaniem
korzyści.
Od dawna zauważono, że formuła generalna, jaką w prawie obowiązującym
wyraża obecnie art. 405 k.c., jest niezmiernie szeroka. Gdyby ją rozumieć jako
ogólną zasadę, że nikt nic powinien bogacić się bezpodstawnie kosztem drugiego, w
połączeniu z inną formułą równie generalną, jaką znów wyraża art. 415 k.c., że
każdy jest obowiązany naprawić drugiemu szkodę wyrządzoną ze swej winy,
mogłyby one z powodzeniem zastąpić większość bardziej szczegółowych przepisów
prawa cywilnego. Jeżeli tak nie jest, to dlatego, że zarówno formuła art. 405, jak i
formuła art. 415 k.c. mają w rzeczywistości do spełnienia jakąś rolę szczególną. Dla
określenia tej roli każdy z przepisów wyrażający zasadę, o której mowa, musi być
konfrontowany z całością norm k.c. Wtedy też okaże się, że norma art. 405 k.c. pełni
funkcję jednego (wśród innych) ze źródeł zobowiązań i że nie ma na celu czynić
zbędnymi wielu innych instytucji, jak choćby instytucji roszczeń windykacyjnych
właściciela, zmierzających często do tego samego celu, względnie realizacji myśli,
że bezpodstawnie uzyskana korzyść podlega zwrotowi. Określenie sensu i
zastosowania art. 405 i n. k.c. wymaga tym samym bliższego sprecyzowania.
Warto podkreślić, że zobowiązania z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia
stają się dziś nieraz korekturą niektórych przesunięć majątkowych i jako takie
jednym ze środków pełniejszej realizacji ochrony własności.
Zob. co do tej kwestii A. Ohanowicz: Bezpodstawne wzbogacenie w projekcie
kodeksu cywilnego PRL, PiP 1960, z. 10; a także: (w) System, t. III, cz. 1, § 35.
II. Formuła generalna.
1. W świetle art. 405 k.c., zobowiązanie z tytułu bezpodstawnego
wzbogacenia powstaje przy istnieniu trzech przesłanek, które muszą być łącznie
spełnione.
Naprzód musi wytworzyć się sytuacja, w której w zasadzie następuje
przesunięcie majątkowe, czyli przejście jakiejś korzyści z majątku jednej osoby do
majątku innej, a co najmniej uzyskanie korzyści majątkowej przez jedną osobę
kosztem innej. Po jednej stronie następuje w ten sposób wzbogacenie, po drugiej
zubożenie. Wzbogacenie może polegać na uzyskaniu prawa majątkowego, np.
prawa własności jakiejś rzeczy, albo na korzystaniu z jakiejś usługi, albo wreszcie na
zaoszczędzeniu wydatku.
Między wzbogaceniem i zubożeniem musi istnieć związek, przez który należy
rozumieć zależność tego rodzaju, że są to niejako dwie strony tego zjawiska. Nie jest
to więc związek przyczynowy, w którym chodziłoby o następstwo oznaczające
przyczynę i skutek.
Wreszcie wzbogacenie się musi nastąpić bez podstawy prawnej. Ta ostatnia
przesłanka budzi liczne wątpliwości.
Nie chodzi tu z pewnością o zastosowanie kryteriów leżących poza sferą
prawa, np. w dziedzinie moralnej ("niesłuszność"), ale też i nie o dodatkową kontrolę,
jaką wyznaczają zasady współżycia społecznego czy też dążenie do likwidacji
wyzysku. Jak zatem określić, co znaczy brak podstawy prawnej wzbogacenia, a
niekiedy niedostateczność tej podstawy, mimo że ona istnieje?
W starszej literaturze kryteria z dziedziny moralności były powoływane (F.
Zoll), w nowszej przyjęto szukać ich w sferze wyłącznie jurydycznej. Zwraca się przy
tym uwagę na stosunkowo ścisłe sprecyzowanie takich właśnie kryteriów wyłącznie
jurydycznych w grupie przypadków nienależnego świadczenia (art. 410 k.c.). Brak
podstawy prawnej oznacza tu bowiem brak lub odpadnięcie "celu prawnego", tj.
causa świadczenia. W pozostałych przypadkach należy zatem badać, czy podstawa
prawna do wzbogacenia się znajduje swoje usprawiedliwienie w ustawie tub w
umowie stron. A gdy nawet istnieje, czy z punktu widzenia racji unormowania
danego zagadnienia przesunięcie majątkowe (nabycie korzyści) ma być, czy też nie,
gospodarczo definitywne. Wyłoni się wtedy np. różnica między racją podstawy
prawnej, jaką stanowi przepis o nabyciu własności przez jedną osobę kosztem innej
w przypadku połączenia czy pomieszania rzeczy (nie przesądza on dalszych
rozrachunków), a racją podstawy prawnej, jaką stanowi m.in. przepis o zasiedzeniu,
tu bowiem nabycie prawa przez jedną osobę kosztem innej jest definitywne i wyłącza
dalszy rozrachunek.
Praktyka dawała sobie na ogół radę z większością sytuacji wątpliwych.
Sięgała bowiem i sięga dzisiaj do rozważenia celu poszczególnych norm w świetle
całości zasad obowiązującego porządku prawnego. Istnienie trzeciej przesłanki
wymaganej przez art. 405 k.c. jest uznawane za spełnione, gdy stwierdzić się daje
zbliżenie do sytuacji, w której brak podstawy prawnej w rozumieniu braku causa
czynności prawnych. Rozciąga się to i na sytuacje, w których inne ewentualne
roszczenia cywilnoprawne zawodzą, a mimo to istnieje z jednej strony wzbogacenie,
a z drugiej zubożenie niczym nie usprawiedliwione.
Bardziej szczegółową analizę przesłanek formuły generalnej przedstawia A.
Ohanowicz: (w) System, t. III, cz. I, § 36.
Przypadek ciągle wątpliwy to np. nabycie własności od osoby nieuprawnionej
według art. 169 k.c. pod tytułem darmym. Za traktowaniem tego przypadku jako
nabycia nie wyłączającego obowiązku zwrotu opowiada się J. Wasilkowski: Nabycie
własności rzeczy ruchomej na podstawie umowy z osobą nieuprawnioną, PiP 1968,
z. 10, z powołaniem się na argument z art. 407 k.c. Stanowisko to nie jest w pełni
przekonywające - zob. E. Łętowska: W .sprawie dopuszczalności kondykcji wobec
nabywcy rzeczy ruchomej zbytej nieodpłatnie przez nieuprawnionego, (w) Prace z
prawa cywilnego, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk-Łódź 1985, s. 101-112.
2. Przedmiotem roszczenia o zwrot z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia --
po myśli k.c. - jest zwrot korzyści w naturze, a gdyby to było niemożliwe - zwrot
wartości korzyści (art. 405 in fine). Ponieważ wartość wzbogacenia i zubożenia nie
zawsze będzie ścisłym odpowiednikiem jedno drugiego, miarą roszczenia jest
pozycja mniejsza. Pierwszeństwo ma zwrot w naturze przedmiotu wzbogacenia i
wtedy problem nie powstaje. Dopiero gdy zwrot w naturze nie jest możliwy, wchodzi
w rachubę wydanie wartości.
Przykład. Wzbogacenie następuje przez dokonanie usługi; wzbogacony
wyzbył się lub utracił przedmiot wzbogacenia.
Nie jest dopuszczalne w świetle ustawy żądanie zwrotu korzyści w postaci wydania
np. rzeczy tego samego gatunku co utracona -- tak orz. SN z 31 I 1959 r., OSPiKA
1960, poz. 42, które pozostaje aktualne pod rządem k.c.
Prócz właściwego przedmiotu wzbogacenia podlega zwrotowi i to, co rzecz
lub prawo przynosi, a także korzyści zastępcze, czyli surogaty (art. 406). Pierwsze
są objęte pojęciem korzyści majątkowych, które stanowią przedmiot wzbogacenia,
jak np. pożytki i dochody. O drugich wspomina wyraźnie tekst kodeksu.
Co do możliwości komplikacji zob. np. stan faktyczny stanowiący podstawę
orz. SN z 6 VII 1967 r., OSN 1968, poz. 67.
Szczegółowo zostaje unormowana w kodeksie kwestia rozliczeń co do
nakładów poczynionych w związku z uzyskaniem korzyści podlegającej zwrotowi
(art. 408). Istotne znaczenie ma w tej materii okoliczność, czy czyniący nakłady
wiedział, że korzyść mu się nie należy. Jeżeli tak było, należy mu się zwrot nakładów
(i to niezależnie od ich charakteru) tylko o tyle, o ile zwiększają one wielkość
korzyści w chwili jej wydania. Jeżeli natomiast czyniący nakłady nie wiedział, że
korzyść mu się nie należy, może żądać: a) nakładów koniecznych o tyle, o ile nie
znalazły pokrycia w użytku, jaki z nich osiągnął, b) pozostałych nakładów o tyle, o ile
zwiększają wartość korzyści w chwili jej wydania; może jednak zabrać te nakłady,
przywracając stan poprzedni (art. 408 § 2 i 1 ).
Może zdarzyć się, że wartość dokonanych nakładów przekracza wartość
uzyskanej korzyści. Rozstrzyga tę kwestię, na przykładzie odwołania darowizny i
dokonywania rozliczeń na podstawie przepisów dotyczących bezpodstawnego
wzbogacenia, orz. SN z 30 VI 1987 r., OSN 1988, poz. 178, z glosą A. Szpunara
ogłoszoną w PiP 1989, z. 9.
Co do odróżnienia nakładów koniecznych i innych nakładów - zob. wyżej
wywody § 15.
Ułatwienie praktyczne w związku z rozliczeniami z tytułu nakładów wnosi
przepis art. 408 § 3 kodeksu cywilnego.
3. Osobne zagadnienie ogólne przy każdym roszczeniu o zwrot bezpodstaw-
nego wzbogacenia stanowi problem zakresu obowiązku zwrotu. Teoretycznie rzecz
biorąc, możliwe są tu dwa rozwiązania przeciwstawne: albo pełny obowiązek zwrotu
wzbogacenia, dający oczywistą przewagę ochronie interesów osoby bezpodstawnie
zubożonej, albo też obowiązek zwrotu w jakimś stopniu ograniczony, co znajduje
uzasadnienie w liczeniu się z interesami wzbogaconego. Wydaje się bowiem dość
oczywiste, że pełny obowiązek zwrotu może być nieraz nadmiernie uciążliwy, np. dla
osoby będącej w dobrej wierze.
Nie bez pewnego znaczenia jest tu i sama koncepcja zobowiązania z tytułu
bezpodstawnego wzbogacenia, gdy chce się w nim widzieć spełnienie roli
uzupełniającej (pomocniczej) wobec innych roszczeń prawa cywilnego.
Kodeks cywilny, idąc w tym za prawem obowiązującym w okresie
przedkodyfikacyjnym, wybiera drogę pośrednią. Stosownie do art. 409 k.c., obo-
wiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości wygasa, gdy ten, kto ją uzyskał,
wykaże, że korzyść zużył lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony. Nie
dotyczy to wszakże sytuacji, gdy pozbywając się korzyści powinien był liczyć się z
obowiązkiem zwrotu.
Jak stąd wynika, roszczenie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia jest w
zasadzie ograniczone do aktualnego przedmiotu wzbogacenia w chwili żądania
zwrotu. Dowód zużycia lub utraty wzbogacenia ciąży na odbiorcy, a to zgodnie z
ogólną regułą art. 6 kodeksu cywilnego.
Zob. bliżej A. Ohanowicz: (w) System, t. 111, cz. I, § 38.
Rozwiązanie kodeksu może podlegać krytyce z uwagi na
uprzywilejowanie wzbogaconego, który uzyskaną korzyść roztrwoni lub
niepraktycznie zużyje, gdyż wówczas nie ciąży na nim obowiązek zwrotu, podczas
gdy ten, kto lokuje korzyść w sposób gospodarczo-produktywny, staje się do zwrotu
zobowiązany. Za stanowiskiem kodeksu przemawia jednak argument, że
zasadniczym celem roszczeń z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia jest na-
prawienie w rozsądnych granicach uszczerbku osoby, która go doznała, a nie
odbieranie korzyści temu, kto ją uzyskał. Ryzyko utraty korzyści obciąża w tej
sytuacji w większym stopniu zubożonego. Racjonalna ochrona interesów osoby
wzbogaconej jednakże ustaje, gdy uzyskujący korzyść pozbywa się jej, mimo że
powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu.
Ocena sytuacji faktycznych może wywoływać trudności. Miernik stosowany do
wymagań ciążących na wzbogaconym powinien być, naszym zdaniem, miernikiem
obiektywnym, tj. uniezależnionym od właściwości indywidualnych osoby uzyskującej
korzyść, lecz dostosowanym do okoliczności konkretnych, w których fakt
wzbogacenia się i wyzbycia (utraty) korzyści miał miejsce. Nie wydaje się stosowne
nawiązywanie w wyżej wymienionej materii do pojęć "winy" i mierników zachowania
się z dziedziny odszkodowań.
Przykłady. Konieczność liczenia się z obowiązkiem zwrotu wystąpi w razie
uzyskania zasądzenia oznaczonej sumy od przeciwnika procesowego w wyroku
nieprawomocnym, zaopatrzonym w rygor natychmiastowej wykonalności. Mamy do
czynienia z przypadkiem przeciwnym, gdy wyrok był już prawomocny, a został
następnie (po wyzbyciu się lub utracie korzyści) uchylony w trybie rewizji
nadzwyczajnej.
Zob. orz. SN z 24 IX 1966 r., OSN 1967, poz. 127 oraz orz. SN z 25 I 1971 r.,
OSN 1971, poz. 161.
W odniesieniu do wywodów dot. stosunku art. 56 pr. aut. do art. 405 i n. k.c.
zob. A. Kopff: Roszczenie o wydanie uzyskanych korzyści w prawie autorskim i
wynalazczym a roszczenie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia, (w) Studia z
prawa zobowiązań, pod. red. Z. Radwańskiego, Poznań 1979; W. Czachórski: O
ochronie autorskich praw majątkowych przez wydanie uzyskanych korzyści, (w)
"Annales Universitatis M. Curie-Skłodowska", Sectio G, Ius, vol. XXIX, Lublin 1982;
M. Czajkowska-Dąbrowska: Przedmiot roszczenia o wydanie korzyści w prawie
autorskim, NP 1983, nr 4.
Szczególnym przypadkiem utraty wzbogacenia jest rozporządzenie przez
odbiorcę korzyścią na rzecz osoby trzeciej pod tytułem darmym. Przypadek ten
reguluje art. 407 k.c., dający przewagę interesom strony zubożonej. Może ona
poszukiwać zwrotu od nabywcy pod tytułem darmym w miejsce pierwotnie
wzbogaconego. Widać stąd, jak dalece darmy tytuł nabycia nie jest tytułem pewnym
dla nabywcy. Nabywca nie może być jednak traktowany jako ten, kto "powinien był
liczyć się z obowiązkiem zwrotu" w rozumieniu formuły art. 409 in fine kodeksu
cywilnego.
4. Przepisy o zwrocie bezpodstawnego wzbogacenia, objęte przez art. 405-
409 k.c., mają znaczenie ogólne i znajdują zastosowanie, ilekroć z innych
postanowień kodeksu lub ustaw szczególnych nie wynika nic innego.
Spośród ustaw szczególnych przewidują obowiązek zwrotu bezpodstawnego
wzbogacenia przepisy prawa wekslowego i czekowego z 1936 r. (Dz.U. nr 37, poz.
282 i 283). Także przepis art. 79 prawa autorskiego z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie
autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. nr 24, poz. 83 z późn. zm.).
5. W latach osiemdziesiątych, w związku z postępującym od niejakiego czasu
spadkiem wartości pieniądza, powstał problem, do zwrotu jakiej sumy obowiązana
jest osoba, której wzbogacenie polegało na uzyskaniu pewnej sumy pieniędzy. W
orzecznictwie wskazywano, że wzbogacony, który uzyskał jakiś dochód korzystając
z pozostających w jego majątku pieniędzy, powinien zwrócić sumę przeliczoną
zgodnie z zasadą ekwiwalentności. Por. orz. SN z 13 V 1988 r., z glosą B.
Kordasiewicza, wskazującą na rozliczne problemy związkowe, OSPiKA 1989, poz.
149; zob. także glosę do tegoż orz. Z. Gawlika, PiP 1990, z. 5.
Podobny problem wystąpił w związku z rozliczeniami pomiędzy stronami
umowy sprzedaży nieruchomości, nieważnej z powodu niezachowania formy. Por.
orz. SN z 23 IX 1986 r., OSPiKA 1987, poz. 119 oraz glosy do tego orz.: A. Oleszki,
OSPiKA 1988, poz. 3 i E. Łętowskiej, NP 1988, z. 2-3.
§ 29. Nienależne świadczenie
I. Pojęcie nienależnego świadczenia.
Przypadki nienależnego świadczenia stanowią od dawna znane stany
wzbogacenia się bez usprawiedliwienia prawnego, które mogłoby być uznane za
dostateczne. Ich wspólną cechę stanowi to, że uzyskanie korzyści cudzym kosztem
następuje pod postacią świadczenia. Ma więc ono być wykonaniem zobowiązania,
które w rzeczywistości nie istnieje lub też nie stwarza podstawy dla dokonania
świadczenia.
Z faktu dokonania świadczenia wynika zobowiązanie dla odbiorcy do zwrotu
tego, co świadczono. W odróżnieniu od pozostałych sytuacji bezpodstawnego
wzbogacenia, daje się tu bardziej ściśle ustalić, na czym polega bezpodstawność
wzbogacenia odbiorcy korzyści. Chodzi mianowicie o nieprawidłowość odnoszącą
się do "podstawy prawnej", inaczej causa świadczenia.
Jak wiadomo, każde świadczenie jako przysporzenie dokonane do majątku
innej osoby, np. w postaci zapłaty pieniężnej, przeniesienia własności rzecz lub
prawa dokonania usługi i itp., musi mieć swoją przyczynę (cel prawny), inaczej
causa. W doktrynie wymienia się: causa solvendi, causa acquirendi, causa donandi.
Jeżeli staje się ona niemożliwa do zrealizowania, a mimo to świadczenie nastąpi,
świadczenie staje się nienależne, czyli innymi słowy musi być uznane za nie mające
należytego usprawiedliwienia. Z tego też powodu powinno podlegać zwrotowi.
Bliżej co do problematyki causa -- zob. podręczniki części ogólnej prawa
cywilnego oraz W. Czachórski: Czynności prawne przyczynowe i oderwane w
polskim prawie cywilnym, Warszawa 1952.
Całokształt unormowań szczegółowej problematyki zobowiązań z tytułu
nienależnego świadczenia nawiązuje na ogół do prawa rzymskiego, któremu znane
były osobne skargi (łac. actiones) o zwrot korzyści pod nazwą kondykcji (łac.
condictio). Wiele hipotez faktycznych tych skarg odnajdujemy w nowoczesnych
legislacjach XIX i XX w. Odnosi się to i do prawa polskiego.
Zob. bliżej w tej kwestii A. Ohanowicz: Niesłuszne wzbogacenie, Warszawa
1956, s. 15 i n. i tam cyt. lit. Szerzej problematykę nienależnego świadczenia
omawia W. Serda: Nienależne świadczenie, Warszawa 1988.
Kodeks cywilny poprzestaje w tej materii na samym wyliczeniu objętym przez
art. 410 § 2. Zostaje ono uzupełnione dalszymi postanowieniami.
II. Poszczególne przypadki.
Po myśli art. 410 § 2 k.c. mogą być w zakresie pojęcia nienależnego
świadczenia wyróżnione przypadki następujące:
a) Gdy więź zobowiązaniowa usprawiedliwiająca świadczenie nie istnieje w
ogóle lub też wprawdzie istnieje, lecz nie w stosunku do osoby, która uzyskała
świadczenie.
Odpowiada to w przybliżeniu rzymskiemu condictio indebiti: spełniający
świadczenie nie był bowiem zobowiązany wobec osoby, która otrzymała korzyść.
Motywacja świadczenia musiała opierać się na błędzie co do okoliczności, że
podstawa prawna świadczenia istnieje w ogóle lub w odniesieniu do odbiorcy.
Przykłady. Świadczenie w przekonaniu o tym, że spełnia się dług, gdy w
rozumieniu prawa dług ten nie zaistniał lub został już umorzony; gdy świadczy się do
rąk rzekomego wierzyciela, a w rzeczywistości wierzycielem jest ktoś inny; gdy
świadczy się w wykonaniu umowy niezupełnej (negotium claudicans); gdy ma
miejsce nadpłata w świadczeniu długu o niższej wysokości itd.
Rozumieć należy, że chwilą decydującą o ocenie nieistnienia zobowiązania
jest chwila dokonania świadczenia;
b) Gdy więź zobowiązaniowa wprawdzie istniała między stronami, lecz
podstawa prawna świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został
osiągnięty.
Stany faktyczne, o których tu mowa, odpowiadają rzymskiemu condictio
causa finita i condictio causa data, causa non secuta. Pierwsza hipoteza obejmuje
sytuację upadku zobowiązania po jego powstaniu ex tunc lub ex nunc. Druga
hipoteza obejmuje sytuację, gdy skutek przewidziany przez strony i mający nastąpić
w przyszłości według ważnego zobowiązania, nie nastąpił i nastąpić nie może.
Przykłady. Dla pierwszej hipotezy - upadek zobowiązania wskutek wykonania
przez stronę klauzuli umownego prawa odstąpienia (art. 395 k.c.); odstąpienie przez
jedną ze stron w umowie wzajemnej (art. 491 i n.); sytuacja objęta ewentualną
koniecznością zwrotu zadatku (art. 394 § 2 zd. 2 lub § 3); nadpłata czynszu
płaconego z góry za okres, w którym stosunek najmu już przestał istnieć ex nunc
(art. 664 § 2). Dla drugiej hipotezy - dokonanie darowizny bezwarunkowej na cel z
góry oznaczony i możliwy do zrealizowania w chwili zawarcia umowy, gdy okaże się
następnie niemożliwy do realizacji, np. przy darowiźnie na poczet małżeństwa, które
nie dojdzie do skutku. W obrębie tej grupy należy umiejscowić także przypadki, gdy
podstawa prawna świadczenia odpadła w stosunku do części spełnionego
świadczenia. Chodzi np. o pobranie zawyżonej ceny lub innych opłat (np. z tytułu
kosztów eksploatacji oraz remontów domów wielomieszkaniowych) - por. orz. SN z 4
XII 1987 r., OSN 1988, poz. 82; z 23 X1I 1987 r., OSN 1989, poz. 92, z glosą K.
Korzana, OSPiKA 1988, poz. 227.
c) Gdy więź zobowiązaniowa między dwoma osobami miała wynikać z
czynności prawnej, lecz czynność okazała się nieważna i nie stała się ważna po
spełnieniu świadczenia.
Stany faktyczne, o których tu mowa, odpowiadają rzymskiemu condictio sine
causa, a w niektórych przynajmniej przypadkach rzymskiemu condictio ob turpem
vel iniustam causam, przy którym błędne przekonanie świadczącego o ważności
zobowiązania (inaczej niż przy condictio indebiti) nie jest istotne.
Przykłady. Z zastrzeżeniem przypadków unormowanych osobno w art. 412
k.c. chodzi tu o sytuacje, w których czynność prawna była od początku nieważna
jako sprzeczna z ustawą lub zasadami współżycia społecznego (art. 58 k.c.), gdy nie
zachowano przepisanej przez przepisy prawne formy ad solemnitatem; gdy jedna ze
stron uchyliła się od skutków oświadczenia złożonego pod wpływem błędu lub
podstępu, względnie groźby bezprawnej lub tp.
Mimo istnienia ogólnych przesłanek zwrotu świadczenia nienależnego według
art. 410 § 2, kodeks wyłącza roszczenie o dokonanie tego zwrotu w czterech
przypadkach wymienionych w art. 411, a mianowicie:
a) jeżeli świadczenie zostało spełnione mimo świadomości, że świadczący nie był
do niego zobowiązany; nie dotyczy to jednak sytuacji, w których spełnienie
świadczenia nastąpiło z zastrzeżeniem zwrotu albo w celu uniknięcia przymusu,
albo wreszcie w wykonaniu nieważnej czynności prawnej;
b) jeżeli spełnienie świadczenia czyni zadość zasadom współżycia społecznego, np.
więc odpowiada obowiązkom akceptowanym przez społeczeństwo, odpowiada
przyjętym obyczajom postępowania itp.;
c) jeżeli świadczenie zostało spełnione w wykonaniu. roszczenia przedawnionego,
skoro więź uzasadniająca roszczenie nadal istnieje, a tylko uzyskuje t, charakter
więzi niezupełnej; nie dotyczy to wszakże przypadków, gdy przedawnione
roszczenie wygasa;
d) jeżeli spełnienie świadczenia odpowiada zobowiązaniu, a tylko nastąpiło przed
terminem wymagalności roszczenia; w tym ostatnim przypadku chodzi o
zapobieganie zbędnym komplikacjom, skoro z nadejściem wymagalności
roszczenia obowiązek świadczenia będzie mógł być uznany za nadający się do
realizacji.
Wymaga starannego badania i ciężar dowodu co do przesłanek zwrotu,
zarówno przy realizacji podstawowego roszczenia, jak i w razie powoływania się na
jego wyłączenie. Niezależnie od zastosowania w tej materii ogólnej reguły
dowodowej art. 6 k.c., w literaturze rozważane są kwestie bardziej szczegółowe,
które w niniejszych rozważaniach muszą być pominięte.
Zob. co do nich W. Czachórski: Prawo zobowiązań, s. 229 i n. oraz A.
Ohanowicz: (w) System, t. III, cz. 1, § 38.
III. Niegodziwość świadczenia.
Postanowienie wyjątkowe w stosunku do zasad wynikających z art. 410 § 2
k.c. zawiera przepis odnoszący się do niegodziwości świadczenia. Proste
zastosowanie dotychczas omówionych zasad prawa powszechnego prowadziłoby
bowiem tylko do powstania zobowiązania do zwrotu na rzecz osoby zubożonej tego,
co świadczono.
Tymczasem istnieją przypadki, gdy raziłoby to poczucie sprawiedliwości, np.
gdy ten, kto świadczył, dokonywał świadczenia w celu skłonienia odbiorcy do
dokonania czynu zabronionego przez ustawę, sprzecznego z zasadami współżycia
itd.
Dlatego też stanowisko tradycyjne, wywodzące się jeszcze z prawa rzym-
skiego, odmawia w takich właśnie przypadkach roszczenia o zwrot. Zubożony nie
zasługuje bowiem na ochronę i porządek prawny ochrony takiej odmawia mu w
drodze wyjątku od reguły.
Kodeks zobowiązań problem świadczenia niegodziwego rozstrzygał w art.
132. Rozwiązanie tam przyjęte polegało na wyłączeniu roszczenia o zwrot
niegodziwego świadczenia, jeżeli niegodziwość zachodziła po stronie świadczącego,
w dwóch przypadkach:
1) gdy ktoś świadomie spełnił świadczenie za dokonanie czynu zabronionego lub
przeciwnego dobrym obyczajom albo w celu skłonienia do takiego czynu;
2) gdy wykonano zobowiązanie z czynności niegodziwej. W doktrynie wskazywano,
że nie może budzić zastrzeżeń zatrzymanie świadczenia przez stronę, której nie
można postawić zarzutu niegodziwości. Jeżeli zaś świadczenie niegodziwe
występuje po obu stronach, sądy nie powinny udzielać swej pomocy przy
dokonywaniu rozliczeń z czynności niegodziwej.
Rozwiązanie przyjęte w k.z. prowadziło jednak w wielu przypadkach do
wytworzenia się sytuacji, w której oznaczało to nie co innego, jak utrzymywanie się
przy uzyskanej korzyści tego, kto również nie zasługuje na względy. Odpowiadało to
maksymie melior est causa possidentis. Stąd w okresie powojennym w krajach
Europy Środkowej pojawia się rozwiązanie nawiązujące do stanowiska pruskiego
prawa krajowego z 1794 r., według którego przewidywano, że korzyść podlega
wówczas przejęciu przez państwo, co pozbawia obie strony korzyści wynikającej ze
spełnienia świadczenia czy też jego zwrotu.
Kodeks cywilny w wersji z 1964 r. w art. 412 przyjął wyżej opisaną koncepcję.
Zgodnie z brzmieniem tego przepisu - to, co zostało świadomie świadczone za
dokonanie czynu zabronionego przez ustawę lub sprzecznego z zasadami
współżycia społecznego, albo w wykonaniu czynności niegodziwej ze względu na cel
sprzeczny z ustawą lub zasadami współżycia społecznego, ulegało przepadkowi na
rzecz Skarbu Państwa. Ilekroć przedmiot świadczenia został zużyty lub utracony,
przepadkowi ulegała jego wartość.
Przepis ten wywoływał rozbieżności interpretacyjne. Bliżej o tym W.
Czachórski: Zobowiązania s. 159-160 i tam cyt. lit.
Ustawą z 28 VII 1990 r, o zmianie ustawy - Kodeks cywilny (Dz.U. nr 55, poz.
321) nadano art. 412 nowe brzmienie. Obecnie sąd może orzec przepadek
świadczenia na rzecz Skarbu Państwa, jeżeli świadczenie to zostało świadomie
spełnione w zamian za dokonanie czynu zabronionego przez ustawę lub w celu
niegodziwym. Jeżeli przedmiot świadczenia został zużyty lub utracony, przepadkowi
może ulec jego wartość.
W porównaniu z regulacją obowiązującą poprzednio, podstawowa różnica
wyraża się w wyłączeniu skutku w postaci przepadku następującego z mocy samego
prawa. Wprowadzona została możliwość orzeczenia tego przepadku przez sąd.
Należy przy tym wskazać, że zgodnie z obecnym brzmieniem art. 412 k.c.
przepadek nadal dotyka przedmiotu świadczenia niegodziwego, a nie roszczenia o
zwrot przedmiotu świadczenia (kwestia może być uznana za wątpliwą).
Ustawodawca utrzymał także rozwiązanie, zgodnie z którym obie strony mogą
zostać pozbawione korzyści wynikających ze spełnienia świadczenia lub jego
zwrotu. Nie powrócono zatem do rozwiązania przewidzianego w kodeksie
zobowiązań.
Utrzymanie wymogu, aby świadczenie było spełnione świadomie w zamian za
dokonanie czynu zabronionego przez ustawę lub w celu niegodziwym, pozwala
nadal mówić - używając pewnego skrótu myślowego o świadczeniu niegodziwym.
Co do pojęcia świadczenia niegodziwego w pewnym zakresie
zachowały walor poglądy wyrażone przez SN w uchwale pełnego składu Izby
Cywilnej z 19 XII 1972 r. zawierającej wytyczne w sprawie stosowania art. 412 k.c. i
art. 197 k.p.c. (opubl. w Mon. Pol. z 1973 r., nr 8, poz. 53) - por. zwłaszcza pkt 2
uchwały. Wprawdzie w obowiązującym stanie prawnym uchwały SN zawierające
wytyczne wymiaru sprawiedliwości i praktyki sądowej utraciły moc powszechnie
obowiązującą, wobec skreślenia art. 13 pkt 3 oraz art. 23 ust. 1 ustawy z 20 IX 1984
r. o Sądzie Najwyższym w jej pierwotnym brzmieniu (Dz.U. nr 45, poz. 241). Nie są
także zasadami prawnymi w rozumieniu art. 22 ustawy o Sądzie Najwyższym (tekst
jedn. Dz.U. z 1990 r., nr 26, poz. 153 z późn. zm.). Kwestię tę przesądziła uchwała
pełnego składu sędziów SN z 5 V 1992 r., OSN 1993, poz. 1. Jednak stanowisko SN
zawarte w wytycznych zachowuje walor taki, jak każdy pogląd wyrażony na piśmie.
Uchwały zawierające wytyczne mogą być zatem wykorzystywane jako materiał
pomocniczy przy dokonywaniu wykładni obowiązujących przepisów.
Należy przyjąć, że orzeczenie przepadku przedmiotu świadczenia niego-
dziwego lub jego wartości możliwe jest jedynie wówczas, gdy obie strony miały
świadomość owej niegodziwości.
Bliżej o tym w pkt. 3 cyt. wyżej uchwały pełnego składu Izby Cywilnej SN z 19
XII 1972 r. Co do literatury dotyczącej poprzedniego brzmienia art. 412 k.c. zob. §
29, III w wyd. V podręcznika (1986) in fine.
IV. Przypadek gry i zakładu.
Z przepisami o nienależnym świadczeniu pozostaje częstokroć w związku
unormowanie mocy prawnej zobowiązań, których źródłem są czynności prawne
losowe o charakterze gier i zakładów.
Kodeks cywilny zajmuje się tymi zobowiązaniami przy okazji przepisów o
nienależnym świadczeniu. W zasadzie traktuje je jako zobowiązania niezupełne, co
wywołuje niezaskarżalność wypływających z nich roszczeń (zob. bliżej wywody w §
8). Dobrowolne spełnienie świadczenia przez dłużnika nie podlega jednak zwrotowi
jako świadczenie nienależne, chyba że gra lub zakład były zakazane lub nierzetelne
(art. 413 § 1 ).
Jeżeli gry i zakłady są prowadzone na podstawie zezwolenia właściwego
organu państwowego, są one wówczas traktowane jak zwykłe zobowiązania w pełni
skuteczne (wniosek z art. 413 § 2 k.c.).
Przykłady. Można tu powołać gry i zakłady organizowane dla popierania
pewnych celów społecznie użytecznych, jak np. totalizatory sportowe dla popierania
hodowli konia, dla zainteresowania publiczności wynikami sportowymi - przy
jednoczesnym przeznaczeniu części dochodu na cele budowy urządzeń sportowych
i kulturalnych; zob. też imprezy wyłącznie dochodowe, np. loterie państwowe, gry
liczbowe itp.
Co do problematyki gry i zakładu - por. ustawę z 29 VII 1992 r. (Dz.U. nr 68,
poz. 341 z późn. zm.). Zob. też bliżej W. Czachórski: Prawo zobowiązań, s. 23 i n.
V. Skutki nienależnego świadczenia.
Ogólnie rzecz biorąc, do rozciągłości obowiązku zwrotu, rozliczeń z tytułu
nakładów i innych skutków nienależnego świadczenia stosuje się przepisy reguły
generalnej art. 405 i n. k.c., której przypadki nienależnego świadczenia wymienione
w art. 410 k.c. są egzemplifikacją (zob. tekst § 1 tego przepisu).
§ 30. Zbieg roszczeń z bezpodstawnego wzbogacenia z innymi
roszczeniami
I. Uwaga wstępna.
Kwestia ta jest zwykle rozważana pod postacią pytania, czy roszczenie
skierowane na zwrot wzbogacenia może w świetle zasad danego systemu prawnego
zbiegać się z innymi roszczeniami.
W razie odpowiedzi pozytywnej na to pytanie wyłania się kwestia, czy ma ono
wówczas charakter samoistny, czy posiłkowy? Innymi słowy, czy może swobodnie
konkurować z roszczeniami opartymi na odrębnych tytułach prawnych, czy też służy
uprawnionemu jedynie wtedy, gdy nie jest on w stanie w żaden inny sposób
zrealizować swego uprawnienia.
Problem od dawna należy do spornych w nauce i jest różnie rozstrzygany w
skali światowej. Oprócz literatury już cyt. - zob. A· Ohanowicz: Zbieg norm w prawie
cywilnym, Warszawa 1963; tenże: (w) System, t. III, cz. I, § 40.
W okresie przedkodyfikacyjnym nie było w tej sprawie jasności w polskiej
literaturze i judykaturze. Jedyne orzeczenie SN z 15 IX 1945 r. (PiP 1946, z. 2, s.
120) skłaniało się do stanowiska kompromisowego. Wskazywało ono, że roszczenie
z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia (niesłusznego wzbogacenia) jest
dopuszczalne także w przypadkach, gdy środki do odzyskania doznanego
uszczerbku "na innej drodze" są połączone z większymi trudnościami.
Kodeks cywilny kwestii wyraźnie nie rozstrzygnął, lecz na tle jego przepisów
wyklarowała się koncepcja dość elastyczna.
II. Reguła ogólna i jej ograniczenia.
Dwie obserwacje wymagają podkreślenia. Naprzód, że cała instytucja
zobowiązań z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia została przejęta do kodeksu
cywilnego w postaci istniejącej uprzednio bez zasadniczych przemian. Następnie, że
sam układ systematyczny przepisów kodeksu w materii tych zobowiązań traktuje fakt
bezpodstawnego wzbogacenia jako źródło obowiązku zwrotu korzyści równe innym
źródłom zobowiązań.
Powyższe zdaje się wskazywać na samoistność roszczeń objętych art. 405 i
n. k.c. Już przez to samo, przy założeniu, że kodeksowi nie jest obce uznawanie
dopuszczalności zbiegu norm i wynikających z nich roszczeń, dopuszczałoby jako
regułę pełną samoistność roszczeń z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia.
Nie znaczy to, by reguła ta nie doznawała ograniczeń. Formuła art. 405 k.c.
na tyle jest szeroka, że mogłaby uzasadniać nieomal nieograniczoną możliwość
zbiegu norm dotyczących bezpodstawnego wzbogacenia z innymi normami prawa
cywilnego, byleby przewidywały w tej czy innej postaci pewne następstwa
prowadzące do wydania uzyskanej korzyści przez wzbogaconego. Na to zaś zgodzić
się nie sposób.
Konieczne jest zatem dostrzeganie współzależności między przepisami,
zależnie od celów, do realizacji których są powołane. Z tej tak ogólnej dyrektywy
dają się wyprowadzić pewne bardziej już szczegółowe konsekwencje. Wypracowano
je w propozycjach doktryny, które na ogół nie spotkały się z ich zakwestionowaniem.
Zostają więc wyróżnione trzy grupy możliwych sytuacji, w których problem
zbiegu roszczeń z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia z innymi roszczeniami
najczęściej stanie się aktualny. Nie znaczy to, by i inne przypadki zbiegu roszczeń
nie mogły mieć miejsca.
Zob. bliżej w tej kwestii A. Ohanowicz: Zbieg norm..., s. 1.29 i n. oraz System,
t. III, cz. 1, § 40, II; T. Dybowski: Ochrona własności w polskim prawie cywilnym,
Warszawa 1969, s. 233 i n.
Pierwsza grupa przypadków to sytuacje, w których wypada rozważyć zbieg
roszczeń z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia z roszczeniami wynikającymi z
praw rzeczowych, a przede wszystkim z własności. Tu przewagę znajduje pogląd, że
dopóki roszczenia wynikające z praw rzeczowych są w mocy, znajdują one
zastosowanie przed roszczeniami z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia.
Najprościej wyjaśnić to w odniesieniu do roszczenia właściciela rzeczy, który
może dochodzić jej zwrotu w trybie rei vindicatio. Wydaje się wówczas, że
roszczenie z bezpodstawnego wzbogacenia nie może przynieść uprawnionemu
więcej niż windykacja, a nawet częstokroć przyniesie mniej i słabszej udzieli
ochrony. Roszczenie windykacyjne nie jest przecież nigdy zależne od wzbogacenia
odbiorcy korzyści, a i zwraca się, jak wiadomo, przeciwko każdemu, kto rzeczą
włada.
Co jednak ważniejsze, przeniesienie sporu poza płaszczyznę windykacji
mogłoby pozbawić ochrony posiadacza, przeciwko któremu roszczenie windykacyjne
się zwraca, w tym zakresie, w jakim jest mu gwarantowana przez przepisy art. 222 i
n. k.c. Wystarczy powołać sytuację, gdy posiadaczowi służy skuteczne uprawnienie
przeciwko windykującemu, albo gdy posiadaczowi w dobrej wierze służą różne
przywileje dotyczące rozliczeń co do nakładów.
Roszczenie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia uzyska natomiast dla
uprawnionego pełne znaczenie, gdy roszczenie rzeczowe, a m.in. rei vindicatio, z tej
lub innej przyczyny wygaśnie. W takim przypadku roszczenie z art. 405 i n. k.c.
stanie się w pełni skuteczne i nie dozna zahamowań.
Przykład. Roszczenie windykacyjne wygasa wskutek zniszczenia rzeczy;
stanie się to także w niektórych sytuacjach przerobienia, zbycia, zużycia rzeczy itp.
Za pełną dopuszczalnością obu zbiegających się roszczeń wypowiada się jednak T.
Dybowski: Ochrona własności..., s. 233 i n.
Następne dwie grupy przypadków dotyczą sytuacji zbiegu roszczeń z tytułu
bezpodstawnego wzbogacenia z roszczeniami odszkodowawczymi. Ocena ich nie
wypada jednakowo, mimo że wyraźny przepis kodeksu przewiduje samą możliwość
zbiegu (art. 414).
I tak, dla drugiej grupy przypadków, gdy chodzi o zbieg z przepisami
odpowiedzialności ex contractu, wyłączenie zbiegu może dla poszczególnych
sytuacji faktycznych wynikać bezpośrednio z przepisów ustawy. Między innymi
dotyczy to roszczeń przy umowach wzajemnych.
Otóż tu zdarzyć się może, że kiedy jedna ze stron dokonała już swego
świadczenia, druga tego nie czyni w odniesieniu do swego świadczenia wzajem-
nego, ani nawet uczynić nie może. Powstaje na tej drodze wzbogacenie tej ostatniej,
a strona, która świadczyła, może żądać zwrotu swego świadczenia. Niemniej jednak
zakres zwrotu został wyraźnie unormowany w ustawie i niekoniecznie będzie
pokrywać się z zakresem przyjętym w przepisach art. 405 i n. k.c. Mianowicie, gdy
dłużnik nie odpowiada za niemożliwość własnego świadczenia i jest od niego
zwolniony, zostaje zobowiązany do zwrotu otrzymanego świadczenia w granicach
bezpodstawnego wzbogacenia (art. 495 § 1). Ilekroć natomiast dłużnik za
niemożliwość własnego świadczenia odpowiada, a strona przeciwna odstępuje od
umowy, obowiązek zwrotu obejmuje wszystko, co zostało pobrane na poczet
świadczenia, a ponadto dłużnik jest obowiązany do naprawienia szkody wynikłej z
niewykonania zobowiązania (art. 495 § 1 i art. 494 k.c.). Zwrot ten nie podlega więc
przepisom o bezpodstawnym wzbogaceniu i jest w szczególności niezależny od
istnienia aktualnego wzbogacenia.
To samo dotyczy odstąpienia od umowy wzajemnej w razie zwłoki dłużnika
według art. 491 § 1 i art. 492 k.c. Zob. też osobno unormowany przypadek skutków
umownego prawa odstąpienia (art. 395 § 2 k.c.).
Dla trzeciej wreszcie grupy przypadków, gdy chodzi o zbieg z przepisami
odpowiedzialności ex delicto, nie istnieją szczególne przyczyny dla wyłączenia
zbiegu roszczeń z art. 405 i n. kodeksu i roszczeń ex delicto.
Nasuwa się ogólniejsza uwaga, że dochodzenie roszczeń na podstawie art.
405 i n. jest nieco łatwiejsze niż roszczeń odszkodowawczych, niezależnie od reżimu
odpowiedzialności. Zakres jednakże możliwych do uzyskania efektów jest bardziej
skromny, np. ze względu na ograniczenie zwrotu utraconej korzyści do granic
aktualnie istniejącego wzbogacenia.
Skoro każde ze zbiegających się roszczeń musi być traktowane jako
samoistne, wygaśnięcie lub przedawnienie jednego z nich pozostaje bez wpływu na
losy drugiego.
Co do pewnych szczegółów - zob. jednak m.in. orz. SN z 25 I 1965 r.,
OSPiKA 1967, poz. 3, z glosą A. Ohanowicza.
Szczególne postanowienia dotyczą prawa wekslowego (art. 76) i prawa
czekowego (art. 59) z 1936 r. (Dz.U. nr 37, poz. 282 i 283).
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
zobow1 Rozdz 26zobow1 Rozdz 27zobow1 Rozdz 16zobow1 Rozdz 18zobow1 Rozdz 21zobow1 Rozdz 13zobow1 Rozdz 1zobow1 Rozdz 14zobow1 Rozdz 23zobow1 Rozdz 29zobow1 Rozdz 34zobow1 Rozdz 22zobow1 Rozdz 20zobow1 Rozdz 9zobow1 Rozdz 38zobow1 Rozdz 43zobow1 Rozdz 5zobow1 Rozdz 39zobow1 Rozdz 41więcej podobnych podstron